Remont zakończony sukcesem. Wszystko wykonane własnymi rękami bez pomocy serwisów itp. Całość zajęła mi około 4 wieczorów. Teraz jeździ się wyśmienicie.
Zdecydowanie najtrudniejsze dla mnie było serwisowanie manetek SLX i nabicie gwiazdki do rury sterowej. Składanie rozebranej na czynniki pierwsze manetki jest bardzo frustrujące.
Udało się zmieścić w założonym budżecie (z wykluczeniem zakupu siodełka, który przełożyłem na późniejszy termin). Poniżej tabela zawierająca zestawienie kupionych podzespołów i ich cen.