Wybieram się z Krakowa (przynajmniej tutaj aktualnie mieszkam), ale zawsze można podjechać pociągiem. Co do pogody, to fakt, prognozy nie są optymistyczne i dużo od tego zależy, czy w ogóle jest sens gdzieś jechać. Jazda typowo trekingowa, spanie pod namiotem (a jak jest ulewa, to w jakimś przyjemniejszym miejscu). Dłuższy średni dystans niż 120km chyba odpada na tą porę roku, z powodu jeszcze niedostatecznej formy.
A Ty skąd jedziesz? Planujesz dojechać autem?