Tak wiec cały tydzień byłem zawalony pracą i dopiero dzisiaj znalazłem chwilkę wolnego. Byłem na 3 serwisach rowerowych w 1 zrobili coś takowego na zdjeciu, w 2 pozostałych orzekli że nic sie juz nie da zrobic tylko kupować nową ramę i przekładkę, a najlepiej kupić nowy rower. Rower to Triban 100 w którym przerzutka w chwili awarii wyrwała gniazdo haka, obecnie rower jest na łańcuchu 1 rzędowym przy czym kaseta też jest zjechana. Zdjęcia poglądowe niżej, jakoś zdjęć jest średnia bo mam kiepski aparat w telefonie, ew. mogę spróbować zrobić lepsze
Od razu zaznaczę, żę wiem że ten rower to ruina, mam 2 dużo lepszy i w ogóle z bajerami, ale chciałbym mieć tanie i lekkie wozidło do jazdy po mieście. Na ten moment mam kilka opcji w głowie
1) nie robić nic - łąńcuch jest luźny, czasem przeskakuje po zębatce, ale jeździć to rower jeździ, nawet całkiem żwawo
2) spróbować zamontować jakiś napinacz łańcucha lub prowadnicę, np. taka którą montuje się na dolną rurę np taki jak ten z linku wyżej
3) spróbować rzeźbić w tym złomie i jakoś "naprawić" hak. Mam dostęp do sensownego spawacza, który naprawił mi kiedyś ramę w sposób więcej niż zadowalajacy. Czyli przeszczepiać hak
4) spróbować naprawić gwint haka, np. tak jak ten gość na filmie wywiercić wiertarką otwór wietłem 12mm i posadzić podkładkę z reduktorem gwintu.
W wymianę ramy nie mam ochoty sie bawić. Większosć części jest lichej jakości, sam rower jest niej warty niż jakaś sensowna rama.
Pozdrawiam
Jeszcze 2 dodatkowe zdjecia lepszej jakości