Skocz do zawartości

Eazy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Eazy

  1. Eazy

    [2019] Bezprzewodowy Sram

    Tak, jak napisał @Sabarolus - system po rozładowaniu baterii mógłby wyhamowywać rower do 0 i uniemożliwiać dalszą jazdę. Z pewnością byłby to czynnik 'motywujący' do sprawdzania stanu naładowania baterii, jeżeli byłaby perspektywa niesienia roweru do domu Jedno jest pewne - jest to wykonalne. Samochody autonomiczne też kiedyś były w sferze science fiction a dzisiaj, mimo błędów i wpadek, są już na tyle rozwinięte, że jest szansa na ich masowe wprowadzenie w najbliższej przyszłości. Czy to byłoby tanie? Na pewno nie. Czy bezpieczne? Myślę, że można by taki system uczynić bezpiecznym. Na tanich mechanikach nie jeden już został z głupią miną, jak wcisnął klamkę i pojechał dalej. I nawet przeżył, żeby o tym opowiedzieć. Nie jest to na pewno kwestia roku, czy dwóch, chociaż nad systemami bezprzewodowych hamulców rowerowych pracowano już 8-9 lat temu. Na pewno natomiast nie zapierałbym się na zasadzie 'prędzej na Marsa'... Technologicznie jak najbardziej możliwe i wykonalne. Czy potrzebne? To też kolejna kwestia. Myślę, że pierwszymi rowerami z tego typu rozwiązaniami mogłyby być rowery elektryczne, gdzie mamy dużo pojemniejsze baterie a silnik napędowy mógłby zostać doposażony w hamulec elektro-magnetyczny, który awaryjnie pozwalałby wyhamować rower. Schodzimy jednak z tematu bezprzewodowego systemu przerzutek SRAM. Żeby nie było całkiem OT, to dodam, że jak zobaczyłem ceny za 13sp ROTORa to SRAM wydał mi się od razu przyjaźniejszy cenowo
  2. Eazy

    [2019] Bezprzewodowy Sram

    To też można w prosty sposób rozwiązać. Wystarczy na klamkomanetce (albo obok) malutki wskaźnik poziomu naładowania baterii, jak np. przy rowerach elektrycznych. Bateria może być, jak do Di2 np. w podsiodłówce. Przy np. 10-15% naładowania załącza się alarm dźwiękowy / wizualny informujący o konieczności zakończenia jazdy i naładowania baterii. Trzeba by po prostu tego pilnować, jak pilnuje się baterii przy przerzutkach.
  3. Eazy

    [2019] Bezprzewodowy Sram

    Czytaj proszę ze zrozumieniem Odnosiłem się do hamulców hybrydowych. Na dobrą sprawę nie musi być żadnej linki tylko np. mała dźwignia naciskająca na tłoczek na zacisku. Wystarczy silniczek, który poruszy dźwignią (podobnie, jak linka porusza dźwignią na zacisku hybrydowym) i przeniesie siłę na tłoczek w zacisku. Niepotrzebnie zakładasz, że hydraulika musi wychodzić z klamki. Nie musi. Klamka może być wyłącznie potencjometrem a cała hydraulika + dźwignia na tłoczek może być bezpośrednio w zacisku. Podsumowując: Klamkomanetka, jako potencjometr Zacisk hydrauliczny aktywowany małą dźwignią na zacisku + silniczek do aktywacji dźwigni po naciśnięciu potencjometru. Tak, jak napisałem - są hybrydy, z których można wyeliminować linkę na tej samej zasadzie, jak wyeliminowano ją z przerzutek.
  4. Eazy

    [2019] Bezprzewodowy Sram

    Myślę, że to akurat można by prosto rozwiązać na podobnej zasadzie, jak obecnie działają hamulce hybrydowe, gdzie linka uruchamia tłoczek hydrauliczny na zacisku. Ani to duże, ani ciężkie. Kwestia silniczka, który pociągnie za linkę (podobnie, jak ciągnie za przerzutkę) i po temacie. Wydaje mi się, że błędnie odnosicie to do motoryzacji. Nie zapominajcie, jak dużą siłę hamowania uzyskujecie naciskając malutki tłoczek w klamce jednym palcem na dźwigni... Moim zdaniem spokojnie do ogarnięcia bezprzewodowo. Gorzej, jak na zjeździe z górki baterie się skończą
  5. Eazy

    [2019] Rotor 1x13

    4000 Elżbiet za 1x13 z pomiarem mocy... Te ceny zaczynają być mocno oderwane od rzeczywistości.
  6. Popłynęli z ceną. Może to już uwzględnia cła po Brexit'cie
  7. @Waza ''If you stare into the Void, the Void stares back at you''
  8. Sam patrzyłem swego czasu na kierownice moto, ale waga skutecznie zniechęca
  9. Jak ktoś szuka wygodnej i dobrze giętej kiery to polecam: https://www.sq-lab.com/shop/en/Handlebars/MTB/SQlab-handlebar-311-31-8.html Drogo, ale naprawdę robi różnicę
  10. O Twojej korbie pisałem Nie zauważyłem, że tamten komentarz był do innego roweru.
  11. To nie złudzenie. Wygląda na to, że wywalił blat 46 i śmiga na samym 36
  12. Zawsze leży komplet plusów na zabawy w cięższym terenie, aczkolwiek niewiele takowego w mojej okolicy. Bardziej mnie ciekawi o ile wzrośnie dynamika i prędkość na tym lżejszym zestawie Coś za coś.
  13. Mały update. Dzisiaj zważyłem koła 27,5 x 3,0, które ściągnałem z roweru. Tył (bez kasety i tarczy): 2312g, przód (bez tarczy): 2118g. Wychodzi na to, że sama wymiana kół 'odchudziła' rower o jakieś 1710g, ale mając na uwadze, że wlałem do nowych kół po 50ml mleka (stare ważyłem z mlekiem, które było wcześniej w kołach), to można uznać, że różnica jest na poziomie około 1600g. W stosunku do fabrycznej konfiguracji będzie to powyżej 2kg, ponieważ oryginalnie koła miały dętki, które ważą około 310g/sztuka i które zastąpiłem mlekiem w ilości 80-100ml na oponę. Reasumując - w stosunku do fabrycznej konfiguracji waga spadła o ponad 2000g, natomiast w stosunku do 'zamleczonych' plusów o około 1600g. Wizerunkowo rower wygląda 'anorektycznie' po zmianie kół Muszę się przyzwyczaić do nowego wyglądu
  14. Eazy

    [2019] Bezprzewodowy Sram

    Na forum w dziale z rowerami Rose są już wrzucone 3 modele na nowym SRAM'ie Ceny około 6000 Euro za rower. Dużo? Niedużo? To już kwestie indywidualne
  15. Eazy

    [2019] Bezprzewodowy Sram

    Wygląda ciekawie. Pewnie ceny ostudzą początkowy zapał
  16. Sama obręcz 29'' waży równo 400g. https://www.bike-discount.de/en/buy/newmen-evolution-sl-x.a.25-rim-820708 Co do Gorilla Tape to problem rozwiązało mleko. Poprzednie koła, które szykowałem pod mleko, uszczelniły się bez problemów 'na sucho'. W tym przypadku konieczne jednak było wlanie mleka, żeby wszystko się uszczelniło. Na razie koła elegancko trzymają ciśnienie.
  17. Mam w okolicy las, do którego lubię jeździć a którego większość ścieżek to kopny piach. Na te warunki (i na zimowe) plusy będą jak znalazł. Resztę sezonu myślę, że obgonię na tych nowych 29 Z drugiej strony na te piachy i śnieg ostatnio coraz częściej za mną fatbike chodzi
  18. Wiem jedno - mocno odczułem przesiadkę z aluminiowego MTB z kołami 29x2,25 na stalowego MTB z kołami 27,5 x 3,0 i to pomimo tego, że wcześniejszy 29-er nie miał wcale lekkich kół, gdyż były to Mavic Crossone, które ważyły prawie 2200g. Do tego z przodu Nobby Nic i na tyle Racing Ralph. Różnica w rozpędzaniu roweru i utrzymywaniu prędkości była jednak bardzo duża. Pomogło trochę wywalenie ciężkich dętek i zalanie kół mlekiem. Tak lekkiego zestawu kół jeszcze nie miałem. Mając na uwadze wcześniejsze doświadczenia z przesiadką w drugą stronę, myślę, że różnica będzie bardzo odczuwalna Na plus na pewno rozpędzanie i utrzymywanie prędkości. Na minus komfort (tłumienie nierówności) i trakcja (ciśnienie i szerokość opony).
  19. Producent deklaruje, że dzięki takiemu profilowi można było dać grubsze ścianki i przez to ranty są bardziej wytrzymałe. Niemniej jednak nie oni pierwsi prześcigają się w marketingowym bełkocie, więc tak, jak napisałeś - czas pokaże Lekko (wagowo) ze mną nie będą miały.
  20. Z tego co podali na schemacie to ratchet ma 36T. Sam nie zaglądałem jeszcze do środka. Zdjęcie ratchet'a, które wstawiłem, jak zresztą wspomniałem, nie jest mojego autorstwa. Od środka faktycznie jakiś 'szuwaks' zalany na łączeniu, ale z zewnątrz łączenie jest prawie niewidoczne Ogólnie sprawiają naprawdę dobre wrażenie. Czekam tylko aż śnieg zniknie i będzie relacja z pierwszych km. Na razie nie mam przekonania, czy RK na śnieg (pod którym zalega lód) to dobra opcja
  21. Opowieści dziwnej treści ciąg dalszy Dzisiaj mniej tekstu a trochę więcej zdjęć. Na pierwszy ogień poszła w ruch waga i kontrola, czy aby producent w kulki nie leci. Przednie koło 688g Tylne koło 772g Razem dało to 1460g, czyli dokładnie tyle, ile deklaruje producent. Ani grama więcej, ani grama mniej. Opony za to zaskoczyły pozytywnie. Conti Race King w wersji RaceSport miały legitymować się wagą 530g. Tymczasem waga pokazała 514 i 516g. Niestety w przypadku tych opon były to dobre złego początki, ale o tym za chwilę. Podobnie wypadło to w przypadku Continental Race King Protection. Katalogowo 605g a tymczasem waga w przypadku obu opon pokazała dokładnie 588g. Całkiem przyzwoity wynik biorąc pod uwagę grubsze ścianki i to, że są to wersje tubeless. Jeżeli chodzi o estetykę i samą jakość wykonania kół to, w mojej opinii, jest bardzo przyzwoicie. Poniżej kilka detali. Łączenie obręczy od spodu i z zewnątrz: Tu z kolei pierścień do kasowania luzu na łożyskach. Regulacji dokonuje się, co jest kluczowe, po zamontowaniu koła do roweru. Na zamontowanym kole należy obracać pierścień aż do wyczuwalnego oporu. Następnie trzeba go cofnąć o 20 stopnii, co wg. instrukcji jest odpowiednikiem cofnięcia pierścienia o około 5mm (z kolei na filmiku mowa jest o 1/4 obrotu wstecz) i przykręcić śrubkę siłą 0,5Nm, co znów wg. instrukcji jest odpowiednikiem przykręcenia śrubki trzymając za krótszą część imbusa i kręcąc dwoma palcami do momentu kiedy poczujemy opór na śrubie. Z jednej strony ten opis odnośnie imbusa i 2 palców dla zrównoważenia siły 0,5Nm brzmi trochę na naciąganie rzeczywistości, ale z drugiej strony wiadomo o co chodzi - dokręcić delikatnie i tyle Przynajmniej, jak ktoś nie ma klucza to nie będzie się stresować, że nie wie, jak mocno / lekko dokręcić. Zarówno przednie, jak i tylne koło posiada taką regulację. We wspomnianej wcześniej korespondencji z osobą z obsługi klienta, uczulono mnie, że zbyt mocne skręcenie łożysk, zwłaszcza wykonane na niezamontowanym kole, może doprowadzić do szybkiego ich zniszczenia. Producent zadbał nawet o krótki film na youtube obrazujący regulację, który wprowadza kilka dodatkowych niuansów względem instrukcji (np. to, żeby zamontować koło, lekko zacisnąć, odsunąć maksymalnie piastę w stronę przeciwną do pierścienia i dopiero zacisnąć koło do końca). Można też znaleźć filmy między innymi z wizyty po firmie, gdzie pokazane jest, jak koła (i nie tylko) powstają. Polecam Widać, że podchodzą poważnie do tematu. Poniżej zdjęcia detali. Koła okleiłem taśmą Gorilla Tape, która wydaje mi się, że narobiła mi trochę kłopotu. Otóż okazało się, że po wstrzeleniu opon na obręcze mam nieszczelność w każdym kole przy jednym nyplu... Do tego w tylnym kole był to nypel dosyć odległy od wentyla. Nie jestem pewien co poszło nie tak, ale wygląda na to, że będę musiał koła okleić raz jeszcze. Kwestie tego problemu poruszę jednak już w innym wątku na forum, żeby tutaj nie robić bałaganu Taśma jest dosyć gruba i ciężka. Każde koło po oklejeniu 'przytyło' równo o 24g Żeby ułatwić sobie montaż opon użyłem takiego oto wynalazku: Robi to samo, co woda z mydlinami, ale jest wygodniejszy w użyciu. Generalnie sporo ułatwia założenie i 'wstrzelenie' opon na obręcze. Skoro już jesteśmy przy 'wstrzeliwaniu' opon... Niestety, ale poległem z wersją RaceSport. Wiem, że nie jest ona dedykowana do systemu bezdętkowego, ale miałem nadzieję, że na przód jakoś przejdzie. Z tyłu zamontowałem Protection, które raz, że dosyć łatwo się założyły na obręcz a dwa, że ładnie wskoczyły na obręcze i równiutko się ułożyły. Używam zwykłej pompki SKS High Volume Twentyniner. Z kolei wersja RaceSport za żadne skarby nie chciała wskoczyć na obręcz / uszczelnić się. Może gdybym miał kompresor to coś by z tego wyszło, ale po kilkunastu minutach walki poddałem temat i na przód wrzuciłem drugą Protection. Przynajmniej będzie zgodnie ze sztuką Do tego poszły wentyle Trezado. Dlaczego akurat te? Uważam, że jakościowo nic im nie brakuje a mają malutki detal, który mi się podoba. Otóż chodzi o malutki o-ring na wentylu, który nie ma wprawdzie żadnej funkcji uszczelniającej, ale powoduje, że obręcze nie rysują się od nakrętek dociskających wentyl. Koła po zamontowaniu opon: Jak widać tył wyszedł idealnie równo 1400g (koło, taśma, wentyl Trezado i opona w wersji Protection). Waga nie uwzględnia mleka, które jeszcze będzie dolane w ilości około 40-50g na koło. Przód z kolei wyszedł 80g lżej, czyli 1320g. Teraz się zorientowałem, że na tyle zabrakło kapturka na wentylu Pewnie wskoczyłoby te dodatkowe 1-2g i nie byłoby już tak równo, ale nie był to zamierzony zabieg Opony bardzo ładnie ułożyły się na obręczach. Wyszło tak 'okrągło', że zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno nie trzeba było iść w obręcz 30mm i nie daje mi to spokoju. Wydaje mi się, że na 30mm przy tym profilu obręczy, który (zgodnie z deklaracjami producenta) ma powodować lepsze i bardziej kształtne formowanie się opony na obręczy, opona ułożyłaby się również dobrze. Tyle tytułem wstępu do testu. Dalej pewnie nie będzie już tak obszernie, bo i o czym więcej pisać? Dam znać, jak się na tym śmiga i o ile nie pojawią się jakieś problemy wytrzymałościowo-eksploatacyjne to podsumowanie z użytkowania będzie z końcem sezonu. Oczywiście, jak już wspomniałem, nie omieszkam podzielić się pierwszymi wrażeniami, ale później pewnie nie będzie za wiele do pisania. Na tą chwilę jednak muszę uporać się z nieszczelnością na nyplach (taśma?) oraz z dylematem, czy jednak nie pójść jeszcze w stronę 30mm, póki koła nie zalane mlekiem i nie zamontowane jeszcze do roweru, ale to już w osobnych wątkach Brawa dla tych, którzy przebrnęli przez te ściany tekstu Jeżeli ktoś ma jakieś pytania, uwagi, sugestie to zapraszam do dyskusji.
  22. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią postanowiłem podzielić się wrażeniami z użytkowania bardzo lekkich aluminiowych kół niemieckiej marki Newmen. Zanim jednak przejdziemy do samego użytkowania, o którym więcej będzie w kolejnych wpisach, parę słów o samej marce, kołach, kontakcie z obsługą klienta, budowie kół, etc. Część informacji zawartych poniżej zaczerpnąłem ze strony producenta oraz testów na stronach magazynów rowerowych. Newmen to bawarska firma założona przez Michael'a Graetz, który wcześniej odpowiedzialny był za powstanie marek Syntace oraz Liteville. Już samo to zapowiada, że może być ciekawie. Od niedawna Newmen wyposaża większość wyższych modeli Cube w koła swojej produkcji. Oprócz kół posiadają w swojej ofercie również karbonowe kierownice, sztyce i mostki (karbonowe koła również). Nie wiem jak w przypadku innych komponentów, ale sama produkcja kół podobno w całości odbywa się w DE. Przed zakupem postanowiłem sprawdzić, jak sprawnie komunikuje się z potencjalnym klientem ichniejszy 'customer suport'. Wysmarowałem maila z garścią pytań o gwarancje, części zamienne, serwis, etc. Dosyć szybko otrzymałem odpowiedź, w której przesłano mi link do schematu budowy tylnej piasty oraz numery katalogowe wszystkich części zamiennych (są też na schemacie). Z informacji producenta wynika, że części są ogólnodostępne w Niemczech (łożyska, obręcze, piasty, bębenki, zestawy naprawcze do ratchet'a, etc.). Do tego poinformowali mnie, że ich dystrybutorem w Polsce jest Ski Team z Warszawy i u nich mogę zamówić każdą 'duperelę' do kół. Nie weryfikowałem tego, ale widzę, że Ski Team dystrybuuje Cube'y, które w ich sklepie w sporej części są postawione na kołach Newmen'a, więc zakładam, że muszą mieć jakieś części chociażby na potrzeby serwisu. Wymieniłem jeszcze kilka wiadomości z bardzo sympatycznym jegomościem z obsługi klienta, który dopytał do jakiego roweru będę montować koła oraz uczulił mnie na kwestię regulacji luzu roboczego łożysk zgodnie z instrukcją (o tym w kolejnych odcinkach). Dla zobrazowania operacji przesłał mi nawet link do filmu. Do tego poinformowano mnie, że mam 3 lata gwarancji oraz 3 lata ochrony tzw. 'crash replacement', dzięki której jeżeli pognę obręcz, albo uszkodzę koła podczas eksploatacji (zgodnej z przeznaczeniem) to będę mieć możliwość kupić części zamienne za 50% ich normalnej ceny. Mając na uwadze dosyć dobrą ofertę cenową (koła wyszły mnie 2000zł), którą akurat złapałem, sprawny kontakt z obsługą klienta, dostępność części i parę technicznych niuansów, które siedzą w kołach ich produkcji, zdecydowałem: ''raz kozie śmierć'' Anglicy mówią, że ciekawość zabiła kota, ale zawsze ciągnęło mnie do rzeczy innych niż standardowe. Co do samych kół - model, który wybrałem to SL XA 25 Evolution, który zgodnie z klasyfikacją z instrukcji obsługi znajduje się w kategorii ''4''. Kategoria ta oznacza rowery z pełnym zawieszeniem o skoku do 160mm oraz użytkowanie na szutrach, ścieżkach i szlakach rowerowych oraz innym nierównym terenie, w którym mogą nas spotkać dropy / skoki na wysokość do 50cm. Zaznaczono przy tym, że nie dopuszcza się jazdy na jednym kole (zarówno przednim, jak i tylnym). Mając na uwadze, że komplet waży zaledwie 1460g to i tak jest nieźle. Jeszcze lepiej wypada zestaw kół o szerokości wewnętrznej obręczy 30mm, gdzie nie ma już wzmianek o zakazie jazdy na jednym kole a do tego dopuszcza się użycie kół w bike parkach, sporcie oraz dopuszcza się skoki / dropy do 1m wysokości, co plasuje je w kategorii ''5''. Taki komplet waży z kolei 1680g i patrząc na klasyfikację tych kół również robi to wrażenie. Garść informacji technicznych: - rozmiar koła 29'' - szerokość wewnętrzna obręczy 25mm - piasty boost (110/148) z mocowaniem tarcz na 6 śrub - szprychy straightpull Sapim D-Light - ilość szprych 28, zaplot na 3 krzyże - waga zestawu 1460g - dopuszczalny limit wagowy (rower + woźnica): 125kg Co je wyróżnia (poza abstrakcyjnym stosunkiem masy własnej do dopuszczalnego obciążenia)? Specjalnie profilowana krawędź obręczy bez rantu (gładka) i z krawędziami rozchylonymi o 20 stopni na zewnątrz. Zabieg ten pozwolił na uzyskanie grubszej ścianki w miejscu stopki opony, co w połączeniu z lekkim rozchyleniem na zewnątrz ma zabezpieczać przed odkształceniem przy dobiciu oraz umożliwia uzyskanie cieńszego profilu w obszarze środkowym obręczy. To z kolei pozwoliło zaoszczędzić na wadze. Tak ukształtowana krawędź obręczy pozwala lepiej ułożyć się oponie i uzyskać bardziej okrągły kształt. Jak widać nie potrzeba 'wargi' na obręczy, żeby śmigać bez dętek, gdyż koła te są dedykowane pod systemy tubeless. Minusem tego rozwiązania jest bardziej skomplikowany proces obróbki i produkcji, co ma zapewne wpływ na cenę. Kolejnym elementem są opatentowane specjalne podkładki pod nyple, tzw. MG washer. Działają one trochę podobnie do tych, które mamy przy zaciskach hamulcowych. Pozwalają one swobodnie ułożyć się nyplowi w otworze, zapobiegają wycieraniu otworu przez nypel oraz powodują dużo lepsze rozłożenie i przenoszenie sił działających na obręcz w tym miejscu. Ponoć obciążenia przenoszone przez nyple potrafią dochodzić do 300kg i jest to miejsce, gdzie obręcz najczęściej pęka. Domyślam się, że ten patent pozwolił dodatkowo odchudzić obręcz w jej środkowym przekroju. Ostatnią ciekawostką jest system zastosowany w tylnej piaście, który działa, jak ratchet od DT i jest wykonany z wysokogatunkowej stali narzędziowej. Same koła i piasty z kolei są wykonane w wysokiej jakości aluminium (piasty z 7075). Tylna piasta oparta jest na 4 łożyskach maszynowych. Poniżej zdjęcie ratchet'a i systemu podkładek (nie są mojego autorstwa) oraz link do strony producenta i schematu budowy piasty. Ratchet: MG washer oraz przekrój obręczy, na którym widać rozchylenie rantów i ich gładkie krawędzie: Budowa piasty: https://www.newmen-components.de/application/filebrowser/master/Exploded_Drawings/NEWMEN_MTB_Rear_12x142_12x148_Straight_Pull_6Bolt_28h_ver02.PDF Strona producenta: https://www.newmen-components.de/en/85/mtb/wheels/evolution-sl-xa25/ W kolejnej odsłonie ważenie, oklejanie, naciąganie opon Naszarpałem się trochę z Conti Racesport i poległem, ale o tym jutro, bo dzisiaj już się późnawo zrobiło
  23. Nie ma co na siłę do stali namawiać. Do tego trzeba samemu 'dojrzeć' Nie zmienia to faktu, że w tym budżecie nie znajdzie nic lepiej wyposażonego niż Grafix. Ronin wyposażony na podobnym poziomie, ale droższy i 'cieńkorurczasty'
×
×
  • Dodaj nową pozycję...