Witam. 
Na poczatek i zeby byla jasnosc - jestem w temacie rowerow swierzy. Nie jezdzilem z ~15 lat (w chinczyku pekla kolumna widelca podczas zjazdu ze Slezy), ale w zelszlym roku kumpel wyciagnal mnie na trase xc z freeride (amatorskie oko). Zajawka wrocila i sezon przejezdzilem na rowerach z wypozyczalni. W tym roku udalo mi sie nabyc Stumpjumpera w mocno okazyjnej cenie. Wiadomo ze jak cena okazyjna to trzeba bedzie okazyjnie dolozyc kasy tu i uwdzie (szersza kierownica, nowe pedaly, krotszy mostek). 
W tym momencie pojawia sie zagwozdka. Hamulce mam w kiepskim stanie. Spedzilem weekend na probach doprowadzenia ich do ladu. Zalanie nowym plynem, odpowietrzenie, nowe klocki, rozebranie zaciskow, katorga z wyciaganiem tlokow, czyszcznie etc. Wszystko zrobilem podrecznikowo 2x dla pewnosci . 
Efekt koncowy: 
- tloczki zaczely dzialac (wczesniej chodzily po 1 przod i tyl)ale nie cofaja sie do konca,  
- klocki tra o tarcze co da sie pewnie podregulowac 
- tarcze sa "zwichrowane" czyli klocki tra nie rownomiernie 
- uszczelki w zacisku sa w stanie do wymiany. Po wyczyszczeniu calosci i przesmarowaniu uszczelek jakos to dziala, ale na krawedziach uszczelek bylo widac slady zluszczania sie. 
- dzwignie hamulca maja ze 2cm luzu zanim zaczynaja lapac 
- nie umiem okreslic wieku roweru ani komponentow tym bardziej, ale tloki mialy w srodku stalowy bolec (podobno dajacy sie wyjac). Nowe na ebayu widzialem jedynie z jednolitego materialu. 
  
Da sie jezdzic ale przy drugim podejsciu do odpowietrzania wyciagalem bable dzien po zalaniu ukladu i to bez jezdzenia. Jesli stan zaciskow byl tak fatalny (chyba nigdy tego nie czyszczono) to wole nie myslec w jakim stanie sa uszczelki przy dzwigniach hamulca i w rezerwuarze plynu. 
Zagwozdka przybiera finalnie postac pytania. Oplaca sie to remontowac? Komplety uszczelek, tloczkow i tego calego galimatiasu sa dosc kosztowne. Obiegowa opinia jest niezbyt pochlebna, a najzabawniejsza wypowiedz na jaka trafilem przekopujac internety nie zacheca do prob reanimacji  : 
i use the following technique to get my avid brakes working like a charm: 
1) don't touch them until they're knackered (about 2 rides). 
2) dump them in the bin. 
3) replace with shimano deore/ lx/ slx. 
my 'avid' brakes now work very well thanks... 
(i arrived at this process after spending thousands of hours trying to force the pistons back in, so i could fit some new brake pads to a set of juicy 5's). 
anything that requires as much tlc as avid brakes is incompatible with having a life. 
  
Przy zalozeniu, ze zaciski doprowadzilem do stanu uzywalnosci i jeszcze na nich pojezdze na niemal 100% do wymiany poszly by komplety przy dzwigniach hamulca (tym bardziej ze chwile po nacisnieciu dzwigni slychac syk/ babelkowanie przypominajace powietrze uchodzace z dziurawej detki zanurzonej w wodzie). Jesli sadzicie, ze bez wymiany sie nie obedzie bo serwisowanie avidow to syzyfowa praca moje typy to: 
Shimano SLX M675 Shimano Zee SRAM Guide RSC 
Z gory dzieki za pomoc