Skocz do zawartości

adamtulak

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    213
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Przemek
  • Skąd
    Warszawa

Ostatnie wizyty

372 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika adamtulak

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

18

Reputacja

  1. Na ramach Biria Cross (tych za 375zł) zbudowałem 2 rowery. Pierwszy do codziennej jazdy do pracy i dłuższych wycieczek, bardziej komfortowy, sztywny stalowy widelec, opony 40-622, kierownica trekingowa i regulowany mostek, siodełko pośrednie (nie miejskie i nie sportowe). Drugi, to trochę lżejsza wersja pierwszego, do szybszej jazdy, poprawiania swoich wyników, z aluminiowym widelcem, oponami 32-622, prostą kierownicą, stałym mostkiem i sportowym siodełkiem. Założyłem na nich korby M590 z zewnętrznymi łoźyskami. Nie planowałem muf. Z montażem korb nie było problemu. Na pierwszym rowerze przejechałem 5.500km i standardowy suport Shimano dodany do korby, przez około 5tyś km działał bez zarzutu. Dopiero ostatnio zaczął lekko skrzypieć. Taki przebieg dla tych suportów to nie najgorszy wynik, więc mufa w tym egzemplarzu jest wykonana raczej przyzwoicie. Drugi rower ma przebieg zaledwie 300 km, więc niewiele można o nim napisać. Ramy ważyłem, rozmiar 17" ma około 1930g i sprawiają wrażenie solidnych. Jestem grubym kurduplem, prawie 100 kg a rowery radzą sobie z takim obciążeniem (choć do skakania nie są przewidziane). Ramę malowaną na czarny mat łatwo porysować do metalu. Rama czarny-połysk nie ma zarysowań, ale mało na niej jeździłem. Rowery budowałem pod kątem budowy ciała i chyba mi się udało, bo pomimo przebytych urazów kręgosłupa i barku jazda nie powoduje bólu. Geometria rowerów dostosowana jest do jazdy z niezbyt głębokim pochyleniem sylwetki. Drugi rower zbudowałem rok po pierwszym, na takiej samej ramie, bo byłem z niej zadowolony, choć trzeba przyznać, że design nie jest porywający.
  2. Jeśli szukacie bardzo lepkiego (gęstego) oleju, to polecam Expand Wet (niebieski). Łańcuch jest cichy nawet po 250-300 km w suchych warunkach (więcej nie udało mi się zrobić w suchych warunkach, ponieważ testuję ten olej jeżdżąc do pracy i nie unikam deszczowych dni) i 60-90 w mokrych (smaruję ponownie łańcuch nie później niż po 2 deszczowych dnach z rzędu, nie z powodu wypłukania oleju, ale brudnego napędu) . Olej ten nie brudzi nadmiernie napędu, pod warunkiem wytarcia łańcucha po pierwszych kilometrach jazdy od nasmarowania. Używałem do tej pory zielony FL, Rohloff z nowych dostaw oraz Vexol i pod względem trwałości niebieski Expand jest moim faworytem. Do tego 100ml kosztuje tyle co 50-60 ml Rohloff. Edit: Ostatnio delikatnie odbiło mi w temacie smarowania łańcuchów. Postanowiłem sprawdzić, czy dedykowanych oleje do łańcuchów rowerowych lepiej chronią łańcuchy przed zużyciem (głównie wyciągnięciem) niż Vexol (do łańcuchów pilarek), który jest ze 20 razy tańszy. Do nowej kasety HG51-8 11-30 kupiłem dwa łańcuchy HG71 (mają tę samą datę produkcji - MK listopad 2015). Jeden smaruję Vexol-em, a drugi niebieskim Expandem. Staram się, aby obydwa łańcuchy zawsze były dobrze nasmarowane a napęd możliwie czysty. Vexol jest mniej trwały, trzeba nim częściej smarować i bardziej dbać o czystość. Łańcuchy mają w tej chwili po około 700 km przebiegu i "idą łeb w łeb". Mają po około 1 mm wyciągnięcia na 100 ogniw (czyli mniej niż 0,1%), co w porównaniu do HG40, które po takim samym dystansie miały 10-11 mm jest świetnym wynikiem (biorąc pod uwagę, że HG71 jest tylko około 2 razy droższy od HG40). Gdy będą miały po 1500-2000 km to ten który bardziej się wyciągnie ( jeśli wyciągną się równo to smarowany niebieskim Expandem ) zacznę smarować Expand-em Molly, ponieważ chcę sprawdzić, czy producent nabiera nas że "zapewnia redukcję rozciągania łańcucha z poziomu 10 kN do 20 kN".
  3. Kiciok bardzo rozsądnie Ci radzi. Jeśli nie potrafisz docenić tego, że ktoś poświęcił twojej sprawie nawet krótką chwilę, to przynajmniej nie odpowiadaj w prowokacja sposób. Jeśli nie potrafisz i nie masz doświadczenia w ocenie stanu roweru (bo po co zakładałbyś ten temat), to głupio zrobisz dokonując zakupu w taki sposób.
  4. Poniosła mnie trochę fantazja (portfel trochę ucierpiał) i obecnie jestem posiadaczem następujących olejów (kupowałem je od listopada 2015 do marca 2016, w tym czasie przejechałem łącznie ok 2000 km po mieście, w zmiennych warunkach, najczęściej mokrych, w których trudno o zachowanie czystości napędu, dlatego są to moje wstępne spostrzeżenia,a oleje uszeregowałem subiektywnie wg. trwałości): 1. Expand Wet (niebieski) – wydaje się najtrwalszy (łańcuch cichy nawet przy 300 km), jest zdecydowanie najgęstszy. Nie jeździłem na nim więcej niż 300 km na jednym smarowaniu z powodu zabrudzonego łańcucha 2. Finish Line Wet (zielony) – jeździłem do 200-250 km na jednym smarowaniu, potem łańcuch stawał się słyszalny. Przyjemny w zapachu, co nie jest bez znaczenia przy nakładaniu. Brudzi mniej niż Vexol i Expand niebieski. 3. Vexol (do pił łańcuchowych) – trwałość podobna do zielonego FL, 200-250 km do szejkowania z powodu syfu lub wymycia oleju. Śmiesznie tani - 1litr kosztuje tyle co około 30ml Rohloff (około 10 zł). Śmierdzi, ale można się przyzwyczaić. Po smarowaniu trzeba bardzo dokładnie wycierać nadmiar oleju, bo na napędzie zbiera się syf w postaci śmierdzących grud. Dokładne wytarcie łańcucha po smarowaniu skutecznie temu zapobiega. 4. Rohloff (z opisu forumowiczów wynika, że "nowy") – niczym szczególnym (poza wysoką ceną) się nie wyróżnia, starcza na około 200km, brudzi mniej niż Vexol Expand PTFE (biały) – kupiłem, ale jeszcze nie używałem. O żadnym z w/w. olejów nie mogę w tej chwili powiedzieć, że jest zły, wszystkimi z powodzeniem można smarować łańcuchy, natomiast stosunek cena/jakość oceniam następująco: 1. Vexol - dla oszczędnych, ale poświęcających czas na dokładne smarowanie łańcucha i czyszczenie napędu, 2. Expand niebieski, 3. FL zielony, 4. Rohloff (nieopłacalny) Do końca roku mam zamiar przejechać jeszcze 4000-5000 km (obecnie od 1 stycznia około 1250 km) i w tym czasie będę uważnie przyglądał się olejom, starając się porównywać je w podobnych warunkach. Do krosowego roweru, którym dojeżdżam do pracy (35-50 km dziennie) właśnie kupiłem nową kasetę i dwa łańcuchy HG71. Na pierwszym z tych łańcuchów wyjeździłem 300 km i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jego trwałością. Na tym dystansie wydłużył się o około 0,5 mm na 100 ogniwach, gdy używane poprzednio dwa HG40 miały już 4-5 mm. Na obecnych łańcuchach mam zamiar jeździć rotacyjnie, co 500 km, z tym, że jeden będzie smarowany wyłącznie Vexol-em a drugi pozostałymi olejami. Chcę w ten sposób sprawdzić, czy droższe, dedykowane, "rowerowe" oleje dadzą lepszą trwałość łańcucha niż tani do piły łańcuchowej.
  5. Na alledrogo wypatrzyłem za 80zł praktycznie nieużywaną kasetę XT M760 z 2004 roku. http://zapodaj.net/ea6bdcffcb563.jpg.html>DSC_0064m.jpg Po otwarciu przesyłki wyglądała, jakby została zamontowana do napędu w celu wyregulowania przerzutki przy pomocy brudnego łańcucha. Po wyczyszczeniu mógłbym ją wystawić jako nieużywaną. Na wszystkich koronkach ma nienaruszone ślady frezowania.
  6. Zaczęliście chwalić Pilarol, który jest dostępny wszędzie od ręki, właśnie gdy po poszukiwaniach kupiłem przez internet i przepłaciłem za Vexol (18zł za litr z przesyłką). Około miesiąc szukałem go w sklepach stacjonarnych. Finisz Line zielony i Rohloff używam do "rytualnego" i oszczędnego smarowania najlepszych łańcuchów, a Vexol jest do starych, wyciągniętych, gdy nie ma czasu na pieszczoty. Smarowanie FL jest zdecydowanie przyjemniejsze ze względu na zapach.
  7. - Funkiel nówkę, nie śmiganą Deore RD-M591 wylicytowałem za 56,78 zł + 8,20 przesyłka. - W identycznym stanie LX RD-M570 za 115 zł z przesyłką. - Siodło Selle Royal Respiro Athletic 30st czarne z tworzywa - Siodło Selle Royal Respiro Athletic 30st brązowe ze skóry tak, w ogóle to mógłbym wymienić ze 20 pozycji, ponieważ w ciągu ostatnich 3 miesięcy zrobiłem upgrade jednego posiadanego roweru i kupiłem komplet części, z których przed wiosną złożę rower crossowy na ramie Biria i nie używanym osprzęcie Dore / Deore LX z serii M570 (przerzutki, klamko-manetki), M591 (korba)
  8. Wczoraj, zupełnie przypadkowo kolega z pracy podarował mi olej do konserwacji broni brake-FREE CLP (Cliner, Lubricant & Protectant), w opakowaniu 120 ml pozostało około 80-90 ml, czyli na trochę mi starczy. Z opisów w internecie, wynika, że pomimo znacznej gęstości ma świetne właściwości penetrujące, czyszczące, zabezpieczające i oczywiście smarne. Może będzie nadawał się do konserwacji łańcucha z rzadkim szejkowaniem lub nawet bez. Przetestuję go sobie, jako ciekawostkę, ponieważ jego cena jest średnio atrakcyjna (8,5$ za 120ml) i do tego jest chyba niedostępny w Polsce. W przyszłym roku mam zamiar ruszyć z testem wpływu smarowania na różne aspekty użytkowania łańcucha. Kupiłem z nowym napędem specjalnie 4 słabe łańcuchy HG40, z których każdy będzie smarowany czym innym, aby sprawdzić wpływ na wydłużenie. Użyję tego CLP w teście, a wstępnie zapoznam się z nim już w ten weekend i w przyszłym tygodniu w drodze do pracy. http://www.amazon.com/brake-Free-CLP-4-Cleaner-Lubricant-Preservative-Squeeze-Bottle-4-Fluid-Ounce/dp/B0050GW7KU http://www.safariland.com/gun-lubricants-and-protectants/clp-cleaner-lubricant-and-protectant-15337.html
  9. Zdemontowałem swojego Altusa M310 po 1200 km. Przez cały czas pracy zmieniał precyzyjnie, bez zarzutów, choć dostał dość wyraźnego luzu przy śrubie mocującej. W jego miejsce zamontowałem Deore M531, a Altus trafi do rupiecia z hipermarketu, na którym jeżdżąc do pracy (35 km dziennie) będę zajeżdżał stare napędy (wolnobiegi, korby, wydłużone > 0,5% łańcuchy). Będę pisał co się z nim dzieje.
  10. U mnie w piwnicy stoi Romet Sport, kupiony przez ojca, wyprodukowany prawdopodobnie do 1986 r. Stan "na oko" słaby,ale ojciec twierdzi, że gdy przestał nim jeździć wszystko było sprawne. Jeśli rama byłaby sprawna, chętnie bym go wyremontował, ale NIE starając się zachowywać oryginalne części. Czy do takiej ramy da się bez większych przeróbek (np. mocowania hamulców) dopasować jakieś współczesne koła (popularny rozmiar) ?
  11. Mój Altus RD-M310 ma teraz około 1100 km. Od montażu nie wymagał regulacji, ponieważ działa bardzo prawidłowo. Luzów nie stwierdzono. Trochę wolno zmienia biegi, ale precyzyjnie - zawsze tam gdzie potrzeba. Był czyszczony tylko "z zewnątrz" bez demontażu. Używany niemal 100% w mieście w 80% w suchych warunkach. Pracuje z klamko-manetką Touney ST-EF40, wolnobiegiem TZ21-7 i jakimś budżetowym łańcuchem KMC. Łańcuch czyszczony i smarowany bez zdejmowania, byle czym (jakieś gęste mazidło), chyba ze 2 razy. Ciekawy jestem jakie jest jego wydłużenie (może być spore po 1100 km i takiej kiepskiej konserwacji), ale zdejmę go i sprawdzę dopiero gdy coś się zacznie dziać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...