Ink

Wolałbym jednak 16.16, bo 14.16 jest sporo droższy, a ma funkcje których nie zamierzam używać.

Poszukuję przewodowego. Niestety uszkodziłem swój.

Lazaro Aero V3 w tym roku jednak nie będzie, a V2 są ostatnie sztuki. Co się dzieje na rynku....

Za ok. miesiąc ma być V3. Ja czekam, ze względu na lepszy napęd. Jeśli zdecydujesz się na V2, to koniecznie wymień łańcuch na coś typu HG71, KMC X8. HG40 to się co najwyżej do rowerów dziecięcych nadaje, w kiepski sezon nawet rekreacyjnej jazdy, szybko pozjada zębatki.

No popatrz, ja mam odwrotny problem. Jeszcze tarcze mechaniczne ok, ale wszystkie sensowniejsze rowery mają tarcze hydrauliczne, tyle że z najniższej półki.

Dzięki za zwrócenie uwagi, nie zauważyłem że manetki są słabe. Skoro i tak niedostępny, pozostaje poczekać na Aero V3. Na ten rok inna geometria ramy i niby poprawiony widelec.

Rower głównie na asfalt, 10% ścieżki leśne. https://vellberg.pl/vellberg-explorer-4-2/ Czy https://nrowery.pl/crossowe/101-caledon-vb-al.html Czy Northtec ma w czym lepszą ramę, czy to jeden chińczyk? Napęd we wszystkim gorszy ...

Owszem Anyroad 2, tyle że nie ten budżet. Zostawianie tego roweru w przypadkowych miejscach byłoby raczej stresogenne. Kiedyś wszystkie crossy były na stalowym widelcu i jakoś ludzie żyli. Rowery Marina jakieś hipsterskie są. Ten Muirwoods wygląda jak wymarzony pojazd pochłaniacza jarmużu

Bardziej się skłaniam do kupna "sztywniaka " niż dopłacania do Deore (którego nie potrzebuję) i amora, który będzie jeździł w pozycji zablokowanej. Fitness to dla mnie wynalazek - wady szosy bez jej zalet. Bardziej chodzi mi o crossa w dawnym stylu - sztywny wideł, solidna rama, mocne koła z 36 szprychami. Nie mam nic przeciwko stalowej ramie, bo na takiej jeżdżę. Mam starą szosówkę i jadę nią dłużej (czasem tak samo) niż crossem, którym nie muszę zwalniać co krawężnik, dziurę, koleinę. Na nierównym asfalcie zęby nie wypadają przy 1,5 oponie. Lazaro Aero - żadnych opinii i korba na kwadrat. Nie lepszy byłby stalowy wideł? Nigdy nie jeździłem na alu ramie + alu wideł ale podobno amortyzacji nie ma żadnej. Jakieś propozycje poza Aero?

Poszukuję roweru na codzienne dojazdy do pracy 30km/dzienne asfaltem - nierówny asfalt, szkło po drodze itp. Typowe szosy raczej odpadają, bo na wakacje chciałbym mieć możliwość zapakowania w sakwy, namiot, etc. Zdecydowałem, że będzie to cross z bagażnikiem i błotnikami ze względu na to, że lubię pocisnąć szybko - amor i cała reszta są lepsze niż w trekkach. Jaskółka do szybkiej jazdy raczej też średnio. Doradźcie coś, bo zupełnie wypadłem z obiegu. Moja aktualna rama przyprawia mnie o bóle kręgosłupa (chyba za krótka). - szukam najlepiej 8rz., choć skoro można stosować 8rz. łańcuchy na 9rz. kasetę to też wchodzi w grę - może być bez amora, ale alu widelec to też chyba nie rozwiązanie - ewentualnie trekking ale z prostą kierownicą 1. Nic nie mogę znaleźć o Lazaro X-force, wcześniej trzymałem się z dala ze względu na długie ramy: https://allegro.pl/oferta/lazaro-x-force-v3-men-19-czarno-niebieski-7960805226 2. Tutaj piasy schimano - przerzutki deore raczej zbędne. https://allegro.pl/oferta/polski-rower-28-kands-maestro-19-szaro-czer-2019-7938090373?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_rowery_akcesoria&ev_adgr=Rowery+i+akcesoria&gclid=EAIaIQobChMI8ofEoZey4gIVVsayCh0mbwaaEAQYBCABEgIoFvD_BwE 3. Może lepiej jednak coś na normalnej ramie i wymieniać słabe części jak się zużyją, jednak mieć dobrą ramę? http://nrowery.pl/rowery/cross/59-caledon-vb-al 4. Dołożyć ok. 1tys. i kupić Orkana 5 z powietrznym widelcem? W terenie nie lubię jeździć chyba, że po utwardzonych leśnych ścieżkach, więc ten amor to mi średnio jest potrzebny. Z góry dzięki za pomoc. Pzdr

Witam wszystkich, poszukuję roweru: 1. miejskiego z damską ramą 2. z wewnętrzną piastą - nakład pracy na jego obsługę (czyszczenie łańcucha, zębatek) będzie minimalny o ile nie zerowy. 3 biegi to wystarczająco. Łańcuch koniecznie jednorzędowy i w miarę pancerny. 3. trwały ale nieszczególnie drogi - ma stać min. 5 godzin dziennie pod chmurą niezależnie od pogody 4. koła 28" Czy coś takiego posłuży trochę lat? http://allegro.pl/damski-rower-miejski-goetze-blueberry-26-3b-kosz-i6747472235.html http://allegro.pl/damski-rower-miejski-goetze-28-3b-stylowa-damka-i6747574292.html http://allegro.pl/miejski-aluminiowy-svr-discovery-28-3b-nexus-i6755889137.html Rowery trekkingowe, które uważam za znacznie lepsze - odpadają. Przednie przerzutki niepotrzebne. Bagażnik pod sakwy też - jaki i semislicki. Pozdrawiam

Ruff, rowerem jest łatwiej niż na piechotę. Sakw nie trzeba odpinać od roweru - plecaka raczej już na zewnątrz nie zostawisz.

Ja na takim bagażniku powiesiłem sakwy jakieś 20kg-25kg i dojechałem z Poznania nad morze. Nie wiem czy bym to powtórzył ale jak się uprzesz, to się da. Koszt porządnego bagażnika ok. 50zł + sakwy Crosso Dry ok. 200-220zł i śmigasz bez stresu tysiące km.

Doładnie. To jakiś żart, bo kasku używam codziennie i jestem nawet skłonny zapłacić za ten kawał szmaty. Nie ma możliwości odesłać samej wyściółki. Cały kask i 14 dni roboczych. Przecież to kosztuje 1 zielonego, max 2 to chińskie cudo, mogli by to w zaufaniu do klienta wysyłać. Nie kupuję więcej nic od 4F.

Nie lepiej zatrzymać się gdzieś gdzie jest kuchnia, skoro jest to dla Ciebie gwóźdź programu?

Potwierdzam. Dobre gary na wyjazd mocno oszczędzają gaz. Dobre są specjalne gary podróżnicze, choć dość drogie np. http://allegro.pl/optimus-garnek-terra-solo-menazka-patelnia-0-6-l-i6151012971.html W tej cenie to już kompletną menażkę dla 2 osób można kupić. Jeśli już używamy menażki, to do gotowania polecam patelnię - znacznie skraca czas gotowania.

Hehe. Czytam i nie wierzę. 1 kartusz na obiad? To chyba świaniaka chcesz na tym opiekać. Na 3,5 tyg. w 3 os. Zużyliśmy 1 kartusz Primusa 230gr i niecałą 470gr Campingaza. Codziennie kawa, czasem gotowanie pelnego obiadu od zera makaronu, sosu itd. Na 10 dni dla 2 os. dość intensywnego używania 470gr Primus jeszcze został. Kawa 2, czasem 3x dziennie. Obiad min. co drugi dzień. Gotowanie pełnych dań od zera jest dość czasochłonne. Lepiej sprawdza się kupowanie fasoli/cieciorki w słoiku/puszce i tylko podgrzewanie tego. Dobrze sprawdza się osłonaprzeciwwietrzna, która można zrobić chociażby z karimaty. Karusze Primusa są bardziej wydajne od Campingaza. Maja domieszkę izobutanu, co zwiększa kaloryczność gazu. Kuchenek paliwowych nie używałem ale od 3 znajomych, nie powiązanych ze sobą osób, słyszałem, że nie działa to jak trzeba. Wszystkim padało uszczelnienie a kuchenki kosztowały w granicach 600zl. Na Youtube jest magik co sprzedaje przejściówki do ładowania kartusz z butli 11kg i taki gaz to jest praktycznie za darmo. Koszt to ok. 70zł ale przy moim zużyciu mija się to z celem. Tym bardziej, że do samolotu naladowanego kartusza się nie zabierze.

Słuchaj nie jestem w przedszkolu i jeżeli mamy dyskutować, to niech to będzie merytoryczna dyskusja. Taki namiot przypięty na górze znacznie podnosi środek ciężkości. Przeczy to podstawowym zasadom pakowania. Nie uwierzysz? Spakuj sobie plecak/sakwy z ciężkimi rzeczami na górze. Później zrób odwrotnie i zobaczysz jaka jest różnica.

Po roku używania kasku 4F oddaje go na reklamację. Rozczłonkowała się wyściółka - od potu oddzieliły się jej warstwy i podwijają się. Kask przejechał ok. 3 tys.km Oczywiście nie można otrzymać wyściółki i odesłać starej. Trzeba oddać cały kask i czekać 14 dni. Paranoja.

No to mnie zaskoczyłeś. Cena jeszcze bardziej. :-) Wątpię, zeby jednak autor tematu wydal ponad 7 tys.zł za namiot. Wlokna na sloncu na wiekszych wysokosciach ze względu na promieniowanie UV potrafią po 2-3 tyg. stracić swoją wytrzymałość nawet o ponad 50%, co oznacza że po jednym wyjeździe należy wymienić namiot :-) Jeśli waga wzrośnie do 1, 5kg to wystarczy wydać 300zł :-) Z tym, że odporność slupa wody spadnie do 2 tys.mm. Jeszcze nigdy mi nie przemókł taki namiot. Quechua ultra light 2os. waży 1, 96kg i to jedna z najlzejszych dwójek za dość przyzwoite pieniądze (600zl). Ja jednak wole iglo i podobne pieniadze kosztuje Hannah Desert - jest cieższybo 200-300gr ale można w nim przynajmniej normalnie usiąść. Na rower spokojnie można brac coś w okolicach 3kg a takie namioty są juz dość tanie - ok.300zl.

Nie ma takich namiotów. Płachta dla mnie nie jest namiotem. Mój namiot 1-os. waży ok. 1,7kg - odporność słupa wody 2 tys.mm - trumienka. Jako namiot 2-os. mały i lekki, typu iglo polecam Hannah Desert. Waga to coś ok. 2,3kg. Nosiłem go na plecach i uważam, że jest lekki. Stelaż z duraluminium. Normalnie na rower dla 2 os. biorę 3os. namiot (również Hannah), żeby dało się wszystkie bety spakować do środka i nie mieć ataku klaustrofobii. Waga 3,8kg. daje radę na motocykli i rower. Większość namiotów i to bardzo porządnych ma tropik 3 tys.mm i to w zupełności wystarcza. Jeśli nie jedziesz w Himalaje, to namiot ekspedycyjny jest zbędny. To jest padaka kompletna. Mówię o patencie z pakowaniem i przewożeniem tego. Wyłącznie do samochodu, choć widziałem ludzi, którzy mieli pomysł, żeby przypiąć to do plecaka.

Wydaje mi, że to nie Sensor tylko inny model Raleigha. Koło, które wrzuciłeś nie podejdzie bo ma 135mm, a twoje haki mają 126mm. Celuj w 130mm, czyli współczesny standard szosowy. Najtańsze nowe koła ma Shimano - WH-R501. Cena za oba to jakieś 350zł, choć może uda Ci się znaleźć za 300zł.

Korba ok, suport wystarczy Neco - ok.20zł, Łańcuch koniecznie inny - np. HG71. @@Looser, dobrze sugeruje - przeszedłbym na kasetę, bo manetkę i tak masz do wymiany. Kaseta HG41-8 + manetki st-ef65.

Nie, nie. Są jeszcze znicze na półce

Zdjęcie przedstawia przeciwdziałanie zakrzywieniu czasoprzestrzeni, czyli sprzeciw człowieka wobec naturalnego oddziaływania grawitacji. Dość wyraźnie pokazane zostało przemijanie, następstwo pór roku, a także kruchość ludzkiej egzystencji. Dostrzec można również dowody potwierdzające ruch obrotowy ziemii. Zastrzegam, że wszelkie płody rolne ujęte na zdjęciu są 100% Organic i uzyskały pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka potwierdzoną certyfikatem ISO 9001:2008.