Nie chciałbym kolegi wprowadzać w błąd, ale na 99% jest tak jak mówi Herman88. R7 jest flagowym modelem Manitou, przeznaczonym do XC i jest to wyższa półka niż Axel. W tamtym okresie mocną konkurencją był Rock Shox SID... Poza tym wydaje mi się, że jeżeli waga tego widelca oscyluje w granicach 1500g to wewnątrz są komory powietrzne, bez zbędnych udziwnień, podobnie jak w SID'zie. W aukcji jest napisane, że amortyzator pochodzi z rozbiórki roweru, można więc wnioskować, że jest nieużywany, tylko stary rocznik - bynajmniej ja tak to rozumiem. Zakładając więc, że widelec jest "nowy" to uszczelki i ślizgi są całe. Chciałbym jednak wspomnieć o tym, że prawdopodobnie posiada on plastikowe tuleje ślizgowe (modele z 2007 roku na pewno takie miały, zmienili to w 2009), a co za tym idzie istnieje prawdopodobieństwo, że po pewnym czasie może złapać delikatny luz podczas normalnego użytkowania - wystarczy mu intensywna jazda z mocniejszym hamulcem. Podsumowując: Połowa stycznia to dobry czas na kupno amortyzatora, a nie "ostatni dzwonek". Można poczekać na któregoś ze wcześniej wspomnianych Rock Shox'ów lub Fox'a, którego osobiście polecam (o tej porze roku mniejsze zainteresowanie kupujących, więc dobre ceny, ale z kolei niewielki wybór). Z drugiej strony jeśli ma to być amortyzator na jeden, mocny sezon to R7 w zupełności wystarczy, tym bardziej że kolega dużo nie waży, więc prędko go nie zajeździ. Na pewno jest to dużo lepszy wybór niż wszelkie RST, Suntoury i inne wynalazki Proponuję skontaktować się ze sprzedającym, zapytać o historię widelca, stan techniczny oraz trochę się potargować.