Prekompilator
-
Liczba zawartości
189 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez Prekompilator
-
-
30 minut temu, wkg napisał:
by pokazać absurdalność nagonki na LGBT (od pewnego czas okupującego w przestrzeni publicznej zaszczytne miejsce Żydów, Masonów i cyklistów)
Nie ma żadnej nagonki na Żydów, masonów i cyklistów, a już na pewno nie poprzez to powiedzenie. Zrób sobie jakiś "risercz" i przestań używać zwrotów w sposób niezgodny z ich przeznaczeniem.
-
26 minut temu, wkg napisał:
Pogubiłeś się doszczętnie. Ale nie chce mi się już tłumaczyć, że tym razem LGBT to Żydzi, masoni i cykliści, a za chwilę rowerzyści mogą dołączyć.
A rozumiesz, że powiedzenie, że "wszystko jest przez Żydów, masonów i cyklistów" nie jest ani przeciw Żydom, ani masonom, ani cyklistom? To tak w ramach "doszczętnego pogubienia się".
-
34 minuty temu, wkg napisał:
Zupełnie opacznie odczytałeś przekaz i stąd pewnie twoje wątpliwości.
Co też mnie wkurza jako rowerzystę - nie mniej niż nagonka na Żydów, masonów i cyklistów
Skoro wkurza cię nagonka na Żydów, masonów i cyklistów to znaczy, że nie wiesz, o co chodzi w tym powiedzeniu. Bo ono nie jest nagonką na żadnego z wymienionych.
-
Godzinę temu, wkg napisał:
Jeżeli czegoś nie wiesz, z czymś się nie zgadzasz - po prostu napisz to swoimi słowami. Bo w takie gierki nie chce mi się bawić ...
Nie wiem, czy rozumiesz, o co chodzi w tym powiedzeniu - że wszystko to wina Żydów, masonów i cyklistów. Używasz tego w takim kontekście, jak by to powiedzenie faktycznie miało wskazać winę cyklistów.
-
9 godzin temu, wkg napisał:
nagonka na Żydów, masonów i cyklistów
Powtórzę pytanie - na pewno rozumiesz, o co chodzi w tym powiedzeniu?
-
Teraz, wkg napisał:
Ty poważnie pytasz? Faktycznie trzeba Ci tlumaczyć?
Odpowiadam w kolejności zadanych pytań:
Tak.
Nie.
31 minut temu, sznib napisał:To masz raczej złe wrażenie. Ostatnio siostra miała problemy z synem bo pieniądze podbierał. Okazało się ze dzieciaki z klasy się śmiały że nie ma markowych ciuchów, nowego modelu smartfona itd. i to nie że ich nie stać, bo szwagier dobrze zarabia, po prostu nie chcą dzieci rozpuszczać. Obecnie niestety małolaty są duuużo bardziej materialne niż np. za czasów mojej młodości (lata 90te).
W klasach moich córek to nie występuje. Jakoś mam inne doświadczenia.
Fakt, są dzieciaki, które się chwalą drogimi/markowymi rzeczami, ale nie za długo, bo wzbudzają tym zachowaniem politowanie.
-
7 godzin temu, KrisK napisał:
Aktualne, tylko że skóra zmieniała się w markowego ciucha. Fura na droższą i ekskluzywną to już nie może być stara "będziesz miał wypadek" a już podrasowana honda to pełna wiocha. A komóra... Cóż nieraz droższa od przedłużenia męskości, które wozi ta komórę. komórka teraz to wyznacznik stanu społecznego. Jak masz nowego flagowca jesteś gość.... Do tego niefunkcjonalne buty za tysiaka i podkoszulek za kilka stów.
Jakoś mam wrażenie, że teraz młodzież jest mniej materialna. Wynik dobrobytu - liczą się bardziej inne rzeczy.
6 godzin temu, wkg napisał:Wiesz, Żydzi, Masoni i Cykliści.
A wiesz, o co chodzi w tym powiedzeniu?
-
23 godziny temu, MaxCava napisał:
w tej chwili fura, skóra i komóra
Chyba trochę nieaktualne powiedzenie.
-
W dniu 12.06.2020 o 19:07, KrisK napisał:
Po pierwsze za późno zjechał do lewej.
To chyba podstawa. Pomijając błąd kierowcy - skrzyżowanie, ciągłe itp., to gdyby wcześniej widział tego rowerzystę, to by nie wyprzedzał. Ja wiem, że można mu z przepisów wygarnąć że tam nie powinien w ogóle wyprzedzać, ale wtedy mamy jedynie winnego, a nie znajdujemy prawdziwej przyczyny.
-
15 godzin temu, KrisK napisał:
Za to rowerzyści jadący kontrpasem pod prąd są irytujący niezmiernie. i co tu mówić czasem niebezpieczni.
W tym miejscu, gdzie zalinkowałem, są standardem. Jakoś wszyscy nauczyli się z tym żyć.
Raz, że nie chcą być wyprzedzani na gazetę a dwa - są tam progi zwalniające tak szerokie, że trudno je ominąć rowerem.
-
Wczoraj w tym miejscu:
https://goo.gl/maps/MyNZTC2prpbu1Jcp6
facet trąbił na dziewczynę jadącą pod górę po prawej stronie.
Krótki opis: jest to jezdnia jednokierunkowa pod górkę, jak pokazuje zdjęcie. Po lewej jest kontrapas, też jednokierunkowy, w dół. Po prawej są też wymalowane znaki, że rowerzyści mają jechać właśnie po prawej, a nie kontrapasem. Większość jeździ kontrapasem pod górę z uprzejmości i trochę wygody, ale formalnie nie powinni.
Po dogonieniu i zwróceniu uwagi, że dziewczyna jedzie prawidłowo, usłyszałem "ale przecież obok jest ścieżka rowerowa", odpowiedziałem "tak, ale pod prąd - to ja jadę źle a ona dobrze" - zamknął okno i ogólnie się też zamknął.
Miałem jakiś czas temu też sytuację w drugą stronę w tym miejscu, trochę wyżej, gdzie kontrapasa nie ma, ale są znaki o jednokierunkowości i że nie dotyczy rowerzystów:
https://goo.gl/maps/1mC6T64pBPZYzZoX8
Facet jadący z naprzeciwka darł się jakoś w stylu "gdzie pod prąd, qrv..."
A - skoro już o tym miejscu mowa, to od razu też parę metrów obok:
https://goo.gl/maps/xediNJuTVCL4Pyfc6
wyjeżdżając jak gostek na zdjęciu w lewo zostałem strąbiony przez jadącego samochodem z lewej. Generalnie wielu kierowców ma problem ze skrzyżowaniami równorzędnymi.
-
W dniu 5.06.2020 o 18:44, abdesign napisał:
Nic, to twierdzenie ktorego nie jesteś w stanie udowodnić...
Wcale nie zamierzałem. Zresztą - chyba to żaden ewenement na forum, że ktoś stwierdza coś, czego nie jest w stanie udowodnić.
Ale chyba nie jest dla ciebie zaskoczeniem, że ten sam dystans można pokonać w tym samym czasie zarówno z prędkością mniejszą, ale stałą jak i większą ale z zatrzymywaniem się? Czy to też byś chciał, żeby udowadniać?
-
5 godzin temu, abdesign napisał:6 godzin temu, Prekompilator napisał:
I teraz taki kolarz stoi na światłach razem z samochodami, które później blokuje, a pani na holendrze z koszyczkiem popiernicza na luzie równym tempem ścieżką, która jest po lewej, nie ma świateł i w efekcie jest od niego szybciej.
ta jasne.
A co w tym takiego niesamowitego? Co z tego, że kolarz chwilową ma lepszą, jak go światła przytrzymają?
-
Z tą szybkością na asfalcie to też jest różnie. Jest taka trasa (niejedna zresztą), gdzie jest dużo skrzyżowań ze światłami, ale tylko z drogami po prawej. I teraz taki kolarz stoi na światłach razem z samochodami, które później blokuje, a pani na holendrze z koszyczkiem popiernicza na luzie równym tempem ścieżką, która jest po lewej, nie ma świateł i w efekcie jest od niego szybciej.
-
2 godziny temu, KrisK napisał:
Więc co do zasady jadę w kierunku w kórym jest ddr. Ale jest po drugiej stronie. Teoretycznie mogliby się czepiać.
Jeszcze kwestia co to jest "druga strona" - bo jak masz kilka pasów, szeroki pas zieleni, znowu kilka pasów, znowu zieleń i dopiero ddr to ja bym to uznał za osobną drogę.
W skrajnych przypadkach rozejście się jezdni od siebie jest tak duże, że pośrodku można osiedle postawić - przykładem ul. Okopowa: https://www.google.com/maps/@52.2405625,20.9784424,18.75z
Jadąc np. na południe zachodnią nitką nikt nie będzie przejeżdżał na wschodnią do ddr.
2 godziny temu, ktos123456 napisał:Ale idealnie nigdy nie będzie.
Nie musi być idealnie - niech będzie z minimum pomyślunku. Bez jakichś potworków typu przechodzenie ddr na drugą stronę a za kilkaset metrów z powrotem. Albo pojawianie się ddr i zanika co chwila. Mimo że chodnik ma 10 m szerokości.
-
14 godzin temu, KrisK napisał:
To nie do końca jest mit i jak poszukasz orzeczeń sądów to znajdziesz dlaczego (i kiedy) nie musisz z niej korzystać.
Jest wiele ddrek które ignoruję bbo sa szczątkowe albbo nie prowadzą tam gdzie chcę. Albo musiałbym przekraczać jezdnię kilak razy co wyraźnie wskazuje że nie prowadzą w kierunku w którym się popruszam.Piszę o ewidentnej ddr prosto w danym kierunku, tylko po lewej stronie i rowerzyście jadącym dokładnie w tym samym kierunku przez dłuższy czas. Jeżeli ddr zmienia stronę, później się np. kończy za 200m a ja jadę prosto, to wiadomo, że nie będę kombinował.
Tu np. jest takie miejsce gdzie ddr zmienia stronę, kończy się niedaleko, a ja jadę już prosto po ulicy: https://goo.gl/maps/TV3GW5R3VhLNtLMX6
A co do orzeczeń sądów, to jestem bardzo ciekawy.
-
6 godzin temu, ktos123456 napisał:
Po pierwsze, nie masz prawa jeździć ulicą, gdy obok jest droga rowerowa.
Kiedyś panował mit, że jeżeli DR jest po lewej stronie, to nie ma obowiązku korzystania z niej. Nawet było gdzieś długie, ciekawe uzasadnienie z prostym błędem logicznym.
Godzinę temu, cienkun napisał:Z tego co widzę, to Warszawa to naprawdę stan umysłu ...
Jeśli chodzi o interakcje z kierowcami w polskich miastach po których ja jeździłem, to jednak wygląda to całkiem ok.
Nie wiem, skąd ta opinia. Kierowcy są tu całkiem w porządku. A ten wstawiony filmik jest już całkiem wiekowy.
-
10 godzin temu, Shifter napisał:
Jeżeli dalej nie kupiłeś to proponuję ten:
https://allegro.pl/oferta/elektryczny-rower-full-mtb-48v-bafang-9175703023Tylko niech od razu się skontaktuje ze sprzedającym, czy jest wersja z większą baterią.
-
23 godziny temu, chudzinki napisał:
Tylko to już nie jest rower...
No to jest problem ...
-
1 godzinę temu, JKaleta napisał:
czy to zachowanie (Pierwsze użycie manetki nic nie powoduje,. Drugie użycie wyłącza tempomat i rower przyspiesza.) dotyczy zestawu S-1100 czy S-2100?
Jest to S-1100
Zachowanie powinno być takie samo, bo jest ten sam firmware sterownika. Moc to tylko parametr.
-
Sam jestem przy podobnym wyborze i celują w meridę freeway 9200 - z obecnego roku są za 1999, z poprzedniego za 1799. Sprzedawca twierdzi, że różnica to jedynie trochę inna rama (ale nie lepsza, tylko inna), podstawka solidniejsza i lepsze uchwyty na kierownicy. No i jeszcze unibike jest - ale za prawie 2000, a ma to samo co merida. W meridzie podoba mi się kierownica - jest w miarę prosta, nie "wyjaskółczona" jak w innych trekkingach.
Na osprzęcie średnio się znam, ale te wszystkie wymienione wyżej mają przerzutkę tylną Acera. Wszelkie manetki, obręcze itp. są dla mnie niewiadomą i to raczej taką za którą nie warto przepłacać.
-
W dniu 17.05.2020 o 22:10, JKaleta napisał:
Pytanie: Co się dzieje z funkcją tempomatu jeśli naciśnie się manetkę (aby przez chwilę jechać szybciej):
1) czy Wasz rower przyspiesza od razu a po zwolnieniu manetki wraca do poprzednio ustalonej prędkości?
2) rower nie przyspiesza a po zwolnieniu manetki tempomat się wyłącza?Jest jeszcze inaczej - pierwsze użycie manetki nic nie powoduje. Drugie użycie wyłącza tempomat i rower przyspiesza.
Natomiast przy pedałowaniu moc się zmniejsza, po zaprzestaniu pedałowania tempomat wraca do poprzedniej prędkości.
Osobiście nie używam tego ficzera - mam za mało mocy i prędkości, by jeździć po autostradach.
-
W dniu 29.04.2020 o 09:37, dominik38 napisał:
Niestety służyłby mi dodatkowo jako dojazd do Ochotniczej Straży Pożarnej w momencie wyjazdu do działań (dużo krótsza droga dojazdu niż w przypadku użycia samochodu). W związku z powyższym chciałbym się dowiedzieć od użytkowników forum, czy w przypadku osoby o przyzwoitej sprawności fizycznej technicznie możliwe jest osiągnięcie i utrzymanie prędkości przelotowej ~40 km/h przy wspomaganiu silnika ciągłym pedałowaniem?
Jeżeli teren nierówny, to musi być rower przystosowany do takich prędkości w takim terenie + silnik MID.
I tak, 40 km/h jest jak najbardziej do utrzymania - przy silniku w piaście i baterii 48 V to żaden problem. Z MIDem nie mam doświadczeń. Tylko że jak masz jechać 20 km do pożaru, to będzie to przy tej prędkości raczej wycieczka w jedną stronę - chyba że będziesz miał naprawdę dużą baterię.
-
9 godzin temu, Pxd napisał:
Rower posiada manetkę gazu i muszę przyznać że to naprawdę fajna sprawa.
A podobno to nielegalne ...
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
w Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Napisano
Mnie pytasz? Siebie zapytaj. Ja chyba wprost piszę, ze to zdanie nie powinno być rozumiane dosłownie.