Bo na rowerze za 1.5k zł, w którym amortyzacja działa tylko z krawężnika (w serwisie każą mi pilnie wymienić, bo jakieś mocne luzy są gdy się złapie z oba hamulce O_o) , żeby zahamować trzeba ścisnąć całą dłonią klamkę hamulca, a na zmianę biegu czeka się kilka sekund też można się świetnie bawić na single trackach ze skałami i korzeniami w Górach Wałbrzyskich. PS. Jest sens wymieniać łańcuch, kasetę, jak i tak się nie ścigam, a łańcuch nie skacze? :v Przebieg 17k km.