Rama to hardrock specjalized.
Jestem ciężki więc obecnie muszę mocno "dmuchać" amora aby się nie uginał za bardzo przy stromych zjazdach.
Niestety to wpłynęło na jego kulturę pracy, a raczej na jej brak.
Jak podniosłem amora do 120 to moje klejnoty nadal były bezpieczne, choć musiałem się nieco przyzwyczaić do nowego poziomu jazdy a i komfort był dużo lepszy.
Niestety przy mocnym hamowaniu amor wyginał się pod ramę co z kolei spowodowało powstanie luzów w ciągu 2 tygodni.
Mało jest fachowców wśród sprzedających rowery aby porządnie coś dobrali, to już mój 3 amor w ciągu 7 lat.
Teraz ustaliłem kwotę na poziomie 1500 zł i chcę coś co wytrzyma moją wagę (100 kg) i będzie zachowywało przy tym wysoką kulturę prowadzenia się.
Wykres powyżej zapewne jest przydatny, lecz we wszystkim trzeba wypośrodkować i posiadać chyba podstawową wiedzę.
Dziwi mnie fakt że taki producent ram nie podaje na swojej stronie specyfikacji amortyzatorów jakie można sobie zastosować.