Cześć,
ja ostatnio zacząłem łapać bakcyla rowerowego, szczególnie jak zobaczyłem ile oszczędzam czasu i benzyny jadąc na uczelnię czy do dziewczyny. Obecnie jeżdżę makrokeszem górskim, który jest no... skarbonką bez dna. Dlatego szukam nowego, dobrego, roweru, głównie do jazdy po mieście, ale też dość szybkiego, żebym mógł na nim przygotowywać się do UKOŃCZENIA 1/2 Ironmana. Szosa póki co odpada - zbyt delikatna z tego co czytam, dlatego myślę nad crossami.
Obecnie chodzą mi po głowie
Kands maestro, Lazaro Integral i inne klony.
Unibike crossfire (chociaż chyba przepłaca się za firmę), lub jeśli byłby gdzieś przeceniony do 1700 Viper (w co nie wierzę)
Eurobike Cross Trail 0.1http://allegro.pl/rower-eurobike-cross-trail-28-alivio-alu-gratisy-i3539049738.html - bo malowanie pasowałoby mi do kasku XD, a na poważnie - fajna cena, amortyzowane siedzisko, alivio, tylko kaseta hg-31, czyli z tego co czytam Acera
czy może jednak władować pare stów więcej i strzelić sobie wspominane tutaj Medano Vanity VT.3 http://allegro.pl/rower-medano-vanity-vt-3-28-20-cross-w-wa-i3504986129.html - tylko do niego mam parę pytań - jak szerokie opony można by założyć w nim na zimę, lub czy dałoby radę założyć nawet 29, jak to robili w przypadku Maestro i jego klonach?
I pytanie zasadnicze - czy koła w ww. rowerach wytrzymają wjazd przodem na krawężnik (oczywiście przy balansowaniu ciałem)?
Pozdrawiam