Skocz do zawartości

Piotrekrower

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Piotrekrower

  1. https://www.facebook.com/SklepRowerowy.pI/photos/a.225707810820474.59742.138000062924583/1421997287858181/?type=3&theater Rondle mają być do zobaczenia w stolicy, niestety chyba nie do przejechania, bo byłoby za pięknie Spec Renegade - opona, gdzie pobiłem swój własny rekord częstotliwości kapci. Do tego dość szybko się zużyła. Jak dla mnie opona race-day-only, i to nie na wszystkie trasy
  2. koniecznie potrzebuję dużo ładnych zdjęć Sutry! duuuuuuuuużo. Piękny rower, ale w sumie mi niewiele trzeba do zachwytu.... on ma kierownicę bardziej rozłożystą, czy klasyczną szosową tylko szerszą? @ishi właśnie wszedłem tu napisać o Deadwoodzie. Jak dla mnie ma sporo sensu, bo jednak + sam w sobie tyle zbiera, że mam wrażenie, że przy większym skoku to już będzie choroba morska... a też pytajmy o założenie roweru, bo jak dla mnie to ścieżkowiec +, a tam dużo skoku nie trzeba żeby się dobrze bawić.
  3. Nie wiem, czy to dla Ciebie ważne, i czy u mnie to jednostkowa przypadłość, czy może ktoś to potwierdzić, ale u mnie przy mrozach klamkomanetki 5800 potrafią się zaciąć przy zmianach biegów. Za to w połączeniu z hamulcami TRP HY/RD działają świetnie - niezależnie od temperatury, albo jeszcze nie jeździłem w takiej, która pogorszyłaby działanie tego zestawu
  4. W sumie wiem, że to nie do końca temat, ale na grupach regionalnych prawie zero ruszenia, a cała fatowa brać zbiera się właśnie tutaj. Niestety, dowiedziałem się właśnie, że najbliższy weekend będzie moim ostatnim wolnym do końca lutego. Planowałem odwiedzić w tym roku góry na grubo, ale dopiero w zeszłym tygodniu odebrałem rower, a wczoraj skończyłem rehabilitację i mogę wsiąść zacząć przypominać sobie, w którą to stronę się kręci nogami . Powiedzcie wyjadacze, czy na początku marca jest jeszcze szansa na dobry warun? I czy są chętni na jakieś spontaniczne fatowanie w okolicach stolicy w ten weekend?
  5. Trek twierdzi, że 27,5 X 4,5'' daje taką samą powierzchnię styku jak 26 x 5,0''. A widełku w Farleyu mają 440mm, reszta geometrii też fat-ścigancka. Gdybym miał mieć jeden rower w garażu byłoby to coś w stylu Krossa Smooth Traila jednak. Przy plusie zmiany konstrukcyjne nie są jeszcze aż tak duże jak przy facie, a chyba jestem gotowy poświęcić większą przyjemność przez cały rok na rzecz kilku dni zabawy zimą. A w razie czego, fata łatwo wypożyczyć Aczkolwiek piękne te Suzi, kolorowe, ładne, nieprzesadzone proporcje i kształty...Rocky Mountain powinien dawać korepetycje z robienia ładnych rowerów.
  6. Eeeee bez sensu. Pomyśl, że kupisz taką ramę, potem musisz dokupić jeszcze mnóstwo osprzętu, męczyć się ze składaniem, dobieraniem, paprać w smarze. Wiesz, ile to kosztuje? Ronin jest absolutnie wspaniałym rowerem, gdyby nie te ,,strzały'' w miejscu śrub... Dobrze, że ja za to ostatnio przejechałem się na Specu Sequoi i mam teraz motylki w brzuchu, ale gdybym tutaj napisał, że się nad nim zastanawiam, to podejrzewam, że armia obronców mojego portfela byłaby dużo bardziej zawzięta
  7. Piotrekrower

    [2017] Romet

    Taaak, ale Stache od roczika 2016 w górę to 29+, a wcześniej był 29''. Znam sytuację, że ktoś kupił 100 lat temu, w erze dinozaurów i telefonów z kablem Treka na kołach 26'', rok temu pękła rama, dali cały nowy rower z obecnej kolekcji na podobnym poziomie. Mi się JiG zawsze podobał, a w obecnej cenie jeszcze bardziej, ale za dużo już tych rowerów mam pozatym, pewnie nawet gdybym pojechał do centrali Rometa i obrzucił wszystkich pracowników żywą gotówką nie mógłbym tego roweru kupić, choć sam bym im pokazał, gdzie stoi w magazynie.
  8. no dobra, pierwszy raz w życiu zajmuję się singlem z trochę wyższej półki niż dziecięca chinszczyzna, a o rowery mam zwyczaj nad-dbania, więc przyzwyczajenia z rowerów ,,biegowych'' (nie mylić z Puky ) zostają... więc mówicie, że lekkie wyciągnięcie olać, ewentualnie skorygować mocniejszym naciągnięciem koła?
  9. Wiem, wiem, wiem. nawet dzwoniłem do nich i wypytywałem o datę dostawy co do dnia, ale jednak budżet rowerowy na ten sezon poszedł na fata.... Boże, jakie to piękne. Liczę, że wersja 2018 niewiele się zmieni i będę mógł go w podobnej konfiguracji jeszcze poujeżdżać. Swoją drogą, rozmawiałem z właścicielem tego sklepu, mówi, że jak ktoś chce kupić to trzeba się baaardzo spieszyć Co tylko cieszy, że jest jeszcze w narodzie duch fajnego roweru, a nie tylko karbonowa Merida 29'', bo w tabelce ze sztywnością ma 5% lepiej koło suportu od Kellysa
  10. Rozkręciłem dzisiaj Konę na zimowy przegląd i tak sobie siedzę i myślę, czy jak zmieniam łancuch, to i czy by nie zmienić zębatki. Powiedzcie mi, ktoś używa Dartmoora Totem ? Cena rozsądna, a do tej pory moje doświadczenia z dartmoorem to ,,bez wodotrysków, ale solidnie'' i tego od zębatki do singla oczekuję....
  11. Niestety trochę poczekasz, bo rower ma być może jutro, może w poniedziałek, ale mam jeszcze conajmniej tydzień albo i dwa rehabilitacji przed sobą i na razie mogę tylko pływać i leżeć no i śniegu coś nie widać na horyzoncie... Pozatym, to na Mikołaja, więc i tak nie mogę przed świętami odpakować
  12. Wracając do ostatniej dyskusji na temat różnic między kołem 26xX a 27,5xX. Cóż, jakiś czas temu miałem okazję jeździć na Specu Fatboyu z oponami 26x4,8, i choć było to już dość daleko w przeszłość temu i zajaranie fatem samym w sobie bardziej wzięło górę nad zbieraniem precyzyjnych odczuć, tak jedzie do mnie właśnie paczuszka z Trekiem Farleyem na kołach właśnie 27,5x4,5, więc jeśli tylko będę w stanie powiedzieć coś mądrego dam znać
  13. Do jazdy po okolicy mam w pełni sztywnego 29'' , zaznaczyłem tylko, że tu mieszkam, ale docelowe miejsce używania tego roweru to raczej dalsze tereny, stąd moje pytania a jeździł ktoś na Bontragerowych kołach 27,5 x 4,5'' ? Ma to taki sens jak podają w propagandowych filmikach? Bo teoria brzmi super, chociaż boli mnie wszystko jak widzę ceny opon. W sumie dostępność też przeciętna, jest Bontrager z 3-ma modelami (chociaż w sumie pokrywającymi większość zapotrzebowan) i Maxxis. Czy może ktoś jeszcze coś wygrzebał w odmętach internetu?
  14. Dział nazywa się pretekst do dyskusji - więc rzucam taki pretekst. Problem był w tym, że jeździłem ważącym 16kg sztywniakiem z niskiej półki kontra ważącym 14,5 z zawieszeniem z przodu i - jak wspomniałem - w różnych warunkach. Ciężko mi się domyślać jak sztywniak by się zachował w górach i jaka byłaby praca zawieszenia przy jeździe w śniegu. Też muszę przyznać, że nigdy nie byłem zimą w górach, tymbardziej z rowerem, więc ciężko mi sobie wyobrazić jakie mogą być odczucia z jazdy
  15. Do idei samego fata nie trzeba mnie przekonywać, miałem okazję jeździć, nawet na kilku, w różnych warunkach, i wiem, że współczynnik #chcęto sięga poziomu krytycznego. Ale teraz zapytam o 2 kwestie. Pierwsza - czy tą tu jacyś praktycy grubasowania bujanego? Czy zawieszenie dodaje sporo współczynnikowi funu, czy fun zostaje na tym samym poziomie, a zwiększają się możliwości? (pytam oczywiście o fulle, bo na facie z Pluto jeździłem i mam zdanie) Druga, częściowo powiązana z pierwszą - mieszkam na mazowszu, dokładniej w okolicach Otwocka. Wertując ten temat obiło mi się o uszy, że ktoś ujeżdża grubasa w tych okolicach. Tam na pewno będzie jeździł najwięcej, ale planuję też jakieś jedno-dwudniowe jesienno-zimowe wypady....gdzieś Powiem tak, fatem sztywnym jeździłem tylko u nas w okolicach i było super. W górach jeździłem tylko zawieszonym z przodu i to latem. Czy do takiej eksploatacji warto szarpać się na fulla ? Ogólnie fat chodzi za mną od 2/3-ech lat, ale tak sobie myślę, że jak w tym roku nie kupię, to już chyba nigdy....
  16. A wiesz, że nawet byłem na jedno już zapisany? Ale skręciłem staw Lifranca i od 2-óch miesięcy nie dotykałem roweru. Aczkolwiek planuję od tego zacząć kolejny sezon A żeby nie było odejścia od tematu - dzięki wszystkim za bardziej i mniej przydatne rady, opinie, wypowiedzi. W tej chwili stanęło na tym, że waham się między Epiciem FSR Comp a Trekiem Procalibrem i to jest już decyzja, której nikt nie podejmie za mnie. Może uwinę się z przemyśleniami do startu sezonu
  17. wszystko super, serio. Ale absolutnie nienawidzę mody na różny kolor przedniego i tylnego trójkąta. niech już będzie cały pomaranczowy, chociaż może nie, bo wtedy chyba bym nie upilnował portfela.....
  18. Jeździłem ostatnio na rowerze wyposażonym w to cudo i po godzinie jazdy dopiero sobie przypomniałem, że w ogóle to mam, raz użyłem, i stwierdziłem, że mi się to nie podoba mimo, że rower był ścieżkowcem, a ja byłem na singlach - ot, siła przyzwyczajenia. W zakrętach lubię podeprzeć się na siodełku, a na trudnych sekcjach mam już tak wyćwiczoną pozycję, że siodełko mi nie wadzi...
  19. Ale ja ani przez chwilę nie brałem pod uwagę żadnego ścieżkowca - jedyny full jaki spełnia moje wymagania to Spec Epic, i jest to też jedyny którego biorę w tej chwili pod uwagę z fulli. Ma konkurencję w postaci Epica Hardtaila, i dzisiaj dostałem dość kuszącą propozycję na Treka Procalibra, która choć naprawdę dobra, i mam tyle pieniędzy, to jednak nie wiem, czy chcę wydać aż tyle na rower....
  20. Okej, więc odpowiem zbiorczo - chyba zostałem trochę źle zrozumiany. Budżet nie gra roli w znaczeniu, że nie chcę słyszeć argumentów typu ,,sztywniak dużo tanszy a niewiele gorszy'' chodziło mi o porównanie rowerów samych w sobie, bez patrzenia na metkę. @arek_wro - myślę, że jednak full ścieżkowy a full XC to trochę różne bajki, ale dzięki za jakiś punkt zaczepienia. @beskidbike - cóż, problem z tym, że tak, robię to od 5-ciu lat, ale od zawsze na sztywniakach, tylko z różnymi rozmiarami kół. To tak jakbyś zapytał kogoś, kto od 5-ciu lat wbija gwoździe młotkiem Fiskarsa, czy może nie lepiej by mu było młotkiem Dextera. Miałem co prawda okazję raz przejechać się na fullu, i to dłużej, ale był to rower z znacznie wyższej półki niż ta w którą celuję, przez co moja największa obawa - o wagę - była nie do sprawdzenia. Boję się też sztywności, ale trochę w mniejszym stopniu. @montell81 - mówię o tym, że nie liczę na to, że ktoś przeczyta moje wypociny, pomyśli chwilę i napisze ,,kup sztywniaka XX, tylko od razu wymien mostek na 100mm i daj tokena do amora, będzie super''. Wyboru nikt za mnie nie podejmie, ale jeśli dostanę konkretne argumenty za i przeciw któremuś rozwiązaniu od ludzi, którzy może mieli z tymi rowerami styczność, może mieli kiedyś podobny problem i go rozwiązali lub po prostu od ludzi, którzy znają się lepiej ode mnie i może zwrócą uwagę, na coś, co mi umyka, będzie mi dużo łatwiej. Ach i @beskid - Camber, choć na pewno będzie od Epica znacznie szybszy na zjazdach i przyjemniejszy na wycieczkach, tak jak wspominam od początku - szukam roweru 100% wyścigowego. I zbiorczo - choć gdzieś tam w tle napomknąłem o pomyśle drugiego roweru do zabawy, nie bierzcie go sobie aż tak do serca. To dopiero może w przyszłym roku, może w ogóle, na razie nawet o tym nie myślę, gdzieś takie odległe marzenie tli mi się w główce....
  21. Cześć wszystkim. jak to jest, że pomagam dziesiątkom ludzi wybrać idealny rower dla siebie i bardzo często wracają do mnie nawet z prezentami za świetne rady, a kiedy sam kupuję kolejny rower, nie dość, że nie mogę spać, to jeszcze zakładam temat tutaj ? Po 4-ech latach jazdy na 29'' hardtailu nadszedł czas na zmiany. Rower był świetny, ani trochę nie żałuję jego zakupu, ale przyszła pora na jakieś zmiany, bo w tym czasie zaszły duże zmiany w tym jak jeżdżę i lepiej znam swoje wymagania wobec roweru. Może zacznijmy od tego, do czego będzie używany rower. A więc, rower 90% czasu będzie spędzał z numerem startowym na kierownicy. 8% na wycieczkach w górach, reszta to zdarzenia losowe Mieszkam na Mazowszu, ale mam drugi rower do jazdy po okolicznych ścieżkach. Startuję głównie w zawodach XC, sporo górskich maratonów, okazjonalnie dla zabawy eliminator albo jakiś wyścig szosowy po szutrze. Ogólnie to jak będzie radził sobie na tych wycieczkach niezbyt mnie obchodzi - byle je przejechał. Skupiam się tylko na wartościach wyścigowych. To teraz trochę o mnie. 21 lat, 5 lat trenowania, 196cm wzrostu, ~88kg wagi, niezły technicznie, ale też żaden autorytet w tej dziedzinie. Budżet na rower ? Ha, nie istnieje. Tzn. próbowałem ustalać jakąś kwotę, którą chcę wydać, ale to wszystko było bez sensu. Załóżmy inaczej, chcę kupić jak najlepszy rower, tak, żeby nie rozbijać banku. Szerzej rozwinę to w ogólnym opisie problemu. Chodzi ponieważ o to, że nie jestem zawodnikiem z ścisłej czołówki i wiem, że powyżej pewnego poziomu inwestowanie w rower poprawia tylko ego i przyjemność z jazdy, a nie wyniki a że rower to dla mnie głównie źródło zabawy, rozwinę temat o budżecie. Mógłbym kupić rower i za 20 kilka tysięcy i nie miałbym żadnego dylematu. Ale wiem, że ściganie się równie dobrze wyjdzie mi na sprzęcie znacznie tanszym, a za zaoszczędzone pieniądze będę mógł dokupić drugi rower np. enduro do zabawy i wycieczek. Piszę to tylko po to, żebyście czasem rozumieli moją pokręconą logikę A teraz konkrety. Zastanawiam się w tej chwili między dwoma rowerami. https://www.specialized.com/pl/pl/men/bikes/mountain/cross-country/epic-fsr-comp/115215 https://www.specialized.com/pl/pl/men/bikes/mountain/cross-country/epic-hardtail/115227 i krótki komentarz : o ile wiem, że Epic FSR sam w sobie jest rakietą, tak, choć nie należę do tych do liczą każdego grama, boję się, czy w wersji aluminiowej i w rozmiarze XL nie straci trochę ,,animuszu''. no i przekopałem całe to forum, a nikt nigdzie się nie wypowiadał o wersjach aluminiowych. Geometria jest niezła, choć kąt główki mógłby być bardziej płaski.... oczywiście od razu poszłyby do wymiany hamulce, opony i myślę, że pokusiłbym się o przeróbkę napędu na 1x11.... Epic HT : lżejszy i tanszy - tylko brać Problem w tym, że doskonale wiem, że waga jest jednym z kilkunastu czynników wpływajacych na to jak rower jeździ. Ale ten może jeździć naprawdę dobrze, bo geometria różni się od mojego byłego roweru tylko szczegółami, a wszystkie te szczegóły są na plus tu na starcie byłby ten sam zestaw do wymiany, ale z racji tego, że rower sam w sobie jest tanszy, rozważyłbym jeszcze koła...... Myślę, że do fulla ciągnie mnie też bardzo z powodu tego, że chciałbym w koncu spróbować czegoś nowego. PS: To nie jest tak, że boję się karbonu, ale jakoś wolałbym chyba kupić aluminiaka i solidnie zmodyfikować w tym samym budżecie. Myślę też, że im cięższy zawodnik, tym drobne różnice w masie roweru mają mniejsze znaczenie - a ja piórkowcem nie jestem... Bardziej chodzi mi o to, żeby ktoś powiedział mi wprost - full Cię nie spowolni na tyle, że pod górę szybciej będzie pobiec. Ewentualnie niech powie odwrotnie, zależy, co jest prawdą Aczkolwiek biorę też pod uwagę fakt, że o ile w XC jest to mniej ważne, tak przy maratonach full da większy komfort, a to przełoży się na ogólne zmęczenie i pozwoli lepiej wykorzystać siły w koncówce. Wybaczy też więcej błędów przy zmęczeniu po 2-3 godzinach jazdy. nie liczę, że dostanę odpowiedź na tacy, bardziej liczę, że ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami, może zwróci jeszcze uwagę na coś, o czym zapomniałem, a co będzie mogło być punktem zwrotnym.... Z góry dzięki
  22. Jest brane pod uwagę, ale ja jeszcze student i boję się, że wtedy będzie gorąca faza egzaminacyjna.... A zlot na pewno! Swoją drogą - wiele dobrego słyszałem o Jurze, to wiadomo. Ja jestem chłopak z Mazowsza, to też wiem, z czym to się je. Ale powiedzcie mi, jakie jeszcze miejsca polecacie, gdzie singiel ma sens i jest zabawa? Czyt. pagórkowato, ale trochę trudniejszy teren niż pod np. pod przełajówkę. Mazury? Pomorze?
  23. http://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-g%C3%B3rskie/rowery-szlakowe/farley-ex/farley-ex-8/p/1133600-2017/ - nie wiem, czy było, ale nawet jak było, rzucam temat do dyskusji. Otóż, nie dalej jak wczoraj miałem ze znajomym pogawędkę. On siedzi w rowerach dłużej ode mnie, ale nie aż tak ,,głęboko'' tzn. nie czyta forów, czasopism, nie śledzi każdej najdrobniejszej nowinki itp. I uznałem, że jako ciekawostkę pokażę mu ten rower, bo mnie ostatnio zaciekawił. Prowadziliśmy na jego temat dłuższą i merytoryczną dyskuję, podczas której stwierdziłem, że ,,i nie jest wcale taki drogi'' ....i tu dyskusja stała się mniej merytoryczna Od razu zaznaczę - nie chcę budzić kolejnej dyskusji, że krwiopijcy wielcy producenci, korporacje pod płaszczykiem miłości do rowerów wciskają nam kit, który jest drogi, tylko dlatego, że jest drogi itp. itd. Chcę bardziej zapytać, czy rzeczywiście 16 tysia za taki rower to dużo. Bo biorąc pod uwagę, że sensowne faty zaczynają się od 6-7 tysięcy, sensowne fulle od 9-ciu, a tu mamy fata-fulla i to już na lepszym osprzęcie... ale z drugiej strony, nie da się tego roweru traktować inaczej niż zabawki, a 16 tysięcy za zabawkę, to, jak fajna by nie była, to dużo za dużo.....
  24. Cóż, pozostało mi tylko się tu przywitać, choć czuję się trochę, jakbym wracał na stare śmieci czytałem ten temat prawie od początku nie mając jeszcze tu konta, potem długo zapomniałem, że coś takiego jak to forum istnieje, a tu w międzyczasie ziściły się marzenia otóż prawie od roku dojeżdżam wspaniałego singla, którego zdjęcia załączam. Jeśli ktoś pyta o wrażenia powiem tak - to mój 4-rty rower w garażu, drugi góral. Mam jeszcze ściganta, Specializeda Carve Pro (no dobra, miałem, bo sprzedałem go 2 tygodnie temu, ale przez rok żyły razem) i kiedy pierwszy raz wsiadłem na Konę zacząłem myśleć, co bym musiał w niej zmienić, żebym to na niej mógł się ścigać. Rama ma tak niesamowitą geometrię, rower jest tak posłuszny, kiedy trzeba jest jak skalpel, ale kiedy trzeba jak topór i to jest w nim najlepsze. Pozycja jest idealna, ukątowanie świetne. I choć wiem, że wystarczy poprostu kupić teraz rower do ścigania w podobnej geometrii, żeby jeździł tak dobrze, ale a) nie jest to łatwe b ) przez to, że Kona, choć miała być tanim (hohoho, dalej próbuję sam siebie oszukiwać) rowerem w garażu, tak, żeby było na co wsiąść, kiedy mam ochotę pojeździć w terenie, ale kiedy szkoda mi roweru wyścigowego, bo np. pada, a jest świeżo po serwisie, nie traktowałem jej zbyt poważnie (zresztą, jak poważnie patrzeć na człowieka, który wydaje pieniadze za które mógłby kupić jakiś aluminiowy rower na Reconie i Deore na stalowego sztywnego singla? ) a okazała się rowerem dużo ciekawszym w prowadzeniu od Carve'a. (który do tej pory był najlepszym hardtailem na jakim jeździłem, a jeździłem na kilku...). Och mógłbym o niej mówić i mówić, ale jej wygląd w 87% odpowiadał za ,,chcę!'' faktor, więc macie : od wyjęcia z kartonu do teraz w pełni fabycznej specyfikacji. Obecnie leżę ze skręconą stopą, ale przez zimę dostanie hydraulikę, nowy łancuch (chyba razem w pakiecie z zębatką z przodu....), i opony, aczkolwiek tu jeszcze nie wiem w jakim kierunku pójdę... Chociaż przyznam, że wersja na 2017 na plusowych kołach powoduje, że ślinię się jeszcze bardziej.....ale budżet nie jest z gumy, a na czymś się ścigać trzeba w przyszłym roku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...