Mam poskładany rower na ramie Peak 29 - 2016 i jestem bardzo zadowolony. Kupiłem ramę za 623zł w czerwcu (Kross B7 pękł). Po przesiadce poczułem co to rower wyścigowy. Geometria na początku trochę mi nie odpowiadała, ale po przejażdżce po leśnych ścieżkach zauważyłem jej zalety. Wiadamo jak większość chciałem jakiś carbon (flyxi lub inny sprawdzony producent). Jednak że względu na kolej rzeczy musiałem szybko ogarnąć ramę, żeby nie marnować czasu na siedzenie.
Udało mi się uzyskać 11,8 kg. Jest to całkiem spoko wynnik jak dla mnie wiadomo z biegiem czasu można się pozbywać wagi.
Zgadzam się z przedmówcami, że SLX 2x10 i będziesz zadowolony. Sam obecnie mam SLX + przerzutka tył XT. Jednak jest to tylko napęd więc za rok/dwa i tak go zajedziesz więc będzie można zmienić na słynną 1x11 lub 2x11.
Rama: 600zł,
Stery: 100 zł
Koła: Crest +Nocatec 771/772 1350 zł
Amortyzator: Reba (1000zł)
Suma: +/- 3000 żł
1000 zł masz na głupoty jednak w nowych częściach (SLX/XT) będzie Tobie ścieżko dokończyć projekt. Więc proponowałbym szukać okazji i wychaczyć używane części (heble, manetki, przerzutka tył/przód, korba). Wtedy powinno starczyć na 2 łańcuchy, kasetkę XT i koronki nowe do korby jeśli będzie używka.
Rama ma potencjał jak widać wersja PRO waży 10.5kg, kolega ma poskąłdanego PEAK 2015 z wagą 10.6kg więc na pewno będziesz zadowolony!