Skocz do zawartości

gkc

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    273
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gkc

  1. Ja używam Shimano PTFE i smaruje trochę gorzej niż zielony Finish a łapie mało syfu podobnie do czerwonego Finisha. Takie trochę wyśrodkowany i wg mnie godny polecenia. Jedno smarowanie mi starcza na ~300/400km w rowerze MTB - asfalt, lasy, szutry - wszystkiego po trochu.
  2. Ale chociaż łańcuch i napęd w miarę czysty.
  3. A jak z łapaniem syfu i czyszczeniem?
  4. Co osoba to inna szkoła. I bądź tu mądrym....
  5. Czy ktoś robił testy lub coś ciekawe czytał nt. trwałości napędu przy: 1) gdy łancuch jest zawsze dobrze nasmarowany ale często usyfiony 2) gdy łańcuch jest czasem suchy ale za to czystszy Co jest zdrowsze? Lepiej przedobrzyć czy niedosmarować? * pomijam gdy jest dobrze nasmarowany wewnątrz i czysty, suchy na zewnątrz bo to oczywiste że wtedy jest idealnie
  6. A w którym momencie smarujecie łańcuch? Tzn jak tylko zacznie trochniej głośniej pracować czy jak już "piszczy" konkretniej? Ja np. dojeżdzam do pracy ~50km dziennie i używam smarów teflonowych, suchych. Tak na 2/3 dni po asfalcie starcza, potem już coś słychać, wszystko pracuje dobrze tylko trochę słychać. Jeżdzę tak jeszcze kolejne 2 dni i dopiero wtedy smaruje. Dzięki temu mam w miarę czysty łańcuch, nie łapie aż tyle syfu ale nie jest cichutki. można by by cześciej smarowac ale wtedy cały się zasyfia szybko a taka papka scierna tez nie jest dobra. Lepiej przesmarować i pogodzić się z syfem czy rzadziej i bardziej sucho, głośniej ale bys syfu. Sam nie wiem co jest lepsza dla napędu - głownie łańcuch i kaseta. A Wy jak robicie? Co polecacie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...