atizylak

No zobaczę Marcin ale widzę że 60zł kosztują. Trochę drogie. Bo tutaj za 21zł są jakieś. http://allegro.pl/klocki-hamulcowe-avid-elixir-1-2-3-5-7-9-r-cr-xx-i4640458670.html Dobre bo tanie. Z tego co widzę po tych zaciskach to po prostu tłoczki nie pracują z tą samą siłą. Zauważyłem że jak jeden klocek już pcha tarczę i ją wykrzywia to drugi tłoczek dopiero łaskawie wychodzi i daje kontrę. I w ten sposób zużył się ten klocek bo on już pchał a ten z 2 strony jeszcze nie doszedł do tarczy w ogóle, dopiero jak ta już była wykrzywiana. Może to jest spowodowane zapowietrzeniem albo nie wiem czym.

No na razie siedzą te zużyte bez blaszki. Dzisiaj dopiero miałem siłę się tym zająć. Na początku tygodnia jakieś kupię, takie żeby w zestawie była ta blaszka-rozpórka i żeby dużo nie wydawać. No zużycie klocków jak w wyścigówce. A co ja to przejechałem. Jak jedziesz na kilka dni to dobrze mieć zapasowe klocki z tą blaszką, multitool z imbusami i na trasie wymienisz w razie czego.

Rozebrałem to dzisiaj. Faktycznie blaszkę zmieliło ponieważ 1 klocek na 1/6 powierzchni nie miał już okładziny,a na reszcie miał z ćwierć mm grubości. Jak się klocek skończy to blaszkę najprawdopodobniej właśnie zmieli gdyż ona jest dookoła okładziny ale na klocku więc nią będzie hamowało. Rozruszałem tłoczki, naciskając klamkę i patrząc jak wychodzą, po czym wciskając je z powrotem. I tak kilka razy. I za każdym razem jest tak że z 1 strony tłoczek wychodzi a z 2 stoi,lub wychodzi ale wolniej, lub dopiero wychodzi jak ten 1 zablokuję. Nie wiem czy to normalne. To wszystko przy przebiegu 620km w 2 miesiące. Na starym rowerze z vbrakeami przez 7 lat raz zmieniłem klocki.

1.Klamki za głęboko wchodzą zanim hamulce w ogóle zaczną hamować: chyba trzeba odpowietrzyć. 2.Urwała mi się klamka przedniego hamulca przy wywrotce: naprawione. 3. Przy hamowaniu przodem czuć wibracje na kierownicy. 4. Nieprzyjemny hałas i pisk przy hamowaniu w mokrych terenowych warunkach: mam wrażenie że wtedy jest duże pogorszenie siły hamowania. 5. W tylnym hamulcu coś zaczęło trzeć, zatrzymuję się sprawdzam a tam ta blaszka co klocki trzyma się praktycznie zmieliła. Wywaliłem ją i nie wiem co mam ją kupować czy co. 6. Czasem tak wyją że nie ma komfortu psychicznego na zjazdach i strach się rozpędzić. Przebieg 600km. Warunki od asfaltu po góry.

Hamulce w tym rowerze to jakaś padaka. Same awarie i problemy. Musiałbym wypracowanie napisać żeby opisać co się z tym szajsem dzieje.

Ja mam 6.9. Faktura przychodzi jakoś od razu po złożeniu zamówienia. Miałem ją 3 miesiące przed rowerem. Opłacasz fakturę 2 tygodnie przed terminem planowanym dostawy.

Ja od wpłacenia kasy do odebrania paczki czekałem tydzień niecały. A wcześniej 3 miesiące. 2 tygodnie przed planowanym terminem dostawy podobno należy wpłacić. Jak to powietrzny amorek to niebo a ziemia w porównaniu do jakichś xcmów i innego szajsu.

No Andys pierwsze słyszę taki patent. Być może by się tutaj sprawdził.

No nie ich ale mogliby jakieś odporniejsze na upadki montować. Może uda mi się ten hamulec zreanimować.

Wywróciłem się na zjeździe w górach i się przedni hebel połamał. Rower miał około 250km przejechane. Bez przedniego hamulca musiałem skończyć wycieczkę. Jak przy każdej wywrotce coś się będzie w tym rowerze urywać to ja nie wiem jak to będzie. W moim starym rowerze authorze basicu miałem dziesiątki lub więcej szlifów, uczyłem się na nim w spd jeździć i nic się nie urywało podczas wywrotek. Przeważnie kończyło się na rysach. Jakiś delikatny ten rower. https://plus.google.com/107786938575480930825/posts/DCQ784VEiKG?pid=6053751003589454226&oid=107786938575480930825#photos/107786938575480930825/albums/6053750995700934817

Przejechałem 230km. Tylny hampel zaczyna brać dopiero jak wcisnę 3cm klamki. Jest tam śrubka regulująca odległość klamki od kierownicy ale ona nie powoduje że hamulec szybciej łapie, tylko jak ją wkręcę na max to klamka jest maksymalnie oddalona od kiery i ma około 3cm nic nie robiącego skoku. Przód też późno łapie. Te hamulce są zapowietrzone czy coś innego z nimi jest nie tak , wie ktoś może? Żeby tylne koło zablokować to trzeba klamkę prawie do kierownicy docisnąć. Kiepska pogoda jest na testy.

Andys ja ważę 80kg i wogóle nie przyszło mi do głowy że koła mogą nie wytrzymać. Wydaję mi się że 95kg też powinny dać radę, w końcu to nie jest rower z marketu za 500zł. Przyszła do mnie tytułowa maszyna. Zrobiłem 15km w lekkim terenie i błocie. W porównaniu do starego authora basica po tuningu, tutaj jest duża kultura pracy przy zjeździe po schodach. Rower jest większy ale dużo lżejszy. Ma dobre odejście. Nie wiem ile jechałem bo czekam na licznik. Biegi wchodzą wszystkie idealnie a hamulce to żylety. Zanim założyłem przednie koło zdążyłem hamulec przedni wcisnąć, bałem się że już sobie popsułem hamulec i będzie problem, na szczęście dali ten plastik włożony w zacisk! Na rower czekałem z 3 miesiące, ale pod koniec chyba zapomniałem że 2 tygodnie przed planowanym terminem dostarczenia roweru trzeba za niego zapłacić. A z canyona nikt się nie upominał o kasę. Dopiero sam się upomniałem kaj mój rower, to się zapytali czy wpłaciłem. W ten sam dzień zrobiłem przelew i po tygodniu rower już był. Manetki są jakoś inaczej niż w ojej starej maszynie i tutaj jadąc odruchowo klikałem w powietrzu i dopiero musiałem spojrzeć kaj te manetki są żeby ich użyć. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Zobaczymy co będzie dalej.

Pod 190 bym brał xl.

No tak. Ale autor coś pisał że wcześniej coś mu tam niedomagało.

Daj jakieś lepsze te zdjęcia wady Canyona bo tutaj nic nie widać.

No ładne wałki kręcą. To jak duży był ten patyk że rama pękła? Ciężko mi sobie to wyobrazić.

Czy mi się wydaje , czy rower trochę staniał ?

Paweł Steinke czy są przewidziane zniżki na Wasze rowery dla użytkowników tego forum ?

Ok rozumiem. Wg strony Canyon'a, na model Grand Canyon AL 6.9 2014 w rozmiarze xl trzeba czekać ponad półtora miesiąca. Długo strasznie.

No jaja sobie z ludzi robią. Skoro mają luzy bo "Mavic Crossride tak ma" to niech je Canyon zastąpi innymi kołami które tak nie mają.

haha to się postarali. W Austrii na stokach takie coś(tylko z firmy robiącej odzież narciarską) za darmo rozdawali jak wziąłeś udział w 2 minutowym kłizie. Fajne to jest pod szyję zamiast szalika ale warte pewnie z 2 zł, anie 59.

Jak to jest z gwarancją? Nie trzeba robić jakichś przeglądów zerowych żeby nie stracić gwarancji? Poza tym 211zł za wysyłkę to coś strasznie dużo sobie liczą.

To dobrze jak jest powietrzny amor. Pompujesz go sobie wedle swoich upodobań i pod swoją wagę. Czy wolisz żeby był twardy czy miękki to tak sobie napompujesz i tak masz. Pozatym jest lżejszy od sprężynowca.

Jowejek. Ja na Twoim miejscu brałbym authora. U mnie w mieście wynegocjowałem go w cenie 3050 + przegląd zerowy gratis, a niby normalnie 45zł kosztuje mówili. Ja mam teraz 80mm skoku w amorze powietrznym, wcześniej miałem xcra 100mm i teraz się lepiej jeździ. A te RSXC32TK to właściwie nie wiem czy to dobry amor czy słaby. A instincta za 3900 mi mogli sprowadzić ale wydaje mi się że nie warto dopłacać prawie 1000zł bo nie jest dużo lepszy od tractiona. Sam stoję przed podobnym wyborem co Ty.

Ja mam średnie zdanie na temat tych opon. Odkąd je mam to ciągle coś mi się wbija w koła i przebija dętki. Są jakby z miękkiej gumy zrobione i wszystko się w nie wbija. Więcej bym ich nie kupił.