Skocz do zawartości

filipog44

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    636
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez filipog44

  1. Ja proponuję po nasmarowaniu odstawić rower co najmniej na kilka godzin, aż squirt całkowicie odparuje. Po krótszym czasie widać jeszcze wilgotne resztki na łańcuchu, a to może przyczynić się do przylepienia brudu podczas jazdy. Najlepiej chyba odstawić na noc Co do dostawy to obyło się sprawnie. Zamówiłem i tego samego dnia wpłaciłem kase. Kolejnego dnia Pan wysłał a kolejnego dostałem squirta. Więc czekałem 3 dni.
  2. O rdzy nie ma mowy, mam ten łańcuch kilka miesięcy, nie widział nigdy wody
  3. Rohloffa testowałem rok temu, było minimalnie ciszej. Na squirtlube jest naprawdę ok Łańcuch nie pordzewiał! Ogniwa wewnętrzne są brązowego koloru
  4. Prawda. Ja od 2012 roku jeżdżę na troszkę wyższym modelu - M445 i jestem bardzo zadowolony. Żadnych problemów, jak dla mnie siła wystarczająca - bez problemu stawiają na koło przy nawet sporej prędkości, modulacja w porządku, żadnego odpowietrzania, od nowości pracują tak jak powinny, nigdy mnie nie zawiodły Jestem pewien, że będziesz zadowolony z tych M395
  5. Squirt lube - poprawka Tym razem zrobiłem wszystko jak należy. Tak jak wcześniej wspomniałem, każdy element, z którym łańcuch ma styczność został wyczyszczony i odtłuszczony. Zajęło mi to wiele czasu, ale było warto. Najtrudniej było wyczyścić przestrzenie między każdym zębem kasety, korby i kółek przerzutki. Efekt końcowy: Na tak czysty łańcuch zaaplikowałem po jednej średniej kropli na rolkę. Następnie odstawiłem rower do ciepłej piwnicy na noc. Kolejnego dnia, po około 24 godzinach, po odparowaniu nośnika na łańcuchu jest przezroczysta (ale bardzo "tłusta" i wyraźnie wyczuwalna) warstwa wosku. Po dotknięciu nie brudzi rąk. Wygląda to tak: A teraz najlepsza część: jak wygląda napęd po przejażdżce? Oto zdjęcia po przejechaniu 36 kilometrów, z tego znaczna część w lesie i szutrowych ścieżkach: Cóż.. chyba nie potrzeba tutaj komentarza, bo zdjęcia mówią same za siebie. Ten smar naprawdę nie łapie brudu, utrzymuje wszystko w idealnej czystości. To jest to czego szukałem! Napęd jest wyciszony, słychać tylko lekki, cichy i przyjemny terkot łańcucha. Napęd pracuje bardzo gładko, nie czuć żadnego "mielenia" po wjeździe do lasu czy piaszczyste ścieżki. Do łańcucha nic się nie przylepia i możemy zapomnieć o tym nieprzyjemnym efekcie "młynka". Najprawdopodobniej nie wrócę już do typowych olejów, bo Squirt jest rewelacyjny. Ponadto koniec z szejkowaniem łańcucha i czyszczeniem wszystkiego - od teraz, gdy łańcuch będzie potrzebował smarowania, wystarczy wytrzeć go mokrą szmatką i ponownie nałożyć squirta. Wygodne, łatwe i przyjemne. A przy okazji zaoszczędzimy wiele czasu.
  6. tipvip dobry wybór! Faktycznie, Marek to oficjalny dystrybutor, a więc nie ma obaw, że dostaniemy jakąś podróbkę. Pamiętaj tylko, że squirt ma to do siebie, że aby spełnił swoje zadanie to obowiązkowo przed pierwszym użyciem trzeba bardzo ale to BARDZO dokładnie wyczyścić i odtłuścić wszystko na błysk. Co najmniej 2-3 krotne szejkowanie łańcucha i wyczyszczenie kasety oraz zębatek korby i kółek tylnej przerzutki - szczególnie miejsca pomiędzy każdym zębem tak jak wcześniej pisałem. Całość musi wyglądać tak: http://zapodaj.net/6daa61cd9107f.jpg.html http://zapodaj.net/44558d9302b9e.jpg.html http://zapodaj.net/393b2b05edf5b.jpg.html Wszystkie elementy z którymi łańcuch ma styczność muszą być czyste na błysk. Dosłownie. Dopiero na taki łańcuch należy nakładać squirt. Warto to zrobić, bo potem masz spokój - napęd pozostaje zawsze czysty i wystarczy tylko dosmarowywać co 150-200km bez żadnego czyszczenia. @tipvip możesz napisać do mnie na priv, to dam Ci więcej wskazówek na temat Squirtlube Co do smarowania - zgadza się: smarujesz raz i zalecane jest aby po 10 minutach nałożyć kolejną warstwę (po jednej kropli na rolkę). Potem już tylko dosmarowujesz w razie potrzeby - wtedy już jeden raz wystarczy.
  7. Myślę, że tak, bo gdyby nie były zapowietrzone to nawet jednym-dwoma palcami mógłbyś bez problemu podnieść tylne koło przy prędkości 20-25 km/h.
  8. To dobrze, że jesteś już zadowolony. Ale przykładowo ja nie mogę wcisnąć klamki "do końca" w opór bo wtedy natychmiast przeleciałbym przez kierownicę.
  9. Klocki i tarcza na 100% nie są w pełni odtłuszczone. Musisz bardzo dokładnie odtłuścić tarcze, natomiast klocki spróbuj wypalić w piekarniku, ale nie wiem czy to pomoże. Być może zostały trwale uszkodzone przez zalanie olejem. Trudno będzie ustalić czy da się je przywrócić do odpowiedniego stanu. Jeśli chcesz mieć pewność, że wszystko będzie działać w pełni swoich możliwości to kup nowe klocki (mogą być fabryczne, oryginalne, takie jak masz) i podjedź do serwisu aby odpowietrzyli Ci hamulec. Zapewne jest lekko zapowietrzony, skoro od początku miałeś problemy z postawieniem na koło. Ja w o wiele słabszych hamulcach Shimano M445 nie mam żadnego problemu z postawieniem na koło nawet przy sporej prędkości (ważę 68kg), a XT to dużo lepsze hample, więc również bez problemu powinieneś stawać na kole. Jeśli chcesz aby hamulec działał w pełni swoich możliwości to odtłuść tarcze, wymień klocki i odpowietrz układ. Wtedy będziesz zadowolony
  10. Potwierdzam. Mnie w końcu się udało! Co prawda bez rozbierania całego napędu, ale jeszcze nigdy się tak nie namęczyłem! Łącznie zajęło mi to chyba z 5 godzin jak nie więcej. Łańcuch 3 razy szejkowany do idealnej czystości - z tym problemu nie było. Za to z kasetą i korbą to był istny horror. Najpierw dokładne wycieranie przestrzeni między zębatkami kawałkiem szmatki nasączonej rozpuszczalnikiem, potem szczoteczką do zębów. Gdy cały napęd po długim czasie mozolnej pracy był już idealnie czysty, wręcz jak nowy, pozostało wyczyścić najtrudniejsze - miejsca pomiędzy każdym zębem kasety i korby - to było straszne. Posłużyłem się szczoteczką do zębów ale i tak nie udało się całkiem usunąć resztek brudu i smaru. Wpadłem na pomysł, żeby użyć patyczków higienicznych z wacikami na końcach - moczyłem je w nakrętce z rozpuszczalnikiem i tym razem sukces! Resztki brudu schodziły bez problemów. Ale zajęło mi to grubo ponad godzinę. Istna męczarnia. Chyba lepiej byłoby rozebrać cały napęd i zrobić to w inny sposób. Teraz wszystko lśni. Pora założyć łańcuch.. Mam nadzieję, że teraz squirtlube pokaże mi swój urok idealnie czystego napędu.
  11. Tylko tyle aplikujesz? Aż się zdziwiłem oglądając filmik. Ja dziś zrobiłem wszystko co w mojej mocy, aby jak najdokładniej wyczyścić napęd, ale ciągle nie mogę dokładnie doczyścić przestrzeni między zębami korby i kasety - w jaki sposób Ty czyścisz te miejsca? Łańcuch zdjęty i nałożyłem squirta na leżącym łańcuchu, najpierw po jednej stronie, potem po drugiej, tyle że ja aplikuje mniej więcej tyle co na tym filmiku: (od 1:33) https://youtu.be/SUFkdpcL-7I?t=1m33s Jutro postaram się jeszcze raz, jeszcze dokładniej doczyścić zęby kasety i korby, następnie założę nasmarowany łańcuch. Jestem bardzo ciekaw efektów.
  12. gello1 - niestety Twój film jest prywatny i nie można go obejrzeć Zmień w ustawieniach filmu z prywatnego na niepubliczny.
  13. Dokładnie Z drobną różnicą, zdjęcie było zrobione pod koniec grudnia, więc Hobson wiele się nie pomylił
  14. Squirt lube Dziś dotarł do mnie smar squirt lube. Napiszę o nim kilka osobistych wrażeń. Oczywiście przed użyciem starałem się jak najdokładniej wyczyścić cały napęd. Warto nadmienić, że w przypadku stosowania tego smaru napęd musi być idealnie czysty, wręcz do przesady, znacznie bardziej niż w przypadku stosowania typowych oliwek. Jest to ważne aby brud z zębatek czy łańcucha nie mieszał się z mokrym squirtem. Z kasetą oraz kółkami przerzutki nie było problemów, jednak niestety nie udało mi się do takiego stanu doprowadzić zębatek korby. Czyściłem je szczoteczką do zębów i wydawało mi się, że jest odpowiednio czysta, jednak drobinki brudu pozostały - mój błąd. Przez to po nasmarowaniu łańcuch lekko się zabrudził - podkreślam że to moja wina, bo wszystko powinno być idealnie czyste. Wtedy squirt pokazałby swój urok idealnie czystego napędu. Squirt lube ma konsystencję i kolor mleczka. Nie jest ani zbyt rzadki ani zbyt gęsty. Po nałożeniu należy odczekać, aż nośnik odparuje i zostanie sama niewidoczna powłoka wosku. Sprawuje się bardzo dobrze. Wycisza napęd, ale nie w pełni. Podczas jazdy łańcuch jest lekko słyszalny, ale nie jest to żadne piszczenie, tylko przyjemny dźwięk łańcucha. Napęd pracuje bardzo gładko i przyjemnie Nie łapie brudu niemal wcale, mimo, że na łańcuchu jest wyczuwalna bardzo "tłusta" i lepka powłoka wosku. Tak wygląda łańcuch po przejechaniu ponad 40 kilometrów (około 25 szosa, około 15 las/lekki teren). Niestety jest lekko brudny, ale to moja wina, bo nie doczyściłem zębatek korby tak jak powinienem. Właśnie z nich jest cały ten brud. Gdybym doczyścił blaty korby tak, jak kasetę, to jestem pewien, że łańcuch byłby lśniący, bez najmniejszych śladów brudu. Ten smar jest bez wątpienia moim faworytem wśród smarowideł, jakie miałem okazje testować, bo żaden nie utrzymywał napędu choćby w zbliżonej czystości. To jest po prostu poezja. Zdecydowanie polecam. Polecam również allegrowicza, u którego squirta nabyłem - marekk10. Szybka dostawa, transakcja bez problemów. Więcej o Squirtlube możecie poczytać tu: http://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=8137&postdays=0&postorder=asc&start=0
  15. @mmisiek9612 wielkie dzięki! Powód: bo chciałem pierwszy raz w życiu wrzucić zdjęcie do tematu.
  16. Przepraszam za spam, ale czy mógłby mi ktoś dokładnie i na przykładzie konkretnej strony (np. zapodaj) wyjaśnić krok po kroku jak dodać zdjęcie tak, aby wyświetlało się w poście, tak jak te wszystkie w tym temacie? Z góry dziękuję i jeszcze raz przepraszam za spam, ale nigdzie nie mogłem znaleźć info na ten temat. (Tak, szukałem.)
  17. Poczytaj ten wątek kilka stron wcześniej. Łańcuch smarowany squirtem podobno wystarczy co jakiś czas wyczyścić jakąś szczotką w bardzo prosty, skuteczny i szybki sposób i można smarować bo łańcuch jest idealnie czysty. Sam zamówiłem squirtlube i napisze o nim co nieco po przetestowaniu go.
  18. Częściowo masz rację. Częściowo, bo ja swój rozpuszczalnik używam już od długiego czasu. Mam dwie butelki z rozpuszczalnikiem i dwie puste. Po szejkowaniu łańcucha nie wolno wylewać brudnego rozpuszczalnika z dwóch powodów: aby nie zanieczyszczać środowiska i aby na nim zaoszczędzić. Po odlaniu brudnego, czarnego rozpuszczalnika do butelki, po 2-5 dniach jest on IDEALNIE czysty, przejrzysty jak woda i nadaje się do wielokrotnego użycia. Cały brud osiada na dnie butelki. Dlatego nie zanieczyszczajmy środowiska i nie wydajmy niepotrzebnie pieniędzy na kolejne butelki rozpuszczalnika.
  19. Mam nadzieję, że ja będę równie zadowolony i że jutro dostanę przesyłkę ze squirtem, bo zamówiłem w czwartek. Dla pewności zapytam użytkowników, którzy mają squirta - zamówiliście je na allegro u użytkownika marekk10? Ile czasu czekaliście na przesyłkę?
  20. Finish Line Dry Lube i Teflon Plus to to samo to jeden olej. Nie zmieniaj i zostań przy Shimano. Finish Line jest o wiele mniej wydajny i nie wystarczy na 200km. Rohloff strasznie przyciąga brud.
  21. Dzięki za Wasze rady, z pewnością następnym razem nałożę po jak najmniejszej kropelce i sprawdzę jak wtedy sprawa będzie wyglądać.
  22. Być może, nie wykluczam tego. Smarowałem po jednej dość sporej kropli na ogniwo. Może powinienem nałożyć jak najmniejszą kropelkę i problemu by nie było. Sprawdzę to przy następnym smarowaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...