Rozebrałem komorę powietrzną okazało się że była full zalana do gwintu, to nic nie robiłem zakręciłem z powrotem. Tylko przy zakręcaniu troszkę oleju wypłynęło, a zakręcałem równo z gwintem. Ale to chyba nie nieuniknione żeby coś nie poleciało, może za dużo było.
I dalej odkręciłem dolne golenie bez problemu, wylałem olej i tu było mało oleju z 2 goleni może było z 16 ml w sumie, i pływały w oleju jakieś takie dziwne baboki. Nie był super czysty klarowny jaki ja lałem. I zalałem nowym olejem skręciłem jedną goleń ta co ma lewy gwint i tą drugą i tu miałem problem nie mogła śrubka znaleźć gwintu, i zmarnowałem 1 h na tym. I wkurzyłem się wyjąłem golenie całkowicie, i się okazało że te czarne gumy się obsunęły jakoś i mi zabrały gwint, że śrubka nie mogła złapać goleni i się skręcić. I jeszcze na dnie goleni była metalowa podkładka.
I moje pytanie czy ta śruba ma się dokręcić na max żeby nie można było jej obracać? Bo ja ją dokręciłem ale i tak mogę ją kluczem obracać sobie i słychać jak w środku się kręci coś tam razem ze śruba. Wycieku nie ma oleju po napompowaniu uszczelka trzyma.
I blokada skoku trzyma ale nie wiem czy na 100% tak samo dobrze jak oryginalnie było. Może ugina się 2 mm więcej albo mam jakieś złudzenia psychiczne. Może musi się tam wszystko dopompować, olej dobrze porozchodzić i będzie git.
Jutro jeszcze mnie czeka, zdjęcie sterów, nabicie gwiazdki, ucięcie rury i montaż adaptera z podkładkami.