bazzz

Galeon w porcie.

Wczasy w siodle cd... .

Strzelone z siodła - flagę nie zawsze widać (dwa kierunki wiatru - praktycznie zerowa widoczność), a kulę na szczycie masztu doskonale przy każdym kierunku wiatru. Jej kolor nawet jest mniej istotny. Oczywiście EKO - wiklinowa. ps. Proste rozwiązania są doskonałe.

Miejscówka LTD - 2x

Mówisz i masz. Ten sam co wyżej w innym żałobnym kolorze. Są jeszcze inne. Mnie akurat kręcą ALU.

W prostocie jest miodność. SOLO . ps. Za drzewem kierownik poszedł kimać.

Proszę powiedzieć : gdzie dokładnie jest to miejsce ?

Ale ten już mniej waży (12,7 kg) i ma osie jak lubicie - pewnie cena też bardziej przystępna konkurencja. No i FOX. Ma cięższe opony niż Superior - a to najłatwiej się zmienia.

Rowery Cube ważą tyle samo ich odpowiedniki proponowane przez inne firmy. Do Acid-a wsadzili taperowaną główkę. I pojawił się napęd 12-rzędowy.

Na stronach Cube pojawiła się pełna oferta modeli na 2019 rok. ACID 29 fajnie się prezentuje. I pojawiły się wyprzedaże modeli 2018.

Kolego, jeżdziłem na tym Cyprysie LX z maksymalnie wychylonym do przodu mostkiem. Dokładnie taką samą pozycję uzyskałem po zastosowaniu odpowiedniego mostka na LTD 29. Każda firma składa rowery o cechach wybitnie sportowo-zawodniczych. To te drogie modele. Kup rower z przedziału do 5000 zł. Praktycznie wszystkie firmy sprzedają rowery dla masowego i przeciętnego kupującego. I dlatego są one wygodne i mają wszechstronne zastosowanie. Praktycznie każdy rower z tej grupy zmodyfikujesz po przez dobranie mostka o odpowiedniej długości i kącie wzniosu lub opadania. Mam 3 różne mostki. Stąd wiem jak się zachowuje LTD przy ich wymianie. Cyprys jest w nienagannym stanie i został w rodzinie. Czasem na nim jeżdżę. Zachowuje się jak trzęsąca galareta. Różnica w klamotach powoduje , że LTD (obecny) Race One zachowuje się jak wyścigowy bolid. Podsumowując, w prawie 100% rowery MTB z otworami na bagażniki w tylnych górnych widełkach mają geometrię, którą bez problemu zmodyfikujesz na bardziej turystyczną lub bardziej sportową po przez mostek. Prawidłowe ustawienie siodła powinno być w zasadzie jedno. Rozmiar ramy właściwie wybierz do stylu jazdy i przeznaczenia. Jak kupisz większą ramę możesz bez problemu przełożyć wszystkie klamoty do ramy mniejszej (długość rury sterowej po obcięciu). Kup rower firmy gdzie można dodatkowo kupić nowe ramy np. Allegro. Cube "tak ma". Ramy niewielu firm dostępne są osobno. W zależności od kwoty którą chcesz wydać, popatrz też na niższe modele MTB 29, np. Acid i inne. Zeszłoroczne ramy Cube LTD to te same ramy co tegoroczne Reaction Race One. Pozostałe Reaction to inna rama. ps. Najlepiej złożyć dedykowany sobie rower. Starannie wybierając klamoty. Zaczynając od dostępnych ram. Lub kupić taki, który ma docelowy wideł i ramę. Wymiana reszty przyjdzie z czasem. A jeździsz od razu.

To co piszesz brzmi jak żart. Rada: Kup nowe na allegro - fajną ramę i amortyzator RECON 29. Rama np. Cube LTD 29 ta z zielonym paskiem z zeszłego roku chyba za 899zł w rozmiarze 19 lub 21 - w zależności od preferowanego stylu jazdy. Do tego amortyzator Recon. Obie rzeczy w wersji taper. Ja ostatnio kupiłem dla mojej RYBCI amor - nówkę za 900zł w wersji RL. Zacznij składać powoli nowoczesny rower na lata. Nie śpiesz się. Za kwotę jaką podajesz kupisz rower - śmiecia, zarówno nowy jak i używany.

http://allegro.pl/rama-cube-ltd-29-roz-21-nowa-i7257542486.html

Wyrażam uznanie szanownej Pani. ( ps. Takie zdjęcia wychodzą zwykle przypadkowo. Wyżej wspomniane "OKO" jest przysłowiową wisienką na torcie. Bezmiar w tym : radości , wolności, naturalności , ...... - jednym słowem pozytywnych EMOCJI.

ZDJĘCIE PODRÓŻNICZE ROKU !!! Panie Robercie, pan puścił do nas oko? ( ps. Co na to powie posłanka Myszka-Agresorka z N. ? )

Dorodny Jeleń Plażowy w swoim naturalnym środowisku.

I w końcu znalazł się jeszcze grubszy cwaniak od grubego..... .

Banalna historia ...... ciąg dalszy. Kolejne odwiedziny tego miejsca zaskoczyły mnie nieobecnością "grubego" sponsora i stojącej obok chałupy. Jesienne sztormy zakończyły ich nadmorski żywot.

Banalna historia ...... . Ja i "gruby" Sponsor (części mojej rowerowej przygody) pewnego mrocznego, deszczowego dnia.

Sulisław - przeczytać tablicę proszę.

Słońce w zenicie. Ja w pełnym zachwycie. To się nazywa autostrada.

Ta sama magiczna latarenka co na zdjęciu poprzednim. Tym razem wesoło mrugająca do mnie na koniec dnia obfitującego w pedałowanie.

Wielka, pełna zatroskania Włóczęga.

Ubrany tylko w aparat (FKK - zobowiązuje) pstryknąłem takie oto foto w bałtyckim mateczniku balneoterapii - tuż przed oczyszczającą kąpielą o świcie. Kąpiel połączona oczywiście z obowiązkowym bocianim krokiem. Jak widać na zdjęciu w nocy poprzedzającej te radosne pluski wcale nie było lekko. Wręcz było to moje największe załamanie pogody jakie przeżyłem pod namiotem.

15 km wcześniej towarzysząca mi Rybka odmówiła współpracy pedałom w swoim rowerze. W związku z tym, pozostała mi szybka, samotna gonitwa na drugą stronę rzeki po .......... lawetę.