Skocz do zawartości

Olgierd

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    423
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Olgierd

  1. Mnie tak niedawno pytali jak we Wrocławiu jakiś bajkmaratą rekordy frekwencji bił. Rok temu też pytali ;-) A w ogóle to dziś wreszcie widła rozpakowałem. Ładny. (Inne ujęcie w wątku poświęconym Mojemu Widelcowi ;-)
  2. Podsumowując temat pragnę powiedzieć, że dziś wreszcie rozpakowałem mój nabytek (przyszedł już parę dni temu), a tam takie smaczki: pod tym podpisuję się oburącz, a nawet obunóż ;-)
  3. A mnie się niektóre "zawody" podobają. Takie są fajne. (Czy tylko ja mam takie wrażenie, że najśmieszniej tam wyglądają ci goście w lajkrze etc.?)
  4. I tu masz słuszną rację! Decydując się nawet na rower za jakieś 4000 zł, otrzymujesz: średnie koła na średniej klasy piastach (co najwyżej jakieś Shimano Deore) oraz hamulce w rodzaju Elixir 1. Do tego bling-bling przerzutkę z tyłu (najczęściej Deore XT). Niedawno składałem rowerek -- fakt, że dość specyficzny, bo sztywnego singla -- i wydając jakieś 3,5 tys. złotych mam koła na piastach XT, hamulce SLX, tarcze icetech (łącznie to co go zatrzymuje to 1/3 wartości całego roweru ;-) ale mnie się wydaje, że na hamulcach nie warto oszczędzać). Oszczędziłem natomiast na napędzie (z przodu Acera, ale już z tyłu zębatka On-One Groove Armada, która kosztowała więcej, niż cały przód), no i na tym, co mi w ogóle nie było potrzebne. Teraz składam podobnego 29era, ale już z napędem 1x9 (z tyłu SRAM X-9, manetka X-9, korba zapewne będzie SLX), na piastach XT. Z hamulcem Shimano SLX i sztywnym widelcem kosztującym połowę tego, co najtańszy "amortyzator" od Rock Shoxa wyjdzie mnie jakoś 4,5 tys (doliczam cenę pedałów Look Quartz, siodło na tytanowych prętach, etc.). Generalnie składając rower samodzielnie zawsze będziesz do przodu: po pierwsze masz możliwość trafienia niektórych rzeczy taniej (mnie się tak udało z ogumieniem, sterami, ramą), po drugie masz wszystko dokładnie pod siebie. No i zakładasz dokładnie to, co wiesz, że zakładasz (producenci lubią oszczędzić na mniej rzucających się w oczy elementach, jak np. stery).
  5. kazafaza nabył wersję slot, tj. z poziomymi hakami oraz przelotką pod przerzutkę. Mów co to za jezioro, podjadę i sobie go wyciągnę ;-) Fajne zdjęcia -- gratulacje!
  6. Który producent podaje rozmiar ramy w oderwaniu od tego parametru? Bo mnie się wydaje, że nawet ci, którzy stosują nomenklaturę odzieżową (S, M, L, etc.) mimo wszystko gdzieś tam podają tę liczbę albo w milimetrach, albo w wartościach wyrażonych w systemie imperialnym. Ameryki to raczej nie odkryłeś ;-) Jeszcze niedawno pedałowałem do pracy miejsko-wyścigowym Trekiem 2nd District, który miał ramę prawie w kwadrat: podsiodłowa 560 mm, efektywna długość górnej 558 mm. Z punktu widzenia kolarza górskiego takie wartości to samobójstwo (tabele podają przekrok tej maszyny 787 mm), ale przy takich kątach oczekiwać czegoś innego. Teraz pedałuję terenowo-miejskim Inbredem, który przy podsiodłowej 457 mm serwuje rurkę górną na 602 mm. Jeśli przejmować się rewelacjami pt. "musi się zgadzać długość górnej!" stałbym przed nie lada dylematem: któryś z tych rowerów był do bani, a ja tego, u licha, nie poczułem! ;-) Na szczęście nie jest tak źle; to różne konstrukcje, o różnym przeznaczeniu -- i takie różnice są oczywiste, a w dodatku, na szczęście, większość producentów wyczuwa te niuanse (i większość rowerzystów też). Stąd też wydaje mi się, że nie ma co podważać starej dobrej zasady: rower wówczas do Ciebie pasuje, jeśli masz zapas powietrza w kroku, a zapas ten powinien być tym większy, w im trudniejszy teren zamierzasz się nim zapuszczać. I zgadzam się, że komicznie wyglądają duzi faceci na roweruch "3/4", ale chociaż niewygodne, jest to na pewno znacznie bezpieczniejsze, niż dzieciaki na maszynach kupionych zdrowo na wyrost.
  7. Słyszeli nawet Panowie z Planet X ("Avid BB7's still do not fit with 160mm rotors but almost every other brake caliper now works fine"), piszą o tym też na Singletrackworld i na mtbr Teraz nie umiem znaleźć, ale jakiś gość na anglojęzycznym forum opisywał, że daje sobie radę w ten sposób, że zakłada zacisk dopiero po zamocowaniu koła. Aczkolwiek (tak mi się wydaje) wiąże się to z tym, że zdjęcie koła musi poprzedzać rozmontowanie zacisku. Inny sposób to zamontowanie większej tarczy, niż owe feralne 160 mm ;-)
  8. Oczywiście, ale realnym problemem jest kupno za dużej ramy (za wysokiej), nie za małej (za niskiej). Za wysoko poprowadzona rura może kierującego nawet wykastrować -- za nisko co najwyżej zmusi Cię do kombinowania ze sztycą. Z dwojga złego wolałbym kombinować ze sztycą, niźli jeździć do Trzebnicy na ostry dyżur ;-) Dodam, że On-One Inbred 26er w rozmiarze 18" ma przekrok ok. 750 mm, zaś Inbred 29er w tej samej rozmiarówce ok. 785 mm. Taka relacja jest w przypadku większości rowerów, do których się przysiadałem (np. "mała" Orbea Alma w 18" byłaby dla mnie OK, ale już "duża" osiemnastka wydawała się właśnie za wysoka -- ale już nie za krótka). Może inaczej to wygląda w przypadku osób naprawdę wysokich, ale jak się ma te 180 cm to tak właśnie świat wygląda
  9. Nie, to zwykły efekt użycia obiektywu szerokokątnego oraz "nabąblowania" się obiektów, które na ujęciu są bliżej aparatu, niż pozostałe obiekty. Widziane z takiej perspektywy dwa kółka 559 mm mogą się wydawać różnej wielkości, podobnie jak nos osoby sfotografowanej takim szkłem z bliska może się wydawać większy, niż reszta twarzy. Rower nadal jest wyposażony w oba kółka 26x2.1 (właśnie poszedłem sprawdzić; jest jak było i jak jest
  10. Mnie się wprawdzie "69" kojarzy właśnie tylko w ten jeden sposób ;-) ale -- kontynuując (młodą) tradycję "poka cożeś wczoraj robił" zarzucę se fotkę jaką zamiałem pierdykniętą wczoraj, w ramach Tour de Janowice Water Plant ;-) A, na telepiące się nadgarstki najlepiej pomaga... wziąć ze sobą kobietę na wycieczkę ;-) jak mi przelotowa spadła do około 15 km/h w terenie, to od razu poczułem, że wydawanie kasy na jakiekolwiek amortyzatory to marnotrastwo! ;-) A żeby nie było, że zawracam tematykę mostków kijem, dodam, że z przodu przyczepiony jest wspornik o wdzięcznej nazwie Amoeba Vitra i chociaż sam mostek jest jaki jest, to gorszych (bardziej miękkich) śrub w życiu nie widziałem. Najlepiej od razu iść do sklepu z gwoździami i kupić coś porządnego (i nie chodzi nawet o gwinty, ile o łby). PS co do zlotów to ja rady nie dam, wybaczcie
  11. Dzięki W obecnym rowerze mam 90 mm i to jest najkrótszy jaki dotąd zdarzyło mi się przypiąć do roweru. W Treku miałem 110 mm a kiedyś tam, w GT, bodajże 130 mm. Z takim to w ogóle byłby problem, bo w olbrzymiej większości są to tylko pancerne konstrukcje do skoków etc. No ale nic, faktycznie będzie trzeba to żelastwo poskładać kiedyś i poprzymierzać, bo na razie nawet mam nikłą wyobraźnię jak to będzie wyglądało
  12. Dzięki Panowie z On-One zachęcają do montowania krótkich mostków (rzędu 40-60 mm), i chociaż w przypadku Kobiałki i wolantu 66 cm dobrze leży mi 90 mm / 10 st. (aczkolwiek pewnie 1-2 cm krócej też by obleciało), to zastanawiam się na ile 29er (i 6 cm szerzej rozstawione łapki) wymuszą radykalne skrócenie parametru. No nic, myślę, że w ciągu 3-4 tygodni sprawa zacznie się przejaśniać
  13. Mam jakiegoś Truvativa XR 60 mm / 12 st. no i Amebę 90 mm / 10 st. (wszystko na 25,4 mm, bo takich teraz kierownic używam) i jasne, że zacznę od przymiarek -- aczkolwiek chciałem zagadnąć czy P.T. rowerowicze nie mają aby jakichś doświadczeń interesujących. (A geometria... no chyba będzie inna, prawda? ;-)
  14. A tak na marginesie, skoro zeszło na tematy techniczne: jakie Panowie preferujecie mostki do rowerów wyposażonych w koła o średnicy 622 mm? Pytam, albowiem wkrótce stanę przed wyzwaniem doboru takiego komponentu i nie chciałbym podążyć w ślepy zaułek, więc z chęcią wysłucham wszelkich dobrych porad. Przy założeniu, że przód Inbreda będzie stał na widelcu Salsa CroMoto, zaś do mostka doczepiona będzie kierownica o szerokości 716,7 mm (sic!), z zerowym wzniosem i podgięciem wstecznym rzędu 15 st. myślę, że będę potrzebował czegoś w okolicach 50-60 mm i ok. 10 st. w górę. Ale nie wykluczam, że Panowie macie jakieś dobre i sprawdzone rozwiązania, tedy zamieniam się w słuch.
  15. Podobno owo "zużycie się" kasku to taka urban legend. Osobiście używam tego samego Meta Scudo od 1999 r. (sic!) i na razie mnie nie zawiódł (bo nie miał okazji ;-) Ale faktem jest, że niedawno przymierzyłem takie coś, że jak tylko ździebko cena poleci w dół, to ja po to polecę do sklepu. Rudy Project Sterling. Najwygodniejszy kask jaki zdało mi się mieć na głowie
  16. Nie mają, jest tylko Acid w rozmiarze 19". (Nie żebym się interesował, bo dla mnie nawet ta dziewiętnastka za duża, ale byłem wczoraj i zarzuciłem okiem z ciekawości.)
  17. Hehe, fajne te zdjęcia, a to lewe dolne -- ja bym je podpisał "tam bym se skręcił, ale nie wiem jeszcze, czy się uda").
  18. Widzę, że się Panu marzą jakieś konwentykle stalinistów!! Nieładnie! Wytłumaczyłem to sobie prosto: boję się mieć tylko 1 rower, nawet jeśli to jest zarąbisty Inbredzik. A jak popatrzyłem na moje zdjęcia sprzed lat, kiedym to ganiał na pomarańczowym GT, stwierdziłem, że pomarańczowy Inbred będzie OK. Do tego co widać (a więc kierownica OO Fleegle, sztyca OO, stare siodło Fizik Gobi oraz koła z rozbiórki jakiegoś Cube -- tanio było tom wziął ;-) będzie widelec Salsa CroMoto (już w drodze). Napęd będzie 1x8 lub 1x9, przy czym pierwszy raz w życiu od Srama, wyjąwszy korby, które będą Deore zapewne (ale ja się od razu przyznam, że fetyszystą korb i przerzutek nie jestem -- mnie ramy rajcują tylko).
  19. Dobra, alea iacta est -- zamówiłem Salsę CroMoto 29". Na przód będzie Conti X-King 2.4 (to a propos innego wątku) i jakoś to będzie. A w góry też się chyba da dojechać. Kiedyś na twardo zjeździłem kawał Sowich, Stołowych, Bialskich... Dziękuję wszystkim za cenne wypowiedzi!
  20. Oto co mi się wczoraj wykluło; jeszcze całe pokryte folią, ale już mniej-więcej widać jaki stwór się z tego urodzi:
  21. No cóż, trudno się uwolnić od pewnych kalek (to od "kalka", nie "kaleka") umysłowych. Zwłaszcza, jeśli mi mój obecny wideł -- OK, on w sumie z rur kanalizacyjnych jest wykonany -- robi takie numery. To co Pan polecasz? Takie cuś? Nęci o tyle, że lekki, koszt zakupu niewielki, koszt serwisowania praktycznie zerowy -- no i oldschool pełną gębą ;-) Ludzie w internetach zachwalają, ale -- powiedzmy sobie szczerze -- każdy innym jest, więc każdemu coś innego pasuje. Na full-sztywniaku na bank nie.
  22. Raczej "u jubilera". Wygląda jak z katalogu jakichś świecidełek, co je sprzedają multikrezusom w Monte Carlo. To se Pan rower odrypiesz, nono. Syndrom kabrioleta? ;-)
  23. Koła mam zwykłe, więc zestawy bezdętkowe nie wchodzą w rachubę. Opony na przód jeszcze nie wybrałem ;-) ale faktycznie -- gdybym się zdecydował na sztywny widelec, to na pewno opona będzie mięsista. A jak ten Twój wideł El Mariachi pracuje na tarce? Tłumi coś? Bo nie ukrywam, że nic mnie tak nie męczy jak tarka właśnie -- z większymi koleinami, wykrotami itd. dam sobie radę (najwyżej zejdę z roweru ;-) ale przecież nie będę pchał przez 10 kilometrów...
  24. Ivan, no i o to właśnie chodzi, że w drugiej godzinie telepania się zaczynam czuć tego sztywniaka w rękach. Po 3 zaczynam się rozglądać za odcinkami na tyle łatwymi, żebym był w stanie chociaż kilkadziesiąt sekund pociągnąć z łapkami w górze, ale nie zawsze jest to możliwe (i bezpieczne). Pewnie w 29erze moja pozycja nie byłaby aż tak niska (w Inbredzie 26er mam chwyty na wysokości ok. 92 cm, siodło na ok. 103 cm), ale jednak obawiałbym się tego, że da mi to najwyżej godzinę więcej komfortu. Jeśli zdecyduję się na inwestycję w wagabundzką maszynę (ech, już się zdecydowałem ;-) to muszę za wszelką cenę uniknąć takich sytuacji. Cóż, wychodzi na to, że człowiek nie jest już taki młody jak wtedy ;-) więc czas iść na pewne kompromisy. Byłby nim dobry karbonowiec (ale naprawdę dobry -- przez rok jeździłem Trekiem 2n District i niech Pan Bóg strzeże nas przed takimi widelcami jak tam wstawiono) -- albo przyzwoity bujacz. Popatrzę na te Manitou (dzięki za sugestię), chociaż po niegdysiejszych doświadczeniach z Axelem jestem chyba nieco zrażony do tego producenta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...