Oryginalne smarowidła aplikowane na nowe łańcuchy, które moim zdaniem chyba najlepiej dawały radę, ale w koncu "się kończyły" i zielonego FL, ktory IMHO w ogole sie nie nadaje w teren. Wiecej nie szukalem, przeczytalem za to kazdy post z tego tematu i z tego co widzę, to Rohloff jest olejem i z opisow zachowuje sie jak olej, czyli nie zmienia konsystencji, a z rzeczy, ktore ewentualnie bym sprobowal, to jest jeszcze Squirt, ktory (z tego co doczytalem), tę konsystencję zmienia. IMHO wlasnie o to chodzi - zeby przy palikacji byla to luzna ciecz łatwo wchodząca w zakamarki, a po odparowaniu solidna, elastyczna i nie łapiąca syfu osłona. Piszę to z perspektywy osoby potrzebującej specyfiku do jazdy w terenie.