Skocz do zawartości

machinehead

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    148
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez machinehead

  1. dzięki co prawda to dział dotyczący fabrycznych maszyn, ale warto zwrócić uwagę na elementy strategiczne. Nie wiem w jakich setupach teraz występują kandsy ale jeśli będzie jakikolwiek na amorze XCT a nie XCM to nie sugerujcie się grubością goleni... XCT chodzą lepiej od XCMów. Także tutaj można by uniknąć rozczarowania amorkiem.
  2. Hej! Dawno mnie tu nie było. Już trochę przejeździłem z tym moim Kands-em więc mogę coś powiedzieć. Wcześniej pisałem o swoich pierwszych modyfikacjach. Idzie zima więc na tą chwilę mówię stop. Ten cały "tuning" podobnie jak w innych przypadkach jest kwestią zupełnie indywidualną. Tak więc do rzeczy! Moja wersja to KANDS ENERGY 1300. Oprócz odchudzania roweru w postaci usunięcia zbędnych stopek, śrubek itd... zmieniłem: 1. mostek na lekkiego Tokena 90mm +/-6° 2. kaseta 8 na 9 shimano 3. łańcuch 8s na 9s Shimano 4. tylna piasta z Joytech-a na sprawdzone Shimano M525 - stara piasta się posypała - bębenek się zaciął 5. obręcze z seryjnych na Accenty Offrider + nowe szprychy + długościenne, czarne nyple 6. amortyzator z seryjnego XCM-a 100mm na Marzocchi MX Pro LO 120mm 7. przednia tarcza hamulcowa 160mm na 180mm 8. siodło Vader na SanMarco Ponza Power 9. fabryczne klamkomanetki stef-y shimano na manetki deore 3x9 10. klamki hamulcowe na Avidy fr5 11. dorzuciłem koszyk na bidon Specialized (tylko jeden bo rama okazała się mieć walnięty otwór na kominie sztycy) 12. opony Schwalbe Black jack: przód - 2,0, tył - 2,1 13. gripy z fabrycznych chińskich gum na nieco mniej chińskie GIANTY z lock-iem Ponadto rozkręcam sobie rower od czasu do czasu w ramach serwisu. Smaruję suport, stery, itd... Sztyca podsiodłowa została skrócona o jakieś 10cm w ramach usuwania nadmiarów wagowych I teraz największy smaczek: Przeniosłem siebie i swoje życie w inny rejon Polski i teraz rower służy do ostrej jazdy w terenie AM/Enduro. Szybkie trasy z krótkimi, dynamicznymi podjazdami i masą dzikich zjazdów na żwirowniach. Bajeczka! O dziwo nawet daje radę :| liczyłem, że jak go skatuję, będę miał pretekst do kupienia conajmniej ramy, najlepiej fulla. Na co teraz się mierzę :] ogólnie rowerek godny polecenia za tą kasę. Do tego etapu spełnił moje wszystkie oczekiwania więc gorąco polecam wszystkim. Nawet mechaniczne heble dają radę o ile potrafi się je wyregulować. Moja wersja Energy1300 kosztowała jakiś 1000zł, a za taką kasę naprawdę warto. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców
  3. Jeżeli planujecie przerabiać hamulce na tarczówki, przeanalizujcie najpierw rentowność całego tego zabiegu. Do rzeczy - fabryczny rower z V'kami, owszem, będzie miał na ramie/amorze miejsce na zacisk tarczowy, ale czy braliście pod uwagę, że będzie miał piasty tylko pod V? To chyba wszystko wyjaśnia...
  4. Doświadczenia z reklamacjami nie ma chyba nikt. Musiałoby się coś posypać na amen, aby ktokolwiek zdecydował się na wysyłkę roweru przez Polskę A tak poważnie, to umówmy się: najpierw trzeba sprecyzować co oznacza "serwis". Regulacji przerzutek można dokonać samemu w 5min. Przez pierwsze 3 min obserwujesz jak zachowuje się przerzutka sterowana manetką na ruchomym kole, a w dwie następne regulujemy naciąg linki. Podobnie jest w przypadku wielu innych podzespołów. Problem faktycznie zaczyna się gdy np. pęknie rama choć rower był używany zgodnie z zaleceniem producenta, ale to się jeszcze nie zdarzyło.
  5. Ponieważ kiedyś jeździłem na HT do ostrzejszej jazdy i pozostało mi kilka nawyków z tamtego okresu. Między innymi to, że gdy mam ochotę pojeździć szybko w trudnym terenie, trzeba popracować trochę na nogach a wtedy większy zakres ruchu siodłem się przydaje Poza tym łatwiej go oderwać od ziemi gdy jest to konieczne. Napisałem, że jest nieco krótką konstrukcją z obiektywnego punktu widzenia. Osobiście wolę mieć nieco mniejszą ramę i wyciągnąć się na sztycy niż być przywiązany do wielkiej ociężałej konstrukcji. Zawsze można kupić sztycę z odsadzeniem w tył albo dłuższy mostek. Zdecydowałem się na tarcze ponieważ tak jak pisałem wcześniej - jeździłem kiedyś na rowerach, w których właściwie stosowało się tylko tarcze. Uszkodzone koło w terenie z VB zafunduje Ci masę siwych włosów albo w ogóle nie pojedzie... z tarczą problem znika. Poza tym V'ka ma mega moc i nie mogę pojąć tej kultury pracy... prawie że zero-jedynkowej. Mi bardziej odpowiada kultura pracy tarczówki. Poza tym nigdy nie spotkałem się w swoich rowerach z wyjącą podczas hamowania tarczówką. V'ki z kolei bardzo często mi wyły, zwłaszcza na deszczu. Heble Shimano w rowerze Kands to bardzo słabe tarcze... opieram się tu głównie na swoich odczuciach ale także na opiniach innych użytkowników. Jednak jeśli potrafi się dobrze wyregulować taki hamulec, potrafi on spełnić swoją rolę. Pozdrawiam
  6. Hej, dawno mnie tu nie było więc dorzucę coś od siebie. W kwestii wyboru pomiędzy kandsem a lazaro - zależy jak chcesz jeździć: ja mam Kands-a Energy 1300 w rozmiarze 19". Sam mam 185cm wzrostu i uważam, że ta rama jest nieco krótka. Porównując do podobnych górali, Kands wydaje się być krótki. Fakt, jest zrywny, ale ciężko przy takim wzroście jak mój osiągnąć np. typowo wyścigową sylwetkę w czasie jazdy. Nie wyłożysz się na nim, bo jest po prostu za krótki. Lazaro jest o ile dobrze pamiętam nieco dłuższą maszyną, więc tam raczej bardziej się wyciągniesz. Co do LockOut-u: to świetna sprawa - odczujesz już przy pierwszym dłuższym podjeździe. A poza tym amortyzatory Suntour z tej półki nie są powalające. Dobrym posunięciem będzie uzbieranie kwoty na droższy rower, kupienie tańszego, następnie demontaż XCM'a i jego sprzedaż. Za kasę ze sprzedaży nowego XCM'a bez blokady i z reszty która pozostanie Ci z oszczędności po zakupie tańszego roweru - śmiało kupuj Suntour'a XCR z LockOutem. On przynajmniej ma tłumienie olejowe. Co odczułbyś bardzo szybko robiąc rundkę na jednym i na drugim. np. taki: http://allegro.pl/amortyzator-suntour-xcr-lo-100mm-bialy-2013-i3127389654.html Staraj się unikać czarnej anody na goleniach bo bardzo szybko się wyciera. Najlepszym rozwiązaniem jest chromowana goleń (srebrna). Jest jeszcze wersja z blokadą skoku w manetce - ale kosztuje nieco więcej. Dzisiaj mogę napisać o swoim rowerze już nieco więcej (może komuś się to przyda). Tak jak wspominałem wcześniej, odnoszę wrażenie że okolice suportu/korby to najsłabszy element roweru. Nie powala jakością osprzętu. Wkrótce zapewne nastąpi wymiana tych części na coś z wyższej półki. Mój rower dzisiaj nie przypomina już tego samego egzemplarza, który przyjechał do mnie w kartonie w ubiegłym roku. Z podstawowego setupu roweru Kands Energy 1300 na tarczach Shimano wyleciały/zostały wymienione części, które bolały mnie najbardziej: 1. standardowy mostek zoom o ogromnym wzniosie wyleciał na rzecz niemal prostego Tokena 90mm 2. klamkomanetki Acera wyleciały na rzecz manetek deore 3x9 oraz klamek Avid FR5 (tarczówki shimano o dziwo zaczęły nawet lepiej hamować) 3. kaseta Shimano HG x8 ustąpiła miejsca 9-rzędowej Shimano + łańcuch 9 4. standardowe pedały (choć były nowe i w komplecie 2 pary) zostały połamane mega szybko - wstawiłem więc Accenty Lithium 5. twarde gripy wymieniłem na skręcane gripy Gianta z podpórkami na nadgarstki 6. opony CST zamieniłem na Shwalbe black jack oraz kende Giant 7. dorzuciłem też koszyk na bidon specialized 8. wisienką na torcie jest zamieniony za Suntour'a XCM V3, Marzocchi Bomber MX Pro LO (z blokadą skoku, którą polecam) Ta lista modyfikacji zasadniczo wskazuje słabe punkty tego roweru. Oczywiście nie zakładam, ze każdy potencjalny kupujący będzie miał zajawkę na rozbudowywanie tej maszyny, ale myślę, że jest to lista elementów, nad wymianą których warto się zastanowić po zakupie Kands'a. W planach jeszcze: 9. wymiana tarczówek shimano na Avidy BB5 10. zrobienie porządku z trzeszczącym suportem i korbą Ogólnie rower fajny i podatny na modyfikacje. Rama sztywna, sprawia wrażenie mocnej. Ważę 85kg więc ze mną lekko nie ma.
  7. Hej, mogę napisać nieco więcej o rowerze. Wczoraj zauważyłem jakieś dziwne "cykanie" w napędzie. Miałem kiedyś coś podobnego w jakimś podstawowym góralu Arkusa z przed kilkunastu lat. Do tego pancerze linek tragicznie kaleczą lakier ramy, ale to kosmetyczny detal. Poza tym wszystko w porządku, rowerek zrywny i szybki.
  8. Ja mam 185cm wzrostu i uważam, że 19" to rama dla mnie idealna. Rower ma pazurek - nie jest wielką kozą, ani bmx-em. Jest to dla mnie optymalny rozmiar. Zawsze można wyciągnąć sztycę podsiodłową, ale przy delikatnym opuszczeniu, rower pozwala jeszcze na odrobinę szaleństwa w terenie. Na większej ramie może być ciężko podskoczyć. Marka/nazwa może być z kosmosu, sama rama to spawanka z jakiejś polskiej fabryki. Nie przejmowałbym się tą nieznajomością marki, bo u nas w kraju spawanych jest milion różnych ram dla różnych znanych firm.
  9. Ciężko powiedzieć co to właściwie są za heble... moje dają radę jak na razie - najważniejsze to skrócić skok klamki i dotrzeć hamulce. Po tym nawet przyzwoicie drą. Tylny już się dotarł ale przód jeszcze nie. Co do roweru, sprawuje się ok. Dorzuciłem ostatnio nowy mostek +/-6 stopni, 140g, 90mm. Ten stary ważył chyba tonę! wagowo - przepaść. No i powinno się trochę lepiej jeździć bo teraz już takiego wzniosu nie ma. Rower wart kasy. Dzięki niedużej cenie można się pokusić o mały upgrade.
  10. Z tego co zauważyłem to te tarczóweczki nie są za mocne. Lepiej kupić sobie jakieś zaciski tektro albo avida i będzie spoko. Jeśli natomiast komuś pasuje ta siła hamowania, polecam ustawić dobrze zaciski tak, aby przy hamowaniu nie gięły tarczy. No i oczywiście jaknajmniejszy, możliwy jałowy skok klamki, bo jednak trochę siły trzeba wsadzić w klamkę aby zahamować. W kwestii eksploatacji - najbardziej lipny jak na razie wydaje się być lakier. Zdziera się niemiłosiernie szybko. A tak poza tym bomba. Zamówiłem już sobie mostek 90mm +/-6°, myślę, że będzie nieco bardziej komfortowo. Oponki CST dostajesz w standardzie w tym rowerze. Są to jednak 1,95 więc "chudo". Mieszanka z całą pewnością gorsza niż Schwalbe co da się wyczuć na dotyk. No i waga - każda z tych opon będzie sporo cięższa od droższej konkurencji. Niby Kenda podobna jest, ale z kolei ten mój GIANT jest i tak przyzwoity więc mogę polecić.
  11. W terenie nie jest źle. Ale podstawa to wymiana opon na terenowe właśnie. Sądząc po tym co widzę, w ramę wejdzie spokojnie 2,3. No i odkręcenie nóżki Oponki to koszt niecałych 100zł. Jeśli zdecydujesz się na jakieś kendy, to będzie taniej. Te oponki można kupić już za jakieś 30zł i to podobna klasa co te CST.
  12. Z gwarancją chyba tak jak wszędzie. Sprzedający udzielając Ci gwarancji zobowiązuje się do przyjęcia towaru i odesłania producentowi. Więc to do niego raczej będziesz odsyłał (odpukać). Jak dla mnie te maszyny są niemal identyczne. Ramy różnią się profilowaniem ramy - przede wszystkim rury (suport-stery). Potem pomyśl jaki kolor Ci odpowiada i jaki napis na ramie nic innego nie przychodzi do głowy Jeśli się zdecydujesz, to życzę udanej eksploatacji! Ja dzisiaj chyba przejadę się po większe opony do kands'a bo chcę go trochę pokatować a na 1,95 strach. Pzdr No i stało się. Na przód wjechała Schwalbe Black Jack 2.0 , a na tył Kenda-Giant 2.1 . Opony lżejsze od OEMowych CST i już nie terenowo-szutrowe, a terenowe z wyraźnym klockiem. Kupiłem też licznik rowerowy i podczas montażu zauważyłem, że pancerz hamulca przedniego stykał się z ramą. Wytarł spory placek lakieru. Także jakościowo, lakier w Kands Energy 1300 to lipa.
  13. W tym temacie znajdziesz wiele wypowiedzi na temat "przepłacania za naklejkę na ramie". Jak na mój gust to nie ma najmniejszego znaczenia, bo odnoszę wrażenie, że wiele ram markowych i tak pochodzi z fabryk takich jak np. w Mielcu, a proces brandowania następuje jakiś czas później. Powiem szczerze - na pewno lepszym wyjściem dla zdrowia psychicznego będzie Giant, Kellys, itd... ale gdy w grę wejdzie racjonalne myślenie, Lazaro czy Kands nie będzie miał w swojej grupie konkurencji. Zawsze możesz kupić takiego Kandsa czy Lazaro jako bazę. Za 999zł - to bardzo fajny start. Z czasem możesz kupić sobie jakąś markową ramę. W grę wchodzą wszelakie okazje dostępne w internecie, czy po prostu aukcje. Potem przerzucasz osprzęt na nowe żelastwo, a rama po Lazaro/Kands może jeszcze za te 100zł lub więcej zejdzie. Jak dobrze upolujesz okazję, to finalnie złożysz markowy rower za małą kasę. Takie jest moje zdanie.
  14. Czy tak się zmienia? No nie wiem. Moim zdaniem powinieneś dopasować tą ramę do swojego wzrostu. Bo jeśli zależy Ci na sylwetce roweru i zdecydujesz się na to maleństwo 17" to do odpowiedniej pozycji będziesz musiał sporo wyciągnąć sztycę podsiodłową. Do skakania to ten rower się raczej nie nada, a przeważnie wtedy obniża się tak siodło jak na fotkach ramy 17". Ten Lazaro ma na pewno lepszy osprzęt niż kands energy 1300. No i plus, o którym zawsze wspominam - rama ma możliwość montażu v-brake-ów i tarcz. Pozdrawiam
  15. Spokojnie, ja bym tego recenzją nie nazwał w razie gdyby się coś działo - wrzucę jakieś informacje. Obręcze, na pewno nie są jakąś zwykłą konstrukcją, widać to gołym okiem, że idą w trapez i można się spodziewać jakichś komór w środku. Tyle, że nie ma się co oszukiwać - po podliczeniu wartości komponentów w rowerze, na dobre koła nie zostanie za dużo kasy I tak jak napisałem wcześniej - może pomoże zwykłe naciąganie, może to wina szprych a nie obręczy. Ciężko powiedzieć. Trzeba sprawdzić w praniu. Myślę, że podejmę się w pierwszej kolejności naciągnięcia, bo wiadomo - to mniejszy wydatek niż nowe koła. Czytałem gdzieś w necie, że były przypadki z Kandsami, gdzie luzował się zaplot. Co do ramy to myślę, że nie będzie dramatu. Spawy są może mniej okrzesane niż np. w Kross Level A6 (oglądałem ten rowerek u kolegi), są krótko rzecz ujmująć oldschool-owe, ale rama wygląda na solidną. Enduro... hmmm może za dużo powiedziałem/napisałem. Zacznę od AM i powoli wdrożę się w coś mocniejszego. Nie chcę tam też ładować widelca ze skokiem 150mm, bo to nie ta geometria i prędzej czy później ta rama po prostu się odmelduje. Główka nie jest wzmocniona. Ten rower to jak na mój gust typowy przedstawiciel grupy ATB, wiesz szału nigdy nie będzie, choć gdzieś tam oczami wyobraźni widzę go w innym setupie. Spodziewałem się, że będzie dłuższy, że moja pozycja będzie bardziej przypominała XC. Podczas którejś jazdy i tak przeleciała mi przez głowę myśl "a może zbierać na full-a?" Z nowych odczuć: - wydaje mi się, że tylna przerzutka (Acera) szybko "zwiotczeje" - nie jestem pewny czy przednia przerzutka nie została zamontowana zbyt nisko (?) - siodło jednak nie jest takim katem jak przypuszczałem - da się żyć - za diabła nie mogę zrozumieć co oznacza napis na obręczy "26x1,95" - o ile 26" odnosi się do rozmiaru koła, to do czego to 1,95? sugerowany rozmiar gumy?
  16. Szczęściarz z Ciebie mnie zwodzili kilka dni po czym wysłali najgorszym kurierem na świecie Pozdrawiam
  17. Dzisiaj ruszyłem ok 18:30 na szybką akcję w zróżnicowanym terenie. Zróżnicowanym do tego stopnia, że zaliczyłem miejskie betony, asfalt, drogę szutrową, luźny piasek, podmokły teren, klasyczną ścieżkę leśną i małe wąwozy porośnięte korzeniami. Konfiguracja tego roweru niestety nie daje rady w takich warunkach. To jego druga jazda ze mną na korbach i już conieco mogę powiedzieć. Kiedyś jeździłem "mocniej" i dzisiaj dało się to we znaki. Zacznę od kół - jeszcze dwie, trzy takie jazdy i albo pożegnam się z nimi albo czeka mnie mocne prostowanie dzisiaj zauważyłem już delikatne bujanie się tylnego koła, no i ocieranie o nóżkę, której nie zdążyłem jeszcze odkręcić. Choć rozważam jeszcze ten ruch bo ze stojakami miejskimi jest kiepsko przez tarczę hamulcową. Ponadto dzisiaj jakieś dwa razy poczułem też samą felgę na tyłku - i tu nowa kategoria - ogumienie. Opony - dla mnie za malutkie. Nie ma kompromisów między warunkami miejskimi i dziczą. 1,95" to tylko mit. Na asfalcie/betonie niby spoko, ale nadarzy się tylko trochę piasku i już jestem cały w nerwach. Dlatego już rozglądam się za oponą 2,1/2,2 Siodło - wcześniej jeździłem na rowerach, które lepiej nadawały się do latania niż samej jazdy więc, temat siodła jest mi obcy. Siodło dla mnie jest tylko po to by zaprzeć się udami. Staram się nie siedzieć. A jak siedzę, to nie mam jakichś większych wymagań. Po pierwszej jeździe czuć było na tyłku "odcisk" bo jednak jest twarde, ale można się przyzwyczaić i koniecznie należy pamiętać o odpowiednim ustawieniu siodła - zbyt zadarte do góry odwdzięczy się bólem Nie wiem czy pomogłem. Wiem natomiast jedno - idę w kierunku enduro i mój kands niedługo będzie musiał nabrać nieco pazurka. W tym wypadku musisz uważać. Ostrożnie podejmij tą decyzję, bo jeśli kupisz Kands-a i będziesz rozczarowany hamulcami, to pozostanie Ci zakup innych tarczówek. Rama Energy1300 disc nie ma piwotów na V-b. Mnie tarcze przekonują pod każdą postacią, bo nie znoszę problemów z V-kami. Niestety poprawność działania tego hamulca jest zdeterminowana stanem technicznym felgi i całego koła. W przypadku tarczy problem znika. Masz krzywe koło? Spoko, o ile mieści się w widelcach. Jest jeszcze kwestia docierania tarczówek, regulacji itd., ale każdy kto kiedykolwiek odważył się zrobić coś więcej z rowerem niż tylko popryskanie czegoś wd-40 na pewno da sobie radę. W meridzie natomiast będziesz miał wybór. Zawsze będziesz mógł zmienić sobie hamulce na tarcze, ale kosztem zakupu nowych piast.
  18. Potwierdzam - koszmarny kontakt i nie chodzi tu o trudność z dodzwonieniem się do sklepu, a to, że ewidentnie kłamią. W opisie aukcji było napisane jak wół, że każdy wystawiany przez nich towar znajduje się u nich w magazynie. W moim przypadku nie posiadali roweru na stanie i dzień w dzień kłamali, że już wysyłają. Na początku nie chcieli podać mi numeru przewozowego, bo jak się okazało - po prostu go nie posiadali. Do tego korzystają z usług kurierów firmy OPEK, a jest to najgorsza (moim zdaniem) firma kurierska. Trafił swój na swego. Nadali przesyłkę w piątek z notatką "dostarczyć w sobotę", a rower otrzymałem we wtorek. Dodam jeszcze kilka słów o samym rowerze. Moim zdaniem cena 999zł nie jest wygórowana. Dobrze wyregulowany Energy 1300 jest świetnym rowerem za małą kasę. Na pewno można by dokonać jakichś modyfikacji aby go usprawnić, ale to już indywidualna kwestia. Hamulce mogą nieco rozczarowywać, ale trzeba na spokojnie "przejść" okres docierania się tarcz i nowych klocków. Amor S.XCM działa całkiem fajnie, ale należy pamiętać o czyszczeniu goleni po jeździe. Jak na mój gust rower ma nieco chude oponki - kiedyś jeździłem FR/street/AM i nadal mam w głowie nieco większe balony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...