Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 784
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    207

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Dziś do standardowego roboczego dystansu dołożyłem nieco po jeszcze białym parku... czasem sienei chce wracać do domu, bo i po co
  2. Tylna lapka nie jest po to by ją podziwiac, jej wyraz, koloryt, głąbię barw godzinami itp. Tylko by zwrócić na nas uwagę i ostrzec. W naturze taa, własnie spokojny obraz, bez drażnienia bodźcami uspokaja i osłabia czujność. Rzeczy drażniace czy też "meczące" sa szybciej zauważalne. Negatywne bodźce szybciej i mocniej odbierane itp. To będziemy liczyć ilu rowerzystów jedzie czy postaramy się nie rozjechać żadnego?
  3. Zakończony pierwszy rowerowy miesiąc tego roku.... choć nieźle szło, to wygląda, że w tym roku o 10% dystansu mniej niz w tamtym o tej porze zrobiłem... może się jeszcze nadrobi
  4. Ja też siez tym zgadzam, miganie *ale nie stroboskopy) bardziej zwraca na nas uwagę niz jednolite światło... dlatego z tyłu zawsze migam, a z przodu tylko po mieście w warunkach słabej widoczności, zmroku... ale jak trzenba to mam odpowiednie światło na mrok
  5. Sobek82 a rower gdzie, utopił się w tej kałuzy?!
  6. To zamontuj hydraulikę Dziś standardowo wydłużolny wtorkowy dystans... tylko jakoś tarczówki głośno trąbiły
  7. Rano po lodzie i po południu po lodzie ale za to ze słoneczkiem
  8. Bo w końcu trochę słońca po pracy złapane... a na białym warstewka lodu, choc nie widać na foto ale ślisko
  9. Dzis na spokojnie, smarowanie pomogło, ale jakiś przenikliwy wiatr się pojawił.
  10. To jeszcze podsumuj smarowanie. Czy nakraplać pojedyńcze krople oleju tylko na tulejki/rolki łańcucha, czy też lać/nakraplać tak olej by i na płytki wewnętrzne i zewnętrzne - pomiędzy nie też trafiało, by i tam tarcie ograniczyć?
  11. Dziś roboczy standard, tylko na powrocie na sporym pospiechu, najszybsze tempo tej zimy, po powrocie do domu regulacja nóżki, bo jakoś się "skróciła" i najpierw mechaniczne oczyszczanie szczotką łańcucham potem benzyna ekstrakcyjna, odrdzewiaczo-penetrent i na koniec po jakiejś godzinie odparowania smarowanie.
  12. Roboczy standard, rano w nowej porcji puchu i jeszcze z dosypującymi nowymi płatkami
  13. Bo pieknie drobnicą sypało
  14. Roboczy standard i pod samym stojakiem w pracy niewiele brakowało a piątek 13 by sie ziscił.. pod śniegiem było lodowisko i jak widać nieźle mnie przeciągneło
  15. Po wczorajszych naprawach o niebo lepiej, choć rano przy -18 C jeszcze ze 3 razy zgrzytneło, ale po południu już ok.
  16. Cos w tym stylu mant3z nieźle, przebiłeś się? W temacie o jeździe zimą chyba jeszcze lepsze fotki wrzuciłeś Ja niestety w niedzielę upuściłem mój aparat i po 10 latach już podziękował... rozebrałem na czynniki pierwsze, ale to jego koniec... zostaje cegiełka, ale ta kiepsko mrozy znosi ostatnio, chyba też padnie...
  17. No dobra, wy tu o kalotypi a snimek niet
  18. Po za roboczym standardem rano przy -13 C i wilgotności około 90% i jeszcze wietrze = strasnie przenikliwe zimno i nieco wydłuzonym powrocie jak to we wtorki miewam... przed chwilą smarowanie wszystkiego co sie da w napędzie, bo już mnie strasznie wkurzało, że jak chwilę jadę bez pedałowania, to strasznie mi łańcuch robi co che i przeskakuje - w sumie to pewnie nie tyle łańcuch co wolnobieg... zobaczymy jutro co to dało.. costam ewidentnie przymarzało... jutro będzie zimniej, więc się okarze...
  19. Roboczy standard, ale przerzutki coraz bardziej szaleją... wystarczy,z ę chwilę nie pedałuję i już im samowolka odbija
  20. I pierwszy raz w tym roku roboczy standard przy -11 C zaliczony, a do tego sliny wiatr, czyli jakby prawie -20 C było, tylko coś przerzutki pozamarzały i jak nie pedałuje, to mi łańcuch zrzuca...
  21. I rozpoczęty nowy rok, nowym roboczym standardzikiem Może na nowy rok przydało by się ten temat założyć "od nowa"?
  22. Kurcze ja bym chyba nie wytrzymał i te 8 km jeszcze przed końcem roku wykręcił
  23. Sie nei ma co ze swoim podsumowaniem za bardzo wychylać, ale wyszło w tym roku 2530 km i tak więcej niż w poprzednich... ale czy w tym roku uda sie powtórzyć?! Liczniki pokasowane, zaczynamy nowy rok...
  24. Bo ostatni taki nocny wypad w tym roku...
  25. Ostatni w tym roku mały trip nocny, ale przez wiatr ledwo 10 km.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...