Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 784
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    207

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Racja ja też jechałem z głównym celem odnośnie Su 27 ale i B52 zrobił wrażenie, w końcu na żywo, i wiele mozna by tu pisać o tym szczególnym miejscu i AS... ale to nie to forum... dziś skrupulatne czyszczenia napędu, shake i smarowanie łańcucha i młodemu też napęd ruszyłem
  2. Roboczy standard + służbowo jakieś 5 km + na działki+na i z treningu+na i z meczu i tuż przed ulewą do domu... no koło 20 km zrobione i jeszcze wydłubywanie kamieni z opon
  3. Roboczy standard i rodzinne śmiganie do rowerowego.
  4. Najmłodszemu nowe, ergonomiczne gripy, a sobie nowy mapownik, bo w starym suwaki już całkiem się posypały i przy sterze prawie się przedarł.
  5. Pedały Author APD-427 i przy okazji "czerwony" olej Finish
  6. Roboczy standard, plus wypad z młodymi terenowo do sklepu, do szwaga, na miasteczko rowerowe, a przed chwilą pokręcone 40 min po ciemnemu familijnie.
  7. Ribinia akacjowa - grochodrzew akacjowy?!
  8. 1500 dopiero strzeliło w tym roku, a dziś taki tam roboczy standard i dodatkowo na działkę, wczorajsza naprawa pedała nie wiele pomogła, dzisjeszcze na działce grzebanie, ale to juz chyba jego koniec, szukam nowych pancernych na kolejne choć 7 lat
  9. W defiladowym tempie na działki i grilling, a potem nawet dosć żwawym tempem trochekręcenia po mieście, na koniec walka z lewym pedałem, coś tak chrupie, rozbierałem ile mogłem, czyściłem itp... chyba to jego koniec
  10. Takie tam rodzinne szwędanie między działkami na 8 kół Rano walaka z upałem, a wieczorem z silnym wiatrem, ale 15 km znów skoczyło.
  11. W końcu po kilku dniach przerwy, przez urlopowy wyjazd, pokręcone koło 10 km całą rodzinką po zmroku, by obejrzeć spadające gwiazdy.... nadal gorąco
  12. W ciągu dnia troche kręcenia w upale z najmłodszym, potem wyskok po zapasy na grilla, było z 15 km, a teraz wróciłem z 2h nocnej jazdy i 32 km jeszcze dorzucone... taka gorąca noc, że żal spać
  13. Kilka razy na działkę i z powrotem różnymi trasami, pochlapany błotem, podrapany gałęziami, ślimacząc się i na szybkości, z wiatrem i pod silny wiatr i jeszcze widząc jak w mieście malują nowe ścieżki rowerowe, super no i na działce jeszcze rozmowa ze znajomym o rowerach itp. Całkiem intensywny dzień jednak
  14. Znów roboczy standard i po pracy nieco pokręcone z najmłodszym, by wykonać nieco zamierzonego dystansu.. do starszego i do równych wyników na liczniku... w tym trochę po błotkach, zakurzonych traktach, krzakach i niestety blisko pokrzyw Ale sie udało
  15. Dzis po za roboczym standardem, pokręcone 15 km z najmłodszym troche po miejskiej dżungli, trochę po miateczku rowerowym, który słuzył nam za tor F1 i troche naq działki..
  16. po za nieco opóźnionym roboczym standardem, wydłuzonym o jazdę po najmłodszego... wieczorny rodzinny przejazd i objazd nowej ścieżki "Nad Zalewem" Wyszło koło 20 km
  17. Bo miałem tamtędy jechać rowerem
  18. Dziś roboczy standard i nieco jazy w deszczu na działkę... już dawno nie jechałem w deszczu.. i jeszcze powrót przez mokre krzaki
  19. No niestety, właśnie mam pod kątem burz, jak na ich..hmm małego łowcę, pechowo, burze nadciągają ale dziwnym trafem samo miasto omijają. Już nie raz pędziłem, a tu ledwo co coś kropnęło lub i to nie.
  20. Roboczy standard, chocpo pracy w tempie by zdążyć odebrać młodych z działki przed burzą, a wieczorkiem udało mi się przypadkiem w Lidlu kupić klej do śrub, to zobaczymy czy teraz młodemu ponóżka przestanie się odkręcać, przy okazji jak juz miałem jego rower, to podkręciłem mu przedni hamulec jak sobie życzył, czyszczeni i smarowanie łańcucha, amortyzatorów.
  21. Roboczy standard, w upale w tym nieco po mieście i jeszcze terenowo na speedzie na działke, trochę sie poskakało.. i wieczorny spokojny powrót całą familią
  22. Po pewnej przerwie dziś roboczy standard, ale mozę jeszcze na wieczór coś się wyciągnie
  23. Takie tam lekkie 10 km całą rodzinką od teściów do teściów
  24. Dziś sporo kręcenia z młodymi, na działkę, do fryzjera , na gokardy, do znajomych, którym zrobiłem w rowerach czyszczenie i smarowanie napedów i wspólny wypad na miasteczko rowerowe... ze 20 km spokojnie było
  25. Dzis z młodymi pół dnia na rowerach ot takie szwendanie się... i przyśpiszony powrót przed burzą Ze 20 może wpadło...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...