Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 413
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    153

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Wyjątkowo roboczy standard, w pracy zimno, to potem na słoneczku rozgrzałem się jadąc na mecz młodego, no i powrót plus nieco odbłacania roweru najmłodszego
  2. Roboczy standard, rano na speedzie, bo młodego trzeba było wczesniej do przedszkola, potem z nim trochę kręcenia po dzielni plus jakiś mały offroadzik z 6 km, i po obiadku jeszcze rodzinnie około 10 km, zobaczyc postępy na działce jednych z dziadków... w sumie troche posiedziane na siodełku, a pogoda całkiem niezła, po za wiatrem.
  3. Po za roboczym standardem wypad z młodymi do fryzjera, potem ze starszym z młodych na jego angielski i wskoczyło w końcu ciut czasu by dodatkowo 16 km pokręcić ale w dużym wmordewidzie. Po powrocie rególacja nózki - cos sieco jakiś czas sama skrac - jest regulowana. I znow czyszczeni wolnobiegu, cossietam przycina... zobaczymy czy pomogło jutro... jescze centrowanie koła chyba przede mną.
  4. Czasem słońce czasem śnieg, ale wiatr cały czas, a jutro będzie zimniej, dziś roboczy standard plus mały bonusik, jutro minimum roboczy standardzik mimo, że będzie mróz
  5. Ktoś Ci robi taką forke, czy to jakieś duż opóźnienie czasowe w aparacie?
  6. Z najmłodszym we dwóch niesamowitym skwarze 10 km ale z tego około 2 km po niesamowitym błocie, takim powyżej kostek i wciągającym, ale daliśky radę i ucieklismy przed burzą do domu.
  7. Prawie 30 km 3- pokoleniowo i nie tylko na 3-majowym siedleckim przejeździe rowerowym
  8. Witaj po przerwie, szybkiego powrotu do pelnej sprawności! A ja z młodymi dziś najpier spokojnie przez park, a potem "szkółka rowerowa" Po 12 km najmłodszy już padł
  9. A pro po rond.. to dziś z młodymi kręciliśmy trochę na odnowionym miasteczu rowerowym i uczyłem ich przepisów itp. *na fotce nie widać wszystkich bedących tam skrzyzowań, a troche opcji jest )
  10. Bo taki wiatr, że aż nam się rowery zapociły
  11. Dziś około 30 km z czego 24 trzypokoleniowo, straszny wmordewind ale dalismy radę.
  12. Jak się pod wieczór uspokoił, a nawet wyszło słonko to rodzinnie 10 km pojeździlismy
  13. Rano do pracy jeszcze się udało przemknąć i tylko relatywnie lekko zmoknąć, po pracy już w ścianie deszczu ale frajda, jak za dzieciecych lat kałuże itp. i przemoczony do suchej nitki... super i jeszcze długi weekend przed
  14. Dziś niesamowita walka z wmordewindem w drodze do zoologicznego, potem jeszcze czysczenie napędu i dziś chyba już koniec jazdy.
  15. Nosz kurna... śniezyca ok... ale 7 lat do tej pracy jeżdzę dzien w dzień tą samą trasą a dziś mnie ptak trafił kurna nie mógł sekundę poczekać... i to rozumiem, żeby gdzieś w parku... ale akurat przy zwykłej dmiejskiej ulicy... fakt, że ta ulica najgorsza, ostatni niemal fragment pod pracą ale zawsze patrze by tam mnie nie ochalapli, bo dziur ma sporo... a tu dziś niespodziewany atak z powietrza!
  16. Dziś śmigając między nawałnicami, udało się nie zmoknąć... a oprócz roboczego standardu było jeszcze kilka spraw do załatwienia w róznych rejonach i miasta i tuż pod nim... niezły wiatr w pewnym momencie to mogłem sie kłaść na bok a i tak by mnie utrzymał... dodatkow w międzyczasie pękło dpoiero 500 km w tym roku.
  17. Dzis po za roboczym standardem, powrót z najmłodszym z przedszkolem, potem mały terenowy wypad we 3 i na koniec dnia rodzinny wypad na trening młodego i jeszcze podczas niego z njamłodszym i połowica dobre 4 km wykrecono krajobrazowo terenowo i nocny powrót... korzystanie na maxa z ostatniego tak ciepłego dnia na najblizszy czas... spokojnie ponad 20 km wykręcone.
  18. Bo pierwszy w tym roku wypad terenowy nas trzech: X2, Hex i 205
  19. Z racji na straszny wmordewind opóźnilismy rodzinny wyjaz licząc,z ę pod wieczór bedzie lepiej.. no i lepiej było ale chłodno więc wyszło tylko takie kręcenie wokół komina... dystans poniżej dziesięciu km ale czasowo prawie godzina... no i najmłodszy wykręcił pierwsze 100 km w tym roku
  20. Ranow w deszczu po południu ucieczka między nawałnicami... a wieczorem też rowerowo ale głownie słuchając i oglądając
  21. Bo sporo tych ksieżniczek było na drodze i żadna nie miała ani odblsków, ani kamizelki ani światełka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...