Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 742
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    201

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Dzięki za wyjaśnienia, tak myślałem, że pod spodem muszą być jakieś bolce
  2. Jak ten przymiar działa? Nie znałem takiego?
  3. Bo do pracy w takich okolicznościach przyrody
  4. Bo lubię tak wyjechać z pracy
  5. wkg - Takie moje MTB modyfikowane, wiem błotniki nie przystają do MTB... ;p
  6. Dziś troszkę jazdy, ale nsjprzyjrmniejszy powrót, bo nocą po czyściutkim białym z intensywnie sypiącym białym, super. A jeszcze przed południem było czyszczenie i smarowanie.
  7. Bo u mnie w lasku też jeszcze mało śniegu ale....już niebawem...
  8. Oj mi Turbacz kojarzy sie z mega zakwasami, takimi jkich nigdy w życiu juz potem nie miałem, póki co, a to byl jakos koniec zimy, czy wiosna, ale tam jeszcze śnieg był na górze... ale to było dawno hehe
  9. Wy se czytajcie, a ja właśnie z jazdy wróciłem jest mrozek i zaczyna mocno wiać... ale co tam, w piątek i sobotę to dopiero będzie zima, choć i jutro szykuje się na powrót nocą w zaspach
  10. Dzięki za info, ale kolejnym moim hobby jest meteorologia, także wiem, że idzie mrozek j jeszcze przyśnieży. Na FB czasem wrzucam prognozy, a przed F1 regularnie. Jednak może być już dla mnie nieco krucho z czasem na jazdy w tygodniu i przyszły weekend...
  11. Bo póki co trochę błotnista ta zima u mnie
  12. Dokładnei takie dynstanse dzień w dzień i jeszcze w takich warunkach, to co sie dziwić
  13. Choć w ciemności, to trochę po białym ale szosy czarne taki nocny roboczy +
  14. Coraz zimniej i ziminiej tylko tego śniegu nie widać... chocprzynajmniej mniej wieje, spokojny roboczy dystans z wytchnieniem dla nerwów
  15. Do pracy w ulewnym deszczu, po pracy w marznącym deszczu i pojawiającym się drobnym śniegu. Jest super, choć jeszcze nie biało.
  16. He he, czyżby kolega też fan F1?
  17. Nie na co gadać o maximach ja tam nie zakładam ile na max pojadę, zawsze się cieszę jak przejadę więcej niż poprzednio ale bez napinki...na być przyjemnie, głównie. Dziś drugi dzień roku i druga przejażdżka z młodymi...była by dłuższa ale zaczęło padać...ale plan minimum 10 km spokojnie z nawiązką zrobiony ;p
  18. To jest jakiś cel max?! U nas jeszcze mały wieczorny przejazd.
  19. Podliczone km za sezon 2020 i jest super, bo każdy z nas zaliczył solidny progress. A już przed chwilą pierwsze kilosy we trzech zaliczyliśmy. Póki co jedziemy równo ze stanem liczników w tym roku
  20. Dziś z młodymi zakończyliśmy tok, faktycznie przejmująca wilgoć, a kierowcy już od 12 w południe jeździli jak pijani. Za kilka godzin ruszamy z nowym sezonem, jak tylko sobie podliczymy ten. Zdrowego i rowerowego 2021
  21. Żeby nie było tak całkiem OT to dziś tylko roboczy standard, ale powrót znów w ulewie, tym razem wszystko dało radę nawet inne spodnie
  22. Ja kiedyś umawiałem się, że co np. 500 km McDonald's full wypas co zechce. Ale do Macka, też dojeżdżamy rowerem, z 10 km w jedną stronę . A teraz już tak na to nie patrzą, ot jeździmy gadamy, miło sympatycznie, bez stresu. Pamiętać o przerwach, by nie przeforsować. No i na każde dziecko jest inna marchewka Jakoś tak przywykli i tylko najmłodszy czasem lekko marudzi. Aha, że to chłopcy, to czasem za pewien pokonany dystans czy wyjazd obiecane były gokarty :p ale tak jak mówię, teraz to już nie jest zasadą. Ot radość z bycia z ojcem, bez telefonów, gier, potem w domu w coś pogramy, a na jeździe daję i zachęcam ich do wygrania się i nie wiem czy więcej kręcenia nogami czy językami. I oczywiście czas na jakieś małe popisy, ciekawszy teren, hopki, kałuże, żeby nie było zbyt monotonnie. Powodzenia, bo z młodymi jazda na luzie jest super.
  23. Nieźle wiało, ale takie słoneczko...to pokręcone ponad 20 km. Część z najmłodszym ile chciał tyle pojechał, a potem ją dokręciłem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...