Skocz do zawartości

Sansei6

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 738
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    200

Zawartość dodana przez Sansei6

  1. Dziś w drodze do pracy, pierwszy niezamierzony drift przednik kołem, przy skercaniu. Niby się spodziewałem, że może być ślisko, ale jednak była niespodzianka, trcohę adrenalinka skoczyła, ale o dziwo wszystko szybko opanowane bez podpórki nawet... a tak to poniedziałkowy roboczy standard
  2. Dziś tylko mały wypad na miato... ale stukneło 2000km... dopiero... coś ten roku ubogi w przebiegi....
  3. Dziś nieco zmodyfikowany standard.. ale przy okazji zauważyłem, ze mojemu Hexowi stukneło 9tyś km
  4. Pierwszy raz tej jesieni do i z pracy na oświetleniu z przodu i z tyłu
  5. Dziśrano ropboczy standard wydłużony o podwózkę młodego do przedszkola...a w zwiażku ztym opóźniony... nie wiedziałem,z ę o tej porze taki juzruch na mieście i jak to dobrze móc rowerem przebijać się szybciej
  6. Niby standard roboczy ale rano początek prawie zaczał się kosiakiem.. cosmi na zębatkach przeskoczyło przy starcie i ratowałem się telemarkiem... czyzby już po 6 tyś km kaseta i łańcuch do wymiany
  7. Roboczy standard i po ciemku mały sprint z młodym na światłach
  8. Skoro spadł śnieg, to z młodym postanowiliśmy wykorzystać okazję
  9. U mnie w sumie codziennie roboczy standard to i nie piszę, bo nic nadzwyczajnego... ale dzisdodatkowy roboczy standard
  10. Dziś 2-krotny roboczy dystans, w tym na powrocie walka z wiatremi deszczem... super... a teraz w piwnicy mały serwis... tylko łańcuch przy cofaniu czasem sie jakby przycina, tzn. napinacz podchodzi do góry i dopiero przy maksymalnym jego podniesieniu "puszcza" i cofa się na łańcuchu, znów mozna chwilę pokrecic pedałami do tyłu i po jakiejś chwili znów powtarza sieto z przycinaniem... niech mi ktos przypomni co jest, znów regulacja potrzebna?
  11. Takie tam 10 km rodzinnie po ciemku, przy okazji odwiedzajac rózne miejsca dzisiejszego swięta w mieście....
  12. Roboczy standard, ale powrót z przygodą... dla ominiecia samochodowych chlapaczy jechałem spokojnie przez park.. a tam sobie stała pani... spoko ominę ale co to jakaś linka.... aha... piesek... awaryjne hamnowanie, piesek ocalony ... rower po ziemi, ja ustałem w telemarku... ale nie dobrze przy takiej pogodzie i mżawce mieć okulary... no i cóż pani stała po prawej stronie szerokiego chodniak, malutki piesek był całkiem po lewej smycz na całej długosci chodnika plus ściólka... a apni z nosem w telefonie... ale na spokojnie, nawet światełko mi podała co odpało... tylko mnie kostka nieco boli od tego nagłego lądowania... ale już spoko...
  13. Małe smarowanko końcówek linek hamulców... od tylnego dziwnie szura ale jakby w połowie przewodu...
  14. Dystans codzienny ale wskoczyło coś takiego po drodze i to nie awaria licznika
  15. Roboczy standard w przechłodzonej mgle...
  16. Do pracy poprzez spadający zimny szron super powrót już spokojnie
  17. A to sezon rowerowy kiedyś się kończy? Dziś tylko roboczo ale w słoneczku i piękniej Złotej Polskiej
  18. Roboczo i po pracy za różnymi sprwunkami... niby mokro ale bez ciagłych opadów i bez wiatru, wieć mzna by jeszcze wiecej sie pokręcić a tak z dyszka po mieście wyszła.
  19. Mokro, ślisko, zimno super!
  20. Bo jesień w parku....
  21. Roboczo, ale prawdziwie jesiennnie, szaro z siąpiącym deszczem i śliskimi liściami... na których wyszło kilka opanowanych poślizgów przodem
  22. Roboczy standard, 1,6 km słuzbowo hehe i po pracy tempem z młodym do sklepu po oświetlenie dla niego.
  23. Jazda jak jazda, roboczy standard, plus nieco słuzbowo... ale zimno rano i wietrznie w ciagu dnia... czas na coraz cieplejsze ubranie i czapeczkę...
  24. Roboczy standard, plus dojazd z młodym na miejsce niedawnego crossu rowerowego i dwukrotny przejazd trasy oraz powrót... minus gdzieś zgubione oświetlenie przednie młodego (jeszcze jak było jasno)... pewnie ze 20 km wyszło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...