Ale cały problem w tym, żeby jakikolwiek sklep miał taki sam rower w dwóch rozmiarach, zwłaszcza tak nietypowy rower...
Generalnie to ja mam wzrostu 169, a żona 163.
Obaj mamy prawie identyczny przekrok tj. 74-75, i prawie identyczną długość rąk. Więc pewno te kilka cm wzrostu gubi się gdzieś na tułowiu, szyi, głowie.
"S" może być za mała, a może być w sam raz...
"M" może być za ciutkę za duża, a może być dobra...
Generalnie to wygląda mi na to, że S to 15cali, a M to 16cali... Niby 16cali to rower miejski dla osoby w granicach właśnie 160-170cm wzrostu...
Ehhh