Skocz do zawartości

Bikemaster

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Adam
  • Skąd
    Olsztyn

Osiągnięcia użytkownika Bikemaster

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Conversation Starter
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Również posiadam Onyxy i mam z nimi niemały problem. Mianowicie noski lecą z nich niemiłosiernie. W ogóle nie da się tak jeździć. Okulary należy poprawiać na nosie kilka razy na kilometr. Noski nie dość, że cały czas wypadają (przy zdejmowaniu - norma), to jeszcze "rozjeżdżają" się na boki podczas jazdy, tak że kilka już razy nosek znalzałem zaczepiony na policzku. Warto też dodać, że nie da się ich przykleić. Poxipol dwuskładnikowy w ogóle ich nie wiąże, nie wiem jak inne lepiszcza. Może ma ktoś pomysł na inny klej? Jeździć bez nosków z kolei się w ogóle nie da, bo okulary nie trzymają się właściwie i po kilkunastu km uwierają w nos i ponad nim. Już moje Pro Boost za 25 zł lepiej trzymały się głowy, bo chociaż nie spadały, a noski były nie do oderwania.
  2. Też miałem problem z tym, którego Epicona wybrać. Pokusiłem się o wersję 2011 od Centrum rowerowego. Uznałem, że 2012 będzie na wstępie kosztować o wiele więcej niż te 580zł. Poza tym nie znalazłem żadnych info nt wersji Epicon X2 ani na stronie producenta, ani nigdzie (mówię tu o amorze na 26" koło i QR9). Wiem tylko, że ma mieć zmieniony tłumik, lżejszą koronę, PM oraz więcej kolorów oraz ponoć uboższe możliwości regulacji skoku. Tak więc wybór padł na 2011 jako że był pewny.
  3. KosteQ - ja uważam podobnie. 22,44T - Alu, 32T- stal gigant78 - Ten klocek zapobiega klinowaniu się spadającego łańcucha między 44T a ramię korby! Musi być, ale w innym miejscu. Źle założyłeś 44T i dla tego tak on wygląda. Przesuń tarczę o jedno oczko tak żeby klocek wypadał za ramieniem korby!
  4. Lasco powala wagą.. ale serio, te koronki po 500km będą do wymiany
  5. Zawsze polecaną przeze mnie metodą czyszczenia jest zdejmowanie łańcucha i czyszczenie w benzynie ekstrakcyjnej. Potem suszenie przez godzinkę, zakładanie, spinanie spinką i oliwienie olejem. Zawsze czysto i sprawnie. Brudną benzynę odstawiam "do ustania się" na dobę, potem zlewam czystą z wierzchu a brudy zostają na dnie naczynia. Ekonomiczne rozwiązanie, prawie nic się nei marnuje i można potem ponownie wykąpać łańcuch.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...