Skocz do zawartości

marcinusz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 946
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi dodane przez marcinusz

  1. Oczywiscie ze w ciemnych pomrokach. Na dzien dzisiejszy 65% rowerow hardtail W Stanach Zjednoczonych w cenie powyzej 1000USD to 29ery.

    65% rowerów sprzedanych czy oferowanych? I czego to jest dowód? Że są popularne czy może że są drogie? ;)

     

    Oczywiście zaraz zlinkujesz źródło danych. W końcu rzetelne prowadzenie dyskusji to Twoja specjalność.

     

    Woła o pomstę do nieba udzielanie głosu takim osobom. :rolleyes:

  2. No zaraz pekne ze smiechu. Ty kolego nigdy nie jezdziles na 29erze i jeszcze tu dyskutujesz? Zmykaj zanim przyjdzie dyrektor i dal ci linijka po lapach za przeszkadzanie ludziom w rzeczowej dyskusji.

    Do reszty postu się nie odniesiesz? Będziesz dalej tak trollował?

     

    Odnieś się do takiego stwierdzenia: Najlepiej podjazdy w Beskidach robi się na 20" "kwadratowych kołach". Wierzchołki kwadratu dają najlepszą przyczepność, co niweluje pewne drobne wady "kwadratowych kół". Jeśli nie jeździłeś na kwadratowych kołach po Beskidach, to nie waż się wypowadać, bo co możesz wiedzieć o przyjemności śmigania po Beskidach na "kwadratowych kołach".

  3. Przeciez to samo bylo jak wyszly hamulce tarczowe, ludzie tacy jak ty krzyczeli wtedy:

     

    "kolejny argument/technika marketingowa: nie bądź wstecznikiem, kup nasz produkt i tak wszyscy go prędzej czy później będą musieli kupić. Opóźniasz tylko nieuniknione. No i ten głos w imieniu "nieobecnej większości".

     

    Potem wchodzilo zawieszenie z przodu:

    (...)

    Potem zawieszenie z tylu:

    (...)

    Wy potraficie tylko jedno, stac w miejscu i wybrzydzac. A swiat sie kreci do przodu czy sie to komus podoba czy nie.

    (...)

    Zlinkuj mi, gdzie tak pisałem. Czekam. Jak nie znajdziesz, to wejdź pod stół i odszczekaj.

     

     

    Wy potraficie tylko jedno, stac w miejscu i wybrzydzac. A swiat sie kreci do przodu czy sie to komus podoba czy nie.

     

     

    Ty potrafisz tylko insynuować i uprawiać demagogię.

     

    Świat się kręci wokół własnej osi - przynajmniej ten nasz. Postęp generalnie i z definicji idzie do przodu i właśnie dlatego za jakiś czas będzie można wybierać swobodnie między 26", 29" i fullami. Ale czasami branża robi krok wstecz, bo wyrzucanie Vbrake'ów z rekreacyjnych rowerów górskich to krok wstecz, podyktowany względami marketingowymi, a nie realnymi potrzebami.

     

    To sie nazywa dezinformacja, paru kolegow pracuje tutaj w sklepach rowerowych i boi sie zeby prawda nie wyszla na jaw.

    A więc tu chodzi o prawdę!! Idź zatem pod Belweder, ustaw Wielkie Koło i broń je przed tymi, którzy służą siłom ciemności. LOL

     

    ... a w międzyczasie zdemaskuj "kolegów pracujących w sklepach rowerowych", którzy usiłują prawdę zataić. Jeśli nie potrafisz, to ponownie: pod stół i odszczekać.

    (...)i startują, chociażby ostatnie mistrzostwa świata - było tam sporo 29er i to na czołowych miejcach - np. Willow Koerber.

    do tego można by sądzić, że przy małych kobitkach jakie tam jeżdżą wielkie koła powinny mieć więcej wad - inne proporcje masy roweru do masy zawodniczki,

    A ja z uporem maniaka pytam: o czym to świadczy? O klasie roweru czy o klasie zawodniczki?

    Jeśli Willow Koerber reprezentuje podobny poziom sportowy na 26" i 29" to można przypuszczać, że zmiana rozmiaru kół jest bez znaczenia. (Oczywiście nie porównamy tego, bo zawodniczka między sezonami może prezentować lepszą/gorszą formę, ale jeśli nie trafiła z ogona do czołówki z dnia na dzień po przejściu na 29", to znaczy że rozmiar kół ma znaczenie marginalne w stosunku do techniki jazdy i wytrenowania).

    Bardzo fajne spostrzeżenia, i z mojego doświadczenia - prawdziwe.

    Wyobraź sobie, że wymyśliłem je "na sucho", nie jeżdżąc nigdy na 29erze. :P A przyznam, że bardzo chciałbym spróbować i zobaczyć na jakich kołach będzie mi się lepiej jeździć. Jestem przekonany, że wybór między 26 i 29 kołami jest wyborem podobnym do wyboru koloru ścian. Jeden woli niebieskie, a drugi zielone. Na pewno zmiana rozmiaru kół - i to niezależnie w którą stronę - wymaga lekkiej modyfikacji techniki, tak aby zniwelować wady danego rozmiaru koła a wykorzystać zalety. Może się okazać, że jedna osoba po zmianie rozmiaru kół będzie ogólnie szybsza, a druga zwolni. Dlatego z całym szacunkiem dla pracy evo, nie czekam na wyniki jego pomiarów.

    O ile wiem, to od 2011 r. pojawią się budżetowe widelce do 29". Jeśli znajdę jeszcze odpowiednią dla mnie ramę, to może zrobię eksperyment 29". A może od razu skoczę na jakiegoś full'a. Bo skoro zalety większych kół mają objawiać się głównie na zjazdach i poprzez zwiększenie komfortu, to dlaczego nie od razu FS?

  4. Dluga rura Gary Fisher. Przy twoim wzroscie ani sie nie wyglupiaj z 26. Bedziesz wygladal jak klaun cyrkowy na malych kolkach (i tak samo mniej wiecej czul). Idz do sklepu przejedz sie na 29erze a zobaczysz jak naturalna jest geometria.

    Ja przy 190cm nie czuję, żebym się wygłupiał na 26". Mam ramę o sportowej geometri - z długą górną rurą. Jak komuś potrzeba długiej górnej rury, to są odpowiednie modele Treka, Speca i Cannona.

    Kolejny debilny argument, a właściwie technika marketingowa - obrzydzanie dotychczasowych produktów. Głupio wyglądasz na obenym rowerze - jak klaun... ta...... Chcesz dobrze wyglądać, to jeźdź cabrioletem po mieście a nie rowerem po lesie.

     

    "- większa waga w tej samej cenie a nawet osprzęcie"

     

    Bzdura. Waga najwyzej wieksza o pol kilo. Do rozpedzenia tej wagi potrzeba tylko 0.89% wiekszej energii niz porownywalnego 26era. Opro toczenia mniejszy o 10% neguje i ten efekt i w rezultacie 29er nawet przyspiesza szybciej.

    Problemy z logiką? Cięższy ale lżejszy?

     

    "- ps. i nie wypierają, tylko zajmują swoją NISZĘ, czy część rynku"

     

    Nie zajmuja nisze tylko wypieraja. Zobacz na.zachodnich forach ilu ludzi deklaruje ze juz nidgy nie wsiadzie na 26era. I to po jednej przejazdzce 29erem.

    Kolejny argument/technika marketingowa: nie bądź wstecznikiem, kup nasz produkt i tak wszyscy go prędzej czy później będą musieli kupić. Opóźniasz tylko nieuniknione. No i ten głos w imieniu "nieobecnej większości".

    Pogratulować znajomości wydarzeń przyszłych...

     

    Wyrzućcie tego szeptanego marketera GF. Forum jest od rzeczowych dyskusji, a nie robienia ludziom wody z mózgu.

  5. Gratulacje experider, wygrana mowi sama za siebie.

    Ale co i o czym/kim mówi?

    Że experider wygrał dzięki 29er'owi?

    Czy że wygrał mimo tego, że miał 29'era?

    :D

    Ja myślę, że mówi sporo o formie experider'a, ale nic o wyższości jednych kół nad drugimi.

     

    Kilka moich przemyśleń.

    1. Koło 29" najeżdża na przeszkodę z mniejszym kątem natarcia. No dobrze, ale to oznacza też zjeżdża równiż z mniejszym kątem. A więc później styka się ponownie z terenem. Oznacza to, że przejazd po korzeniu pozbawia kontroli nad rowerem na dłużej.

    2. Opona styka się na większej powierzchni z podłożem. No dobrze, ale ciężar rozkłada się na większej powierzchni. Czy to nie sprawia, że przyczepność ostatecznie jest porównywalna? (Zostaje jeszcze kwestia ciśnień, ona zmienia powierzchnię styku również "w obrębie" jednego rozmiaru koła).

    3. Czy wobec 1. i 2. nie lepiej kupić po prostu full'a żeby cieszyć się komfortem, przyczepnością i lepszym pokonywaniem zjazdów?

    4. Porównywanie, który rower jest ogólnie szybszy jest bez sensu. Gdyby któryś był szybszy/lepszy, to wszyscy profesjonalni ściganci jeździliby na tym samym rozmiarze kół. Czyli 29ery wyparłyby w mig 26ery. Tak się nie dzieje. Podobnie jak full'e nie spowodowały zniknięcia HT z wyścigów.

    Wszystkie te rowery 26, 29 i full'e jeżdżą po prostu inaczej i gdzie indziej pokazują mocne strony. Ot i wszystko.

     

    Jeśli ktoś jest tak zawziętym orędownikiem 29", że widzie tylko plusy i nie dostrzega żadnych minusów, to uważam, że intelektualnie tkwi jeszcze w piaskownicy.

  6. Bardzo miło, że się podzieliłeś odpowiedzią od FL.

    Od siebie dorzucę, że jakieś 10 lat temu kupiłem Wax Lube (Krytech). Zużyłem jedną buteleczkę i nigdy do niego nie wróciłem. Owszem, napęd był bardzo czysty - nie łapał syfu. Problem w tym, że na wycieczce po Jurze w suchych warunkach (piasek/pył w dużej ilości) potrafił zacząć schodzić po 40km, a po 60km łańcuch już regularnie chrzęścił :thanks:

    Póki co używam Rohloff'a i jestem bardzo zadowolony. Ale może kiedyś skuszę się na przetestowanie Ceramic Wax Lube, a Wax Lube może się sprawdzić chyba tylko u osób jeżdżących wyłącznie w suchych warunkach po asfalcie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...