Skocz do zawartości

harmankardon

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    82
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Komentarze dodane przez harmankardon

  1. Ta maszyna ma coś w sobie. Mimo, że to nie taki do końca styl jaki lubię, ale klasyka tutaj pięknie wyszła w połączeniu z nowoczesnością (klamkomanetki i obręcze).

    Ogólnie piękny rower...

  2. Gwoli ścisłości - Jaguar :P

    Ano wpadłem na pomysł, by sprzedać ten frameset Peugeot i kupić też Mangalloy szosowy, ale mniejszego rozmiaru i jakikolwiek model oraz przemalować na inną paletę kolorów modelu Ventoux i przełożyć wszystkie szpeja z poprzedniej ramy. Czyli ten sam rower, ale mniejsza rama i malowanie. Ale to później.

    A jeśli chodzi o kolejny, zupełnie inny rower to właśnie robię przełajówkę, ale z maksymalnym cięciem kosztów, czyli nic specjalnego - rama miejska no-name z cantileverami, osprzęt Simplex itd... zamieszczę, ale jak ją polakieruję w przyszłym roku ( o ile dożyje do tego czasu).

  3. Dziękuję bardzo. :)

    Przede wszystkim wymieniłem suport (miski mocniej zużyte, oś podejrzanie wyklepana przy klinach, korba zdewastowana młotkiem), widelec (pęknięcie haka), pedały (ich stan był wykopkowy), przerzutkę tylną, założyłem przednią, zmieniony mostek, owijka, ręczne czyszczenie ramy ze starego lakieru i malowanie kilka warstw (podkład, kolor, bezbarwny) sprayem wraz z kołami - ale przyzwoicie trzyma i nie rysuje tak mocno jak zwykły akryl na samochodzie. No i łańcuch też jest obecnie inny, nowiutki Romet z Waganta wyszabrowany. :)

    Jeszcze myślę nad wymiana wszystkich szprych na nierdzewki i piasty z przodu na oryginał w dobrym stanie, bo już ma wżery, pomimo tego jeszcze nieźle się toczy. A obecne szprychy co prawda są oryginalne, lecz wiadomo - ocynkowane kiepsko się prezentują, a przednie były mocno zardzewiałe (a teraz wymalowane).

  4. Też miałem Waganta, rok temu. :) Wersja Sport, z baranem i także single speed. Rama to wcale nie taka plastelina, ale ponoć pękały na potęgę. Wspominam go jako bardzo wygodną maszynę! Ale przestałem na nim jeździć jak po lekkim deszczyku prawie czołówkę z autem miałem przez te dziadowskie stalowe obręcze.

    PS. Większość wagantowatych (Pasat, Orkan, Mistral) miały miski wbijane. Czy to jest wersja z gwintowaną mufą suportową?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...