Skocz do zawartości

Wygnaniec

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wygnaniec

  1. teraz na kendach jeżdże 1.95. A zobacz że napisałem wyżej że zmieniłem przednią korbę bo się rozsypała tylne i przednie przerzutki itd itp. Z tego roweru została tylko rama kierownica amor i posklejane siodełko.No ale możecie nie wierzyć.Ja tam nie latam dla kogoś tylko dla siebie, więc nie muszę oszukiwać z kilometrażem.A to zas ile kupisz rower to nie ma znaczenia. Wcześniej latałem wheelerem za 1000pln i lepiej się sprawował niż ta świnia za którą dałem 1699pln
  2. taaaa tym schwinnem. Dlatego napisałem co zaczęło się psuć już po pół roku użytkowania. Jeżdżę rowerem 12 miesięcy w roku. Ostatnio przy -20 strzeliło coś w przedniej przerzutce ale dało się naprawić bez wymiany A co do licznika to jakoś w tych granicach mam przejechane. Jeżdżę sporo. Weekendy po 350km (choć ostatnio troszkę mi czas zabrania)Ogólnie co do rowerku to zamulony jest. Ciężko jest się na nim rozpędzić Kiedyś miałem wheelera ale niestety komuś za bardzo się spodobał. Na nim można było się rozbujać. niestety Świnia tego nie potrafi. Pozdrawiam
  3. Wygnaniec

    Zdjęcia

  4. nie ustawił jeszcze statusu

  5. nie ustawił jeszcze statusu

  6. nie ustawił jeszcze statusu

  7. nie ustawił jeszcze statusu

  8. Witam. Ja latam schwinnem mesa z 2007 roku. Osprzęt już zacząłem wymieniać na nowy po pół roku użytkowania. Najpierw zimy nie wytrzymała przednia przerzutka. Ze sram 3.0 wymieniłem na alivio potem korbę z truvativa na alivio bo się rozsypała i w końcu tylko sram sx5 z przyczyn wypadkowych wymieniłem na sx4 z braku większych funduszy Została wymiana jeszcze manetek, bo sx4 zwłaszcza ta do zmiany tylnego przełożenia nie odbija przy 7 i 8 przerzutce i tak od nowości. Ogólnie mam przejechane jakieś 25000- 28000km przez okres 3 lat. Szczerze, to nie jestem zadowolony z mojej świni, ale nie mam funduszy na inny ;( Pozdrówka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...