Skocz do zawartości

holdegron

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez holdegron

  1. Wszystko fajnie ale zauważyłem że kaski, zwłaszcza te fajne siedzą na głowie dość płytko. Z takim kaskiem, aby on coś zadziałał przy uderzeniu bocznym (bo z czołówką to nie kłopot) trzeba by mieć mocno dociągnięte paski. Inaczej przekrzywi się i zsunie po prostu... Widziałem taki przypadek z jakimś METem i klientowi niemal zdarło kask z głowy. Sam używałem MET Dedalo i choć jest on stosunkowo głęboki jak na dzisiejsze standardy nie czułem się komfortowo. Teraz używam orzeszka firmy BERN i to jest to. To wyjątkowo fajnie zaprojektowany hełm, dość lekki i zadziwiającą wentylacją (są takie sprytne kanały). I siedzi na głowie na tyle głęboko że efekt ściągnięcia przy bocznej wywrotce jest mało prawdopodobny. Niestety jak na orzecha jest dość drogi (ok. 200zł). Prezentuje się na tyle "cywilnie" że można go użyć i w mieście i w trasie. Bez obciachu. Pozdrawiam, Bob
  2. W moim czujniku piersiowym jest pod deklem baterii uszczelka - oring. Takie samo uszczelnienie jak w nadajniku i samym liczniku. Nawiązując do altimetru - ja ustawiłem wysokość "HOME" na 0m. jak ruszam w trasę to zeruję licznik i jadąc wiem na jaką wysokość się wdrapałem. Dokładność jest przeciętna, i to nie z winy typu pomiaru (ciśnienie). Nawet przy niezmiennym ciśnieniu atmosferycznym różnica po powrocie do domu jest prawie zawsze. No ale to normalka w tej klasie/cenie urządzenia. Licznik używam od dwóch lat i nie mam z nim kłopotów. Połączenie zrywa bardzo rzadko (a z pulsem - wcale). Pulsometr mógłby mieć alarm przekroczenia - bardzo by się przydał... Termometr pokazuje ok. 2 stC mniej niż jest, tu się za bardzo nie postarali. Generalnie za cenę ok. 200 zł to dobry licznik. Zwłaszcza że może też służyć bez roweru - na pieszych wycieczkach. Bob
  3. holdegron

    [manetki] XTR 970

    Witam Muszę przyznać skok jakościowy działania manetek XTR/XT w stosunku do niższych grup jest wyraźny. Wymieniałem właśnie napęd na 9-tkę i przetestowałem kilka manetek. Deore 2010, SLX, LX - wszystkie one pracują podobnie. Fajnie, miękko, w miarę dokładnie. Ale dopiero przejście na XT pokazało jak precyzyjne może być zmienianie biegów. Skok dźwigni, praktycznie brak jałowego ruchu i pewna "dostojność" w klikaniu - teraz wiem za co się buli taka kasę. I nie żałuję jej wydania choć manetki pracują tylko w trekkingu. Kultura pracy jest świetna. Bob
  4. A ja używam ostatnio kasku typu "orzeszek". Kumpel wyczaił kaski firmy Bern (USA). Są fajnie dopasowane - nie odstają nad głową jak grzyb atomowy ;-) Wentylacja - 11 otworów, ale przez wewnętrzne ukształtowanie skorupy przepływ powietrza jest znakomity. Tzn wystarczy do miasta, turystyki etc - do siłowych dyscyplin to raczej nie bardzo. Ma nawet taki kanalik nad uchem na okulary i odpinany, tekstylny daszek. Wiadomo, trochę cięższy jest od klasycznego styropianowca ale przez konstrukcję skorupową wydaje mi się że lepiej chroni głowę. Dostępne w matowych kolorach, jak dla mnie cool. Ja mam akurat czarny mat - z ciemnymi okularami wygląda się jak komandos z Gromu ;-) Ma atest dla rowerzystów. Do kupienia za 150-180 zł Bobby
×
×
  • Dodaj nową pozycję...