Witam sprawa dotyczy hamulców shimano xt wiec podłącze się do dyskusji. Po dwóch weekendach w górach sowich w deszczu i błocie 150 km i 100 km w Karkonoszach(m.in zjazd ze śnieżki z częstym używaniem przedniego hamulca) tarcza przednia(160) zaczęła trzeć o klocki.Pojechałem rowerem na przegląd zerowy i okazało się pan z serwisu powiedział ze po takim zjeździe tarcza się rozhartowała i się lekko wygięła wiec trze o klocki(zmieniała kolor na lekko brazowy rzy , hamulec przedni tez nie łapie tak jak tylny nie ma uczucia przyklejania się klocków do tarczy.W sumie logiczne....( a może nie??) ale w związku z tym moje pytanie czy te tarcze są projektowane tak żeby mogły wytrzymać tylko te parę przejażdżek po górach??? w serwisie powiedzieli ze oczywiście gwarancja tego nie obejmuje.Kupno nowych tarcz po każdorazowym wyjeździe to chyba przesada co o tym sądzicie??? może trzeba by zmienic na wieksze(180?) waze 90kg