Od kilku miesięcy także użytkuję te opony, konkretnie 27.5X2.40 61-584 60 FOLDABLE 775 DUAL 60 EXO/TR Black Opona wyjątkowo pancerna, tak jak pisze MartinH. Przejechała kilkaset km po ostrych skałach Dolomitów i Chorwacji. Sporo przeszła a gdy byłem już pewien, że na pewno będzie rozcięta - ona jechała dalej bez uszczerbku.
W Beskidach oczywiście także spisuje się przyzwoicie - nie mogę narzekać.
Odnośnie błota, to jej "samooczyszczanie" nieco trwa. Ale umówmy się - nic nie robi się samo i jak sporo jedzie się po grząskim czy lepkim, to nie ma siły by nie była zalepiona. Ot, coś za coś. Błota, które na NN czy MK II (ale modele 2,25 i 2,2) przejeżdżałem, to na tych też się jechało. Przy czym MKII lepiej sobie radziły. Nota bene MKII wg mnie mają świetny bieżnik na beskidzkie traile i wdzięcznie służą swym użytkownikom. Jedynie ich trwałość boczna jest słabsza (ale i tak o niebo lepsza niż w NN).
A wracając do Ardenta. Szerokość wydaje się rzeczywista, jak podaje producent bo na kole widać kawał gumy (mam założone na obręczach Inferno 27).
Jeżdżę na ciśnieniu przód 1,5-1,6, tył 1.7-1,9 (z dętką). Przez ok. 2 tys km złapałem tylko 2x snake, przebić brak.
Czy polecam tę oponę?
Jako najbardziej uniwersalną - do niedługich dojazdów i całodniowej wyrypki - jak najbardziej. Dobrze się toczy i nie jest głośna na asfalcie.
W terenie spisuje się prawidłowo, bez szaleństw (tu uważam, że MKII lepsza była). Trzyma się w górę i dół, nie zawodzi w prowadzeniu. Ardentowi dużo daje szerokość, dzięki czemu dobrze się klei niemal wszystkiego. Jedynie mokre im nie do końca służy .
Sz.