Skocz do zawartości

DanielKot

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://facebook.com/tooomcat

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Daniel
  • Skąd
    Warszawa

Ostatnie wizyty

186 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika DanielKot

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

9

Reputacja

  1. szkoda, że zaczynasz w PL a nie tam na miejscu, ja zaczynam 3 września z Porto i może skończę w Madrycie lub Barcelonie więc może się na miejscu zobaczymy
  2. Cześć, Jestem Daniel i mam 24 lata. We wrześniu br roku lecę z rowerem na półwysep iberyjski i tam zaczynam swoją przygodę rowerową. Nie będzie to moja pierwsza wyprawa, we wrześniu 2017 przejechałem sam Bałkany (2413km), a w czerwcu tego roku wraz z grupą nowo poznanych rowerowych znajomych zjechaliśmy w niecałe 2 tyg północ Norwegii(Tromso-Lofoty-Tromso 1150km). Jako, że Hiszpania i Portugalia rowerowo marzyły mi się od dawna postanowiłem to marzenie wcielić w życie. Zatem: Wylatuje z W-wy do Porto 2 września i potem przez Lizbonę, Andaluzję będę kierował się do Granady. Tamże chciałbym wjechać na Veletę (mam nadzieję, że warunki atmosferyczne na to pozwolą). Dokładny przebieg trasy jest do ustalenia. Odcinek Porto-Granada chciałbym zrobić w mniej niż 2 tygodnie, a potem... właśnie, wszystko zależy od tego czy dostanę w pracy 2 czy 3 tygodnie urlopu, jeśli 2 to będę po Granadzie kierował się do Alicante lub Malagi, aby wrócić samolotem do Polski, jeśli będą to 3 tygodnie urlopu to chciałbym z Granady pojechać do Barcelony, lub przez Madryt np do Santander - ta kwestia jest również do ustalenia na spokojnie. Dzienny dystans jaki chciałbym pokonywać to średnio ok. 120km - zapewne raz mniej, raz więcej ze względu głównie na górzystość terenu Wyprawa oczywiście z sakwami i noclegami pod namiotem, chyba że natrafią się chętni znajomi/nieznajomi po drodze do ugoszczenia polskich rowerzystów Kogo szukam? - kogoś chętnego przygody, kto ma we wrześniu trochę wolnego czasu i chciałby przemierzyć tę trasę, wspiąć się rowerem na Veletę czy popływać w Atlantyku. Nikogo nie skreślam, ale wolałbym wybrać się z osobą która już jakieś doświadczenie posiada. Sam jestem osobą bardzo otwartą i towarzyską i raczej podobnej osoby do siebie szukam. W Hiszpanii swego czasu mieszkałem, znam hiszpański więc będę dobrym przewodnikiem w tym kraju Zapraszam na priv chętne osoby.
  3. Cześć wszystkim! Nazywam się Daniel i mam 24 lata. Planuję na początku czerwca wyprawę rowerową po Hiszpanii. Za sobą mam już jedną rowerową wyprawę - samotnie z Polski na Bałkany przez Rumunię 2413km w 20dni we wrześniu 2017 roku. Tym razem planuję polecieć z rowerem samolotem(najprawdopodobniej do Madrytu - chyba że znajdę tańsze bilety w inne miejsce) i zrobić objazdówkę po kraju. Głównym celem jest zdobycie góry Veleta z najwyżej położoną drogą w Europie (w nogach mam rumuńską Transfagarasan road, ale jako, że apetyt rośnie w miarę jedzenia to czas przyszedł na coś trudniejszego). Samą Hiszpanię znam dobrze, mieszkałem tam kiedyś, dużo zwiedzałem, znam hiszpański więc nie będzie żadnych problemów z kontaktem z lokalesami :). Szukam kogoś kto chciałby dołączyć i razem ze mną przemierzyć setki kilometrów. Dokładna trasa do ustalenia w zależności od tego dokąd znaleźlibyśmy najtańsze bilety, chciałbym przeznaczyć na podróż około miesiąca, spanie w namiotach u gospodarzy na podwórkach lub w innych przeróżnych miejscach. Zapraszam do kontaktu po więcej szczegółów, pozdrawiam!
  4. Oczywiście, że wybrałbym się jeszcze raz w taką trasę najprawdopodobniej za miesiąc ruszam znowu, tylko kierunek inny
  5. pofatygowałem się i wyliczyłem, które odcinki z mojej trasy wiodły dość ruchliwymi drogami mianowicie - w Polsce było to około 40 km zaraz po wyjeździe z mojego domu na DK 17, potem przed granicą ze Słowacją była to główna droga na odcinku od Krosna do granicy w Barwinku. Słowacja i Węgry to były praktycznie drogi o dość małym ruchu(na Węgrzech był on w ogóle znikomy). Potem w Rumunii trochę po głównej drodze - Zalau - Cluj - Iernut (nie było zbytnio alternatywy) około 150km, potem Ramnicu Valcea- Dragasani ok. 50km. Na drogach do Craiova i z Craiova był znikomy ruch(może dlatego, że był weekend, ale tereny ogółem mało zasiedlone i dość nudne). Potem około 30km w Albanii główną drogą(brak alternatywy) a resztę to jakieś górskie drogi przez wioski - ogółem stan dróg w Albanii jest często bardzo słaby.
  6. Śpieszę z wytłumaczeniem, Na tej mapce wyznaczona jest trasa orientacyjna, tzn. klikałem pinezki i mi tak pokazywało tą trasę, nie jest to trackowana trasa z mojego gpsa. Nie miałem włączonej żadnej aplikacji typu endomondo bądź strava. Często jest zatem tak, że jechałem gdzieś obok tej drogi, ale nie jest to ukazane na tej mapie, gdybym chciał wyznaczyć dokładnie taką trasę jaką przejechałem musiałbym spędzić na klikaniu niestety dość sporo czasu. Trasa wiodła bardzo często przez wioski, albo jakieś lasy. zdarzyło się pokonać fragmenty na głównych drogach, ale było to w znacznej mniejszości - zgadzam się, że jazda takimi drogami nie należy do najprzyjemniejszych, szczególnie kiedy jest tam sporo tirów. Niektóre z tych dróg wyglądają na ruchliwe, a tak naprawdę to ruch był tam sporadyczny.
  7. Cześć wszystkim! Moja wyprawa może nie robić wrażenia na bardziej doświadczonych kolegach i koleżankach, jednakże dla mnie było to dosyć duże wyzwanie. Przede wszystkim była to moja pierwsza wyprawa, wcześniej nigdy nie wybrałem się na dłuższe niż jednodniowe wycieczki z sakwami, można by powiedzieć, że oszalałem może trochę tak też było. postanowiłem udać się SAM na Bałkany, przy okazji zahaczając o Transfagarasan road w Rumunii. Finalnie w 20 dni przejechałem 2413 km 16 noclegów w namiocie, 1 w wynajętej kwaterze w Bośni, 1 w garażu w Cluj w Rumunii, 1 w domu u miłego Pana na południu Rumunii, 1 w magazynie (z meblami?) w Medias w Rumunii . Nie zawsze było łatwo i przyjemnie, ale na pewno było warto Trasa przejazdu -> https://ridewithgps.com/routes/25885436 Link do zdjęć -> https://photos.app.goo.gl/AKnlxRQBfAdpuiHy2
  8. nie byłem, kolega był i przeżył. trasy nie mam jeszcze ustalonej całkowicie więc to jest sprawa elastyczna. chętnie też przyjmę jakieś porady od bardziej doświadczonych osób
  9. Cześć wszystkim. Chciałbym wyruszyć we wrześniu z Polski i ruszyć na południe. Dokładna trasa jeszcze do ustalenia, chciałbym przez Węgry i Serbię dotrzeć do Czarnogóry/Albanii a potem wybrzeżem Adriatyku i następnie przez Słowenię i Austrię. Zamierzałem ruszyć samemu, ale stwierdziłem, że jednak weselej byłoby pojechać z kimś. Wyjazd oczywiście z ekwipunkiem w sakwach i spanie pod namiotem, ewentualnie korzystanie z gościnności lokalesów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...