Przy zbijaniu masy z roweru oprócz komponentów które podał Sol, dużą rolę odgrywają małe pierdoły - najczęściej kowadła. Jednocześnie są to najtańsze gramy, a przy odrobinie poczucia dobrego smaku rower stanie się ładniejszy
- zaciski kół http://vincere.pl/sklep/index.php?p750,tytanowe-zaciski-kol-mtb-43g-czerwone i sztycy http://vincere.pl/sklep/index.php?p816,zacisk-sztycy-swiss-comp-34-9-czerwony
- dętki http://allegro.pl/detka-maxxis-ultralight-mtb-26-x-1-5-1-75-presta-i1692049467.html
- top cap http://allegro.pl/korek-steru-boplight-topcap-waga-5-5g-i1692370613.html
- mostek http://tanierowerowanie.pl/index.php?ms=5&k=20&p=75
- pedały http://allegro.pl/crank-brothers-candy-x-bloki-platformy-w-wa-spd-i1693579167.html
Napędu ogólnie nie opłaca się odchudzać, koszta w porównaniu do zaoszczędzonej masy są b. wysokie lub okupione szybszym zużyciem. Jedynym elementem, który warto wymienić w Twoim rowerze to kaseta, Deore to straszne kowadło. Optymalnym wyborem będzie XT 11-32, lub jeśli jeździsz po płaskim SLX 11-28.
Na kołach możesz naprawdę dużo zrzucić, nawet pół kilo - trzeba tylko pamiętać, żeby to był dobry kompromis między wagą a wytrzymałością. Bez podania budżetu nie ma tematu, bo można za 1300zł złożyć dość wytrzymałe koła 1400g, a można za 2500zł złożyć koła "do końca życia" ważące 1200g.