Skocz do zawartości

1415chris

Elita
  • Liczba zawartości

    5 955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Zawartość dodana przez 1415chris

  1. 4000km vs 100km ??? Jak ty hamujesz, ze masz tyl wytarty, a przod nie?
  2. Ciekawy rower. Supacaz pasuje idealnie. Te bidony, do codziennego uzytku, nie bede pisal ze sie nie nadaja ale raczej sa malo ciekawe, ciekna. Uzywam ten bidon jak zakladam aero skarpetki Jezdzilesz juz troche na tych kolach, jak z powierzchnia hamujaca?
  3. 1415chris

    [kaseta] Sram Red 22

    Gwoli ścisłości, ta kasete mozna kupic ponizej 900zl (nowa)
  4. Jak najbardziej prawdopodobny scenariusz, mialem to w domu, rowniez skonczylo sie na chirurgu. 155mm???
  5. Tak, twoja odpowiedź. Możesz przejezdzic ile chcesz ale nie zmienisz ogolnie znanego faktu, ze kazde wycisniecie poprzez wew bieznie lozysk uszkadza kulki. A juz nje wspomne o wybijaniu, o ktorym piszesz. Ty mozesz o tym nie wiedziec ale takie sa fakty. Nikt kto zna sie odrobine na rzeczy nikomu nie bedzie polecal "profilaktycznego" wybijania lozysk. Owszem zmiana, dolozenie smaru tak ale nie na dzien dobry wybijanie lozysk! Poczytaj troche lektury lozyskowej albo nawet sam Youtube wystarczy, mozna dowiedziec sie ciekawych rzeczy
  6. Czyli na dzien dobry sam skracasz zywotnosc lozysk Kazde, nawet wyciskanie lozysk powoduje ich mikro uszkodzenia, nie wspominajac juz o ich wybijaniu. Przy montowaniu lozyska wciskane sa poprzez zew bieznie ale juz ich wyciskanie odbywa sie poprzez wew bieznie, ktora wywiera nacisk na kulki, powodujac ich mikro uszkodzenia.
  7. Niestety DUB w miskach w mufie 41mm to caly czas kompromis na lozyskach. Co prawda lepiej niz wkladanie do takiej mufy 30mm oski, bo tu lozyska sa jeszcze mniejsze, ale caly czas lozyska sa sporo mniejsze niz w przypadku 24mm oski albo 30mm w mufie 47mm. Zywotnosc takich lozysk bedzie sporo mniejsza niz w przypadku lozysk pelnowymiarowych. Mozna tu nieco sprawe polepszyc i wlozyc wieksze lozyska ale juz bez zadnego wkladu. Takie lozyska z kolnierzem wchodza bezposrednio w mufe. Plus takiego rozwiazania to wieksze lozyska, minusy: lozyska bezposrednio w ramie, maly wybor lozysk i ich bardzo wysoka cena. Co do press fitow, to nie jest regula, ze maja skrzypiec i ogolnie nie ma nic zlego w tego typu wkladach. Problemem jest jakosc wykonania muf karbonowych. Niestety ale producenci nie sa zainteresowani wykonywaniem precyzyjnych muf, trzymajacych okreslone wysokie tolerancje, koszt produkcji. Niektorzy producenci i to ci bardzo znani maja takie dopuszczalne tolerancje, ze mozna sie za glowe zlapac. I do tego wszystkiego dochodzi jakosc wykonania. Nieosiowe mufy, otwory moga byc przesuniete wzgledem osi mufy lub moga byc pod katem wzgledem siebie. Do tego dochodzi ksztal otworow, niekoniecznie idealnie okragly. Takze jak ci cos skrzypi to masz szanse, ze mufa pozostawia wiele do zyczenia. W twoim wypadku dochodzi jeszcze kwestia wspomnianych malych lozysk, moga byc juz po prostu zajechane. W takich przypadkach duza pomoca moga byc skrecane wklady albo wciskane ale jednoczesciowe (niestety ale nie znam takich pod bb 86/92 DUB). Ale i one maja swoje ograniczenia, sa w stanie skorygowac powyzsze problemy ale w minimalnym stopniu. I tu pojawia sie wklad Tokena. Niestety ze wzgledu na dosc dziwaczna konstrukcje, plastikowe pierscienie, ktore wchodza w rame, pozbawiony jest cech korekcyjnych jak w pelni aluminiowe skrecane wklady. Te plastikowe czesci, np w sytuacji gdzie mamy do czynienia z nieosiowoscia mufy, zamiast swoim ksztaltem nieco to skorygowac, jak ma to miejsce w aluminiowych wkladach, poddadza sie i dopasuja do ksztaltu mufy. Jezeli oska korby bedzie pracowala w lozyskach, ktore nie sa osadzone osiowo, predzej czy pozniej pojawia sie problemy. Najczesciej padaja same lozyska, mozna to latwo sprawdzic krecac palcami takie lozysko pod obciazeniem (bez wyjmowania z wkladu). Jak lozysko nie kreci sie idealnie plynnie, to juz jest walniete. Warto pamietac, ze takie uszkodzone lozysko bez obciazenia, po wyciagnieciu z kladu w wiekszosci przypadkow bedzie krecilo sie idealnie plynnie. Co nie zminia faktu, ze jest juz uszkodzone. Wracajac do Ninja Tokena, niestety ale ten wklad, wlasnie poprzez ten plastik, pozbawiony jest funkcji "leczenia" albo w znacznym stopniu ta funkcja jest ograniczona. Takze jak ktos mysli o profilaktyce polecalbym w pelni aluminiowe wklady, skrecane badz tez wciskane jako jedna czesc.
  8. Czy twarde, niewygodne, tylek dalby ci znac o tym. Niekoniecznie poprzez otarcia.
  9. Sudocremem to sie leczy, a nie zapobiega. Ewidentnie cos powoduje podraznienia, najprawdopodobniej otarcia. Wkladke mozesz miec ale wkladka wkladce nie jest rowna. Sprobuj preparatow zwanych ogolnie chamois cream. Naklada sie je na wkladke i cialo przed sama jazda. Taki krem zmniejsza tarcie. Osobiscie od lat, przed kazda jazda uzywam takich kremow. Z tych lepszych polecam Rapha, Assos, Morgan Blue solid jest ciekawy. Reszta, a mialem ich wiele byly dosc przecietne. Kolejna rzecza, jak to nie pomoze, to rozwazenie nowych, innych spodenek. Znim zaczniesz uzywac chamois wylecz obecna sytuacje.
  10. Zdrowo! A co tam, tez dorzuce swoj z 2012. Wgniecenie w przednij czesci kasu to efekt uderzenia w krawedz scietego pnia po niekontrolowanym opuszczeniu asfaltowej drogi przy duzej predkosci. Uderzenie na tyle silne, ze (zdjecia moze tego tak nie oddaja) kask mial spore odksztalcenia w czolowej czesci, pekniecia w srodkowej i prawie oderwany caly tyl. https://get.google.com/albumarchive/101675571523053400933/album/AF1QipMEfNGvj74V5OMy0CUaj4ayZtWwOKJKlEpe5GEI?feat=directlink
  11. Z tego co piszesz, wnioskuje, ze twoje czytanie jest bardzo wybiorcze i wyrywkowe. Wylapujesz tylko to co ci pasuje, ignorujac pozostala tresc. Do tego uzywasz jakis propagandowych ogolnikow i sloganow. Chyba nie jestes pieniaczem? Powiedz mi czym jest dyskutowanie i kwestionowanie czyichs powaznych wypadkow (argumentow, prawd, z ktorymi sie nie dyskutuje), w ktorych kask uratowal zdrowie albo i nawet zycie, jak nie kompletnym aroganctwem i glupota? O czym ty chcesz tu dyskutowac? Co tu jest do dyskutowania? Ciezko to tak pojac? Czy moze same stwierdzenie "argumenty z ktorymi sie nie dyskutuje" dziala na ciebie jak czerwona plachta na byka, bez wzgledu na to, czy wypada dyskutowac, czy tez nie? Odnosnie jazdy do kosciola, to nie jest kwestia gdzie sie jedzie ale jak i w jakich okolicznosciach. No chyba, ze jestes Jedi i masz moc kontrolowania otoczenia, w ktorym jezdzisz na rowerze (?) Kask nie jest ci potrzebny.
  12. Od momentu jak zarejestrowalem sie na tym forum, 11 lat temu (sic), tego typu dyskusje pojawiaja sie dosc regularnie. Nowe pokolenie rowerzystow dorasta i jak widac, trzeba edukowac. Ale i tak, nawet po przedstawieniu argumentow, z ktorymi sie nie dyskutuje, bedzie grupa, ktora i tak wie lepiej. Do tego, jak widac z powyzszych wypowiedzi, niektorzy maja problemy ze zrozumieniem anatomi czlowieka i funkcji poszczegolnych czesci ciala. Porownywanie obdarc skory, czy tez nawet lamanych kosci (tu najczeciej obojczyk) do potencjalnych urazow glowy i konsekwencji z tym zwiazanych, jest zdumiewajace. I nikt tu nie prowadzi zadnej krucjaty. No chyba ze nazywasz propagowanie zdroworozsadkowego sposobu myslenia krucjata? Kolejnym niezrozumieniem jest sugerowanie, ze noszenie kasku zapewnia komus jakies bezpieczenstwo. Nie, nie zapewnia! Zmniejsza tylko ryzyko ewentualnych powypadkowych konsekwencji. I to jest glownym celem zakladania kasku, no moze jeszcze aspekt mody ale to pewnie zalezy od danych okolicznosci spoleczno-obyczajowych. Kazdy sam powinien ocenic ryzyko i przedsiewziac odpowiednie kroki. Np osobiscie jadac z rodzina po sciezce rowerowej, nie zakladalbym kasku ale przy sportowej jezdzie w terenie, czy tez na szosie, tu nie ma dyskusji. Nie da sie w pelni kontrolowac otoczenia w ktorym sie jezdzi. Do tego sami popelniamy bledy. Pisze to z perspektywy polamanych obojczykow, permanentnych blizn na konczynach i kilku wypadkow, gdzie w jednym nie majac kasku, nie wiem czy dzisiaj moglbym pisac tego posta. Na szczescie te kaskowe powatpiewania sa marginalne. Jednostkowye glosy w internecie, ktore niczego nie zmieniaja. Zeby zrozumiec to o czym pisze, wystarczy pojawic sie na jakis zawodach rowerowych bez kasku Co w koncu polecasz kaski KASK, czy ich podrobki? Poza tym uczestniczysz w procedurze zlodziejstwa i jeszcze taki sposob postepowania polecasz innym? WOW!
  13. M6 to standardowy rozmiar. Nie masz jakiegos "metalowego" wokol siebie? Do czego te podkladki? Przez lata uzywalem w zaciskach aluminiowych. M6 to juz kawal sruby. Mialem tez Ti i takie, dla mniej odwaznych, polecalbym.
  14. 1415chris

    [Buty] szosa

    A co to sa pedala?
  15. Muszę zainteresować sie tematem 1x. Chce przerobic mojego kurzacego sie Pronghorna dla syna wlasnie na 1x. Nie chce komplikować mu życia zmuszając go do obsługi dodatkowej manetki
  16. Wow, Wax is back! Super ze zyjesz, bo juz myslalem.... Odnosnie projektow, to juz raczej nie ma tamtych klimatow. Troche jednak czasu minelo, gwardia sie rozjechala, a i w narodzie nie ma wielu chetnych do kontynuowania zajawki. Chociaz tetaz w mtb jestem zardzewialy, bede sledzil rozwoj sytuacji. Z tego co pamietam, to moj Nokon poszedl do ciebie? Haha Speedneedle, tydzien temu zalozylem go poraz pierwszy do szosy
  17. Nie wiem jak na Squirtcie moze byc OK po 300km. Nawet jakby caly lancuch zanurzyc w tym specifiku, to nie bedzie OK po tak duzym przebiegu. Ale pewnie te wszystkie, czasami sprzeczne relacje spowodowane sa rozna percepcja co jest OK, a co nie jest. Bo sam smar aplikowany badz to w Ketrzynie lub Bytomiu bedzie dzialal w ten sam sposob. I nie ma szans zeby jednoczesnie jednemu bylo glosno juz od samego poczatku, a innemu bylo OK nawet po 300km. Sam smar ze swoja bardzo rzadka konsystencja bedzie glosniejszy od typowych gestych oliwek. Tu cudow nie ma. Moze jezdzac w terenie jest to mniej zauwazalne niz na szosie. Z mojego doswiadczenia na szosie 150km, moze w porywach 200km to wszystko, powyzej robi sie juz obciachowo glosno. Osobiscie nie mam problemow z czestszym smarowaniem w zamian za czysciejszy naped. I tu dla mnie Squirt okazal sie totalna porazka. Zbierajacy sie wosk na kolkach i samym lancuchu. To jeszcze bym przezyl ale te odlogi odpadaja z napedu w postaci malych tlustych, mazacych sie odrobinek, syfiac podloge. Trzymajac rower w mieszkaniu, serwisujac go rowniez w mieszkaniu i jezdzac na trenazerze, do tego bedac moze nie przesadnie ale pedantyczna osoba, Squirt kompletnie nie nadaje sie do takiego zestawienia.
  18. Reklama Srama axs https://streamable.com/o44uh
  19. To zes pan zaszalal. To jest pierwszy LW na tarczach jaki widze. Przyznam, ze dla mnie wyglada nieco dziwnie
  20. Jak skrecisz kasete i po pierwszych depnieciach na koronki, to o jakim luzie mowisz?
  21. Ultegra, pelna grupa z korba, kaseta, manetkami, przerzutkami, zaciskami, lancuchem i kabelkami £1300. Do tego trzeba dodac tarcze hamulcowe, powiedzmy £100. Calosc ok £1400. Force £1650, z tarczami hamulcowymi ale do tego trzeba doliczyc koszt korby £400, kasety £170 i lancucha £30, calosc ok £2250. Dalej twierdzisz, ze to gwozdz do trumny Ultegry? Teraz, przy tych cenach Axs-ow, nic tylko kupowac pierwsza wersja Etapa.
  22. 1415chris

    [klocki] szosa carbon

    A zeby to byl tylko jeden system klockow i szufladek.......
  23. Jak ktos jest na zakupie kasku, na Acycles sa obnizki. Kupowalem tam nie raz, dobry, sprawdzony sklep. Szkoda tylko, ze ceny na Polske nie sa tak atrakcyjne jak te na UK, tu jest dodatkowe ok 20% ronicy w cenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...