Witam
Trochę spostrzeżeń na temat roweru mojej żony. Pojeździłem na tym rowerku po Beskidzie Śląskim i Kielecczyźnie gdyż tylko jeden rower mogłem zabrać na auto więc padło na jej(miała trochę pojeździć).
Świetnie mi się na nim jeździło - pewnie zasługa to małej ramy jak dla mnie (rozmiar s), zarówno podjazdy jak i zjazdy z Błatniej (Błotny). Rower jest bardzo zwrotny, dobrze się trzyma, łatwo na nim przeskoczyć mała przeszkodę. Bardzo dobrze wybiera nierówności tylne zawieszenie po odpowiednim napompowaniu dampera, mam wrażenie że lepiej wybiera niż mój fox( nie jest tak czuły na małe nierówności - pewnie to wina nie wyłączalnej platformy). Przedni amortyzator nie udało mi się zmusić do pracy w pełnym zakresie mimo szaleńczego zjazdu trawersem do Jaworza po szlaku harcerskim (polecam - rewelacja, jedena z tras Euduro thophy). Na asfalcie czuć opory toczenia opon(kenda nevergal) i niestety na stojąco zawiecha pompuje ale da się z tym żyć jak ktoś nie ściga się z czasem. Rowerowi przydała by się kuracja odchudzająca bo czuć ciężar przy noszeniu. Musze przyznać że rower zrobił na mnie niezłe wrażenie i mogę go z czystym sumieniem polecić. Naprawdę udany zakup (szczególnie po przecenie).