Skocz do zawartości

Rowerex

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Rowerex w dniu 5 Lipca 2012

Użytkownicy przyznają Rowerex punkty reputacji!

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Rowerex

Ostatnie wizyty

1 211 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Rowerex

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

2

Reputacja

  1. Ja mam talent do mordowania opasek-nadajników do pulsometrów Sigmy. Pochodzą dwa lata i koniec, do wyrzucenia. Baterie mogą być nowe, a jednak ani zegarek, ani odbiornik Tacxa nie widzą pulsu. Prawdopodobnie opaski załatwia pot i sól, a ja akurat pocę się potwornie. Płukam opaskę po każdym wysiłku, ale to nic nie daje. Ogólnie jestem zawiedziony Sigmą. Teraz znów został mi tylko zegarek. Może kupiłbym pulsometr lub nadajnik innej firmy ale chcę miec pewność, że trenażer Tacx'a będzie go "widział". Pewnie jednak znów trzeba będzie zainwestować w nową opaskę Sigmy, która znowu padnie za dwa lata... ehhh...
  2. Drogi Mentosie, w pełni się z Tobą zgadzam i popieram! :-))
  3. Układ hydrauliczny ma być z założenia szczelny. Więc ani higroskopijny DOT ani olej mineralny sam z siebie wody nie wytworzy. Podejrzewam, że zalecane okresy wymian DOTa i oleju są podobne. To już któryś z kolei głos na temat problemów z hydrauliką Shimano, jaki czytam na różnych forach i grupach w dość krótkim czasie. Jeśli opisany problem dotyczy "przyszłorocznego" modelu XT, to znaczy że albo jest nieszczelny, albo zacisk zatkał się mułem, albo jest wadliwy, albo nie wiem wie co. W każdym razie taki głos mocno odstrasza od tego modelu. A tak w ogóle, to mam tarczówki, ale ani nie są DOTa ani na olej, tylko na sznurek. Zamierzam przejść na hydraulikę więc zbieram sobie różne opinie. Ciekawi mnie np. dlaczego producenci trzmają się kurczowo albo tylko DOTa albo tylko oleju. Nie zauważyłem, by w ostanim czasie jakiś producent przeszedł nagle z jednego typu na drugi. A co do oleju i DOTa, to krąża tak różne głosy, że nie wiadomo który jest prawdziwy. Z tym puchnięciem klamki w hamulcach olejem w zimie, to jedni potwierdzają, inni zaprzeczają. Podobnie z chłonięciem wody przez DOTa.
  4. Skoro tyle wiesz, to wyjaśnij koledze jego problemy z XT 2008 ) A'propos środowiska, zadałem kilka pytań, na które nie odpowiedziałeś, pytania jak najbardziej związane z jego ochroną. Pozwolę sobie je powtórzyć, odpowiesz? Czym myjesz rower i gdzie? Czym smarujesz łańcuch albo łożyska? W jakich środkach pierzesz rowerową odzież?
  5. DOT miesza się z wodą, a olej mineralny nie. Wbrew pozorom jest to wada. Woda, jako cieższa niż olej, zbiera się w pobliży zacisku. Z jednej strony korozja, z drugiej zamarzanie. Być może koledze któremu spuchła klamka, właśnie to się przytrafiło. DOT jest płynem samochodowym, spełniającym ścisłe wymagania. Oleje stosowane w rowerach spełniają "jakieś" wymagania, trudno powiedzieć jakie. A co do szkodliwości DOTa dla środowiska, to bez przesady! Jego ilość jest znikoma, nie mówimy tu o litrach. Środowisko powiadasz? Czym np. myjesz rower i gdzie? Wodą? Czym smarujesz łańcuch albo łożyska? Smalcem? ;-) W jakich środkach pierzesz rowerową odzież? A rozjechałeś kiedyś żabę? ;-) Żartowałem :-)))
  6. Ot, olej mineralny. Trza było kupić hamulec na DOT'a!
  7. Dziwne, parę lat temu miałem problemy z lewym kolanem, czasem dość bolesne i upierdliwe. Tym co przyniosło mi prawdziwą ulgę, były zimowe jazdy w mroźne dni, wcale nie lekkie, zaliczałem czasem ponad trzy godziny na rowerze i wcale nie dbałem o żadne ocieplenie kolan! Kontuzji zaś nabawiłem się w lecie (przeciążenie, zapalenie czegoś tam, itp). Jestem bardzo sceptycznie nastawiony do ocieplania kolan bardziej niż czegokolwiek innego. Nie bardzo wiem czemu to ma służyć? Bo ktoś puścił plotkę? Może ktoś się w końcu powoła na jakieś naukowe badania? Równie dobrze można by stwierdzić, że z powodu braku ocieplenia wypadają zęby, odpada nos, że staw skroniowo-żuchwowy się psuje i potem nie można normalnie jeść, że traci się wzrok, itd. Jakoś mało kto chroni całą twarz w zimie.
  8. Bielizna: koszulka Craft ProZero z zamkiem i stójką. Używam takiej trzecią zimę (z tym że wtedy inaczej się to nazywało) - jak dla mnie mistrzostwo świata. Mam dziwne wrażenie, że nowe modele mają niższy kołnierz, ale może to tylko wrażenie. Na rower taka wysoka stójka jest znakomita. Niektórzy narzekają na nieco gryzący zamek, ale jak dla mnie tylko to złudzenie które szybko mija. Rozmiarówka Crafta jest dość mała, trzeba dobrze dobrać rozmiar. Nie trzeba też się za wczasu przejmować, gdy po odebraniu przesyłki okaże się, że koszulka wygląda jak przeznaczona dla chuderlawego przedszkolaka. Kurtka: windstopper, najlepiej w całości z tego materiału, a nie tylko z przodu, bo po plecach też wieje. Ja używam trzecią zimę kurtkę Gore Bike Wear Function II, właśnie z windstoppera. Czasem można kupić takie kurtki na allegro, w dość dobrych cenach, z tym że trzeba bardzo uważać na podróbki. Co do mojej też miałem wątpliwości (zakup właśnie przez allegro), ale jeśli to podróbka, to wykonana i działająca poprostu genialnie ) Między kurtkę a koszulkę, można założyć to co się znajdzie w szafie (tzn. ja tak robię ), w zależności od mrozu i wiatru, jakiś sweter lub koszule flanelową (można postawić kołnierz), albo kuszulkę kolarską, bo ta ma kieszonki, w których można wozić żywnośc i picie, ktore z kolei będą ogrzewane przez ciało. Połączenie koszulki Crafta z windstopperem jest rewelacyjne, ale trzeba mieć umiar. Mianowicie zbytnie "rozpieszczenie" organizmu, może skutkowac tym, że ubierając się lżej przy pierwszych cieplejszych dniach wiosny, nagle złapie się przeziębienie, gdyż organizm ozdwyczaił się od naturalnego "owiewania". Co do spodni, to ja na mrozy używam byle jakiego dresu, kupionego gdzieś tam, plus wełniane rajtuzy, a jako bieliznę zakładam letnie spodenki rowerowe z wkładką - i tak mi czasem na mrozie za ciepło. Być może lepszym wyjściem (mniej łachów do prania :-) byłyby dlugie ocieplane spodenki z wkładką, takie jak wymieniłeś (nie próbowałem więc nie wiem). Rękawice - zależy jak komu marzną ręce. Mi w zupełności wystarczają rękawice skórzane, jakie można kupic na każdym jarmarku. Z tym, że muszą być z prawdziwej skóry, a nie z czegoś skóropodobnego. Jeszcze mi się nie zdarzyło przemrozić sobie palcow u rąk, czego nie mogę powiedzieć o stopach, bo te mi marzną dużo bardziej.
  9. Rowerex

    [pedaly] time atac xs

    Mały update. Ponieważ pedały są w szosówce, a szosówka ta stoi w pokoju obok, to rozebrałem lewy pedał raz jeszcze. Łożysko kulkowe niestety jest zatarte i musze go wymienić. Wymiary łożyska to 6x15x5mm oznaczenie 696**. Oryginalne łozyska mają dodatkowe oznaczenie ZZ, czyli dwie blaszki ochronne.
  10. Rowerex

    [pedaly] time atac xs

    Tego do końca nie wiadomo. Trzeba by rozłożyć obydwa na części i porównać. Może jakieś tańsze łożysko, może coś tam, może nic, kto to wie. Przy okazji dodam, że spotkałem się z opinią, że "XS-Carbon mają lepsze uszczelnienia od XS", przy czym nie było to poparte żadnymi argumentami. Trudno opisywać odporność na zużycie, bo każdy maltretuje sprzęt na swój sposob. Time'y są nieporównanie wytrzymalsze niz moje poprzednie pedały Authora (system a'la spd), które już po niecałym roku zaczęły lekko szwankowac, a po następnym dostały strasznych luzów, w prawym zapadł się jeden zatrzask, a niekontrolowane wypięcia stały się tak upierdliwe, że przestało mi się chcieć z nimi użerać. Moje XS'y jeżdżą już ze mną dwa lata (data zakupu to sierpień 2005, przebieg koło 12kkm - tu mała weryfikacja, bo zerknąłem na paragon) Jedną parę używam do dwóch rowerów (nie licząc trenażera ), jeżdże cały rok, oczywiście najwięcej w tzw "sezonie". Nie zauważam na razie żadnych negatywnych zmian jeśli chodzi o wpinanie i wypinanie buta. Lewy pedał ma jakieś dziwne obicia czy wytracia korpusu (w prawym tego nie ma), w zasadzie nie wiem co to jest i skąd sie to wzieło (może lewą stopą gorzej trafiam w zatrzask?), przy czym jest to wyłącznie "efekt estetyczny" nie mający żadnego związku z działaniem jakiejkolwiek części. Ostatnio, jak już o tym pisałem, pedały nabrały wody i lewy trochę opornie się kręcił. Po małym "przeglądzie" kręci się dużo lepiej, choć pisząc że "jak nowy" trochę przesadziłem. Prawdopodobnie łożyska nabrały lekkich luzów, ale na razie nie widzę powodów do ich ewentualnej wymiany. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnego przypadku niekontrolowanego wypięcia, ani pod wpływem drgań na wertepach, ani pod wpływem mocnego ciągnięcia (np. siłowe podjeżdżanie na bardzo twardym przełożeniu). W poprzenich pedałach było to częste i jak zapewne wiesz, dość niebezpieczne. Jeśli ktoś się boi o niekontrolowane wypięcia podczas sportowej jazdy (wyścigi itp.), to może zamienić ze sobą bloki w butach. Przy "normalnym" założeniu, tzn. lewy blok do lewego buta, a prawy do prawego, kąt wypięcia wynosi 13-stopni, zaś po zamianie 17-stopni. Ja używam "normalnego" ustawienia, przy czym bloki mam lekko skręcone pod kątem, aby pięty mieć lekko do wewnątrz (czyli kąt wypięcia u mnie jest teoretycznie jeszcze mniejszy).
  11. Rowerex

    [pedaly] time atac xs

    Ja mam starszy model XS, jeszcze bez "water shield", a dopiero po trzech latach musialem zajrzeć do lewego pedała, bo nabrał wody i ciężej się obracał. Po usunięciu wody i przesmarowaniu chodzi jak nowy. Wcześniej oba pedały wiele ze mną przeżyły :-) Tak więc niech Ci służą wiele lat :-) Gdzie je kupiłeś za taką cenę (wydaje się dość niezła)? Mam dwa rowery i jedną parę pedałów, a przekręcanie ich między rowerami jest trochu upierdliwe. Dlatego zastanawiam się nad drugą parą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...