Ja Pewnego ranka normalnie leganie zasuwałem do mojej dziewczyny rowerem drogą polna obok jakiegos gospodarstwa i wyskoczyły mi kury były chyba bardziej przerażone niż ja (w sumie trudno to określić)
Żadnej nie przejechał, ale zaistniała bardziej komedyjna sytuacja Jedna z kur podleciałą do góry i walnałem ją z dyńki :lol: skutkiem tego miałem podbite oko... ;/
Co ja się musiałem tłumaczyć dziewczynie że to kura mi oko podbiła ... wiem wiem trudno to sobie wyobrazić :lol: