Skocz do zawartości

BbartekK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    394
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez BbartekK

  1. BbartekK

    [rower] Mamba czy Cobia

    można też zrobić sobię kadencję na jakimś śmiesznym przełożeniu, albo dać sobie tempo w spód i nawet na kilku kilometrach można się zmachać
  2. po kupieniu roweru pojeździłem trochę na fabrycznej kierownicy 660mm. Zupełnie mi to nie leży. W domu, wprawdzie tylko na sucho, założyłem kierownice 640mm, tą ze starego roweru, czego efektem było jej sprzedanie ^^ znowu za wysoko, nie pasuje mi to gięcie (za dużo do tyłu) w tym rowerze, więc np. duraflite czy superlogic też już odpadają. Założyłem też prostą 580, i to też nie było to czego oczekuję - pozycja już dużo lepsza, ale z kolei tak ściśnięte płuca, że się oddychać nie da. Chcę szerszą. Zastanawiam się tylko, czy szersza to znaczy te 620-640, czy może więcej (jak się ma prosta do giętej?). Myślę, że dobór takich szczegółów wpływających na pozycję jest dużo ważniejsze od choćby wagi roweru, stąd dużą wagę przykładam do wyboru ram, kierownic, offsetu sztycy, długości ramion korb, itp, itd...chcę wybrać tak, żeby być szybkim na zjazdach, co było moim największym problemem na zjazdach, a zarazem nie stracić przez jeskieś kosmiczne wiosło na podjazdach...
  3. Witam, Zastanawiam się nad wyobrem kierownicy do mojego 29era, głownie nad szerokośćią, gięceiem. A właściwie, chciałbym poznać opinie użytkowników, takich, którzy przesiedli się z 26 na 29, czy coś zmieniali w związku z tą przesiadką, jakie były odczucia. Teraz mam włożonego risera 660mm, i wiem, że to nie to... Jakiś taki rozciągnięty jestem. Do tego jadę jak na trekingu praiwe, więc też prosta kierownica raczej jest milej widziana pod tym względem, dla obniżenia przodu wcześniej miałem low rizera 640mm, teraz celuję w proste 620-640mm, ale chciałbym zasięgnąć opinii kogoś, kto już taką przesiadkę ma za sobą, tym bardziej, że chciałbym kupić sprzęt z wyższej półki, nie chcę stracić na późniejszej zmianie nietrafionego zakupu... Aha, i jakbyście mogli przy okazji podać jakieś rozsądne propozycje kierownicy dla mnie - do 400zł, tylko carbon wchodzi w grę. Pozdrawiam Bartek
  4. BbartekK

    [Rower] pomoc w wyborze

    dokładnie, nie ma co porównywać, każdy damper jest inny, każdy tyłek jest inny, zależy od tego 'jak kto siedzi' musi spasować i nie ma rady...
  5. BbartekK

    [Rower] pomoc w wyborze

    a newralgiczne miejsca i tak trzeba osłonić w carbo ramach bikeshieldami albo innymi osłonkami, jeśli nie chce się mieć ramy na jeden sezon...
  6. obecnie rama paragona różni się od niższych modeli, choćby stożkową główką sterową, to to co widać na pierwszy rzut oka. Co do felta, na pewno sztycę zmieniłbym na jakąś carbonową 400, coby trochę komfortu sobie zapewnić, a z racji większej średnicy też pewności Teraz mam ramę 21". sztycę 400, a pokrycie siodła jest 32cm powyżej końca komina ramy. Do tego jeszcze korbę o ramieniu 180mm, więc tam jestem 0,5cm niżej. Według moich wyliczeń, wyciągając z tej 19,5 co tylko się da, może z max centymetrowym zapasem, uzyskałbym tą samą wysokość. Co do ktma, to niestety jest krótki i drogi, niestety, bo wygląda fajnie Aha, jeszcze ważna rzecz, chcę długi rower, pomimo że mam długie nogi, nawet jak na mój wzrost, a tłów tej samej długości co mój tata... o 15cm niższy uważam, że tak rower będzie lepiej zbalansowany. Wszystko się wyreguluje krótkim mostkiem, zawsze to kolejna garstka zwrostności wiem, że wszystko to bazuje na takich papierowych przypuszczeniach, ale nie mam innej możliwości. Wracając do meridy, dostałem dziś dość sprzeczną informację, jakoby wspomniana twenty nine miała mieć główkę 120 lub 130mm, tak jest napisane w polskim katalogu, jednak ten dość płaski kąt główki, w połączeniu z długim sztućcem sprawia, że miałbym rower wyraźnie dłuższy, a więc pewnie i mniej zwrotny.
  7. tak, spec ma kosmiczne (a może komiczne) główki, i to we wszystkich alu ramach niestety. nie rozumiem tej filozofii, ale trzymają się tego twardo. Do tego główka niejako rośnie jeszcze bardziej przez klasyczne stery, co wg mnie też jest niepoprozumieniem. Niner byłby super, ale air 9 kosztuje 2899zł, a to już trochę dużo, jak na moje możliwości. Rozmawiałem też z Kubą Sikorskim, ale dopiero co skończył projekt ramy na cape epic, i zaraz wyjeżdża, i pomimo jego zapewnień, już na tą chwilę nie widzę fizycznej możliwości powstania mojej ramy, zanim przyjdzie sezon. Tym bardziej, że jeszcze nic nie wiadomo na jej temat... Na chwilę obecną liderem jest felt nine race: http://www.feltbicycles.com/USA/2011/Mountain/Nine-Series/Nine-Race.aspx i jest tylko w rozmiarze 19,5". więc powinien być na styk, nie znam też jeszcze ile bym musiał za niego dać, ale wygrywa z meridą ramą. Orbea - chętnie, tylko gdzie? alma 29er H30 mi pasuje http://www.orbea-usa.com/us-us/bicis/modelos/alma_29_h30/# Trek GF Paragon też mógłby być, ale wizualnie mi się nie podoba, niestety, ja jestem z tych, co oczami też kupują... http://www.ssc.pl/trek2011/PARAGONg.html
  8. nie, nie jeździłem, ale takie są opinie użytkowników, z jednym miałem okazję rozmawiać, jadąc obok, i wszystko, co słyszałem na temat wyglądało prawdziwie. Chciałbym jednak, aby temat wrócił na poprzednie tory, choć sam temat nie będzie miał już zbyt wiele wspólnego, z tym, o co będzie mi chodzić. Tabelka na stronie meridy niestety mnie rozczarowała. Macie może informację, na temat dostępności, u któregokolwiek z polskich dystrybutorów rowerów? co mam do wyboru? gdzie jest nadzieja? Może ktoś z Was ma do sprzedania ramę/rower?
  9. widziałem już kilka blurów xc, i każden był taki. A tallboy wygląda na praktycznie identyczną konstrukcję...
  10. zawieszenie vpp ma typowo turystyczną charakterystykę pracy, można by rzec kanapową. świetnie wybiera nierówności, pochłania liście, ale jest bardzo podatne zawieszenie na pedałowanie...
  11. pyra, zgadza się, z Cinkiem na transalpie byłem a na Twoim miejscu to jednak złożyłbym jeden rower, ale naprawdę dobry, nie ma sensu kupować 2 razy tego samego, przynajmniej moim zdaniem. dwa komplety kół do tego. Śmieszny jest wybór obręczy do 29era. Ja się zastanawiam między crestami, które mi najmocniej chodzą po głowie, 355, które z kolei wychodzą wagowo tak jak eq23, które z kolei są oczkowane, a kosztują ćwierć ceny ztrów, a moim zdaniem mogą być wcale niegorsze, szczególnie do lżejszych szprych itr, Pyra2 ma w planie ściganie, a Ty mu proponujesz santę...
  12. właśnie dlatego, że zdaję sobie sprawę z krowiastości 29era, chcę aby ta rama miała możliwie krótki chainstay, a efekt żyro, to znowu wracamy do lekkich kół
  13. wiadomo, że dobór opon ma dużo większy wpływ na prędkości przelotowe niż 1kg. Ale mając dobrze dobrane opony, to następna jest masa Gdyby było mnie stać na bardzo dobrego fulla na dużych kółkach, to bym rozważył taką opcję. Na moim dotychczasowym rowerze nie miałem problemu przejechać żadnego maratonu, a te jeździłem zawsze na najdłuższych dystansach w tym roku (giga/gran fondo, czy jak się tam jeszcze gdzie nazywały), robiłem trasy ponad 100km, etapy transalpu (~75km z reguły miały) i po niczym nie czułem dyskomfortu, także fakt 'wypłaszczenia' trasy przez fulla pod tym względem jest dla mnie niesistotny, przynajmniej na tą chwilę. A co do szybszości fulla na zjazdach nie mam żadnych wątpliwości, ale porównajmy czas, jaki spędzamy na zjazdach i podjazdach, nawet zaoszczędzając połowę czasu zjazdów na rzecz fulla, co jest rzeczą awykonalną, no aż taki wolny to ja nie jestem , to dużo więcej jestem w stanie odjechać na podjazdach, także tych technicznych, a duże koło, mające większą powierzchnię, na której jest przyczepne da mi jeszcze większą przewagę w terenowych podjazdach
  14. dlaczego nie full? dlatego, że sporo z zaliczonych przeze mnie gleb to były OTB, sporo też dlatego, że nie byłem w stanie utrzymać równowagi. Myślę, że bardziej przypasuje mi niżej położony środek ciężkości roweru, niż amortyzacja w rowerze na który mógłbym sobie pozwolić - powiedzmy sobie szczerze, dobry full, taki niekołyszący się, czego nie ma choćby wspomniana przez Ciebie santa, a także mający zawieszenie, które sensownie działa, czego nie można powiedzieć o np. meridzie 96, canyonie lux mr czy sparku, )to takie przykłady które miałem okazję przetestować) jest rzadko spotykanym fenomenem, może epic, to taki jedyny przychodzący mi do głowy przykład, a ten z kolei ze względu na duże siły wywierane na osie obrotu przy zablokowanym brainie, jest bardzo nietrwały. Wiadomo, dużo można poprawić lepszym tłumikiem i ciśnieniem, bo to jednak nie były moje rowery, ale czuję, że full to nie jest potrzebna mi rzecz. Full 29? mógłby być, ale musiałaby to być już bardzo droga maszyna, żeby nie było czuć jej ślamazarności. A co do tego 1kg, właśnie dlatego, że jestem lekki, każdy kilogram robi większą różnicę, niż komuś cięższemu. Przyznam się szczerze, że jeszcze niedawno myślałem o Canyonie Lux MR, należącym do kategorii fulli "sztywno, ale efektywnie", ale jednak idea 29era jest silniejsza Do tego, tak jak mówię, walczę o wyniki, stypendia, a przede wszystkim radość z jazdy, pewną satysfakcję, że mogę coś zrobić, a że robię to na rowerze - taka kolej rzeczy więc ten rower, musi być taki, żebym czuł się na nim dobrze, pewnie i nie przynosił problemów, także mentalnych
  15. wiesz, po to chodzę teraz na siłownię, biegam, pływam, a jeszcze w tym wszystkim uczelnia, żeby te wszystkie cenne waty, które zdobywam w ten sposób, szły w te 3-4, a może 30 minut więcej na maratonie, a nie w to, żeby walczyć z nadawaniem i traceniem energii kół, ciągnięciem kilograma, czy więcej pod górkę... wiem, że moją największą bolączką są zjazdy, tu ma po części lekarstwem być 29er, na pewno zaopatrzę się w większy wybór opon na różniaste warunki, ale to na podjazdach najwięcej zyskiwałem dotychczas, tam czuję się mocny i nie chcę tego stracić niejako przestawiając się na zjazdy... Także nawet najlepszy rower sam nie pojedzie, ale zawsze może pomóc, i o to przecież w tym wszystkim chodzi, czyż nie tak?
  16. właśnie o to chodzi, mi rower ma pomóc robić wynik, a nie być tani i niezniszczalny po skoku z 3m dropa, czy nie ma być sztywny jak 100kg kolega będzie się chciał przejechać Także wracając do tematu, mógłby ktoś podrzucić jakiś rowerek (fajnie by było, gdyby dostępny w pl, przynajmniej teoretycznie), który mógłby podpasować pod moje ścigancki zapędy?
  17. gf mają z reguły bardzo długi komin, więc zalecany min insert jest trochę za mały w przypadku kreseczek na sztycach, trzeba się kierować tym co podaje gf, czy jaki tam producent ramy. a jak pęknie, to będzie widać dokąd sztyca siedziała w ramie, więc uwzględnia gwarancję. Co do przełożeń, owszem, to wystarczy. są tacy co i na singlach z dużym kołem śmigają i mają się dobrze, a przecież też na młynkach nie jeżdżą. Tak jak mówię, nie revo, tylko laser. Wiem, że szosa to zupełnie co innego, ale tam koła powinny być jeszcze sztywniejsze, jako że nie mają co amortyzować, i jeżdżą na revo, które z racji niższych kołnierzy piast są jeszcze dłuższe... Aha, o lepszości laserów nad revo i odwrotnie to nie ma co opowiadać, nie o tym temat - w każdym razie sam fakt tego, że dt nie pozwala jeździć na revo i tarczach, a sapim nie widzi przeciwwskazań o czymś może już świadczyć. Wspomniane red metale mają przednie koło ważące 746g, więc uwzględniając myślę ok. 180g piasty, 130g szprych, 25g nypli to na obręcz zostaje 410g, a jest to obręcz ust, więc z założenia cięższa... a jak wspomniałem koło super sztywne Mimo to nie chcę teraz gotowych kół, poza ciężkawymi c29 i fulcrumami właściwie nie ma nic innego (może niedostępne AC, czy Cranki), także koła powstaną, w zależności od funduszy - na crestach albo equalizerach (wiem, śmieszne), laserach i hopach, ale tu też klamka jeszcze nie zapadła. może dt350 się pojawi? może wyrwę tanio 240s? może... co będzie to kupię Co do doświadczenia, nie wszystko da się zweryfikować, szczególnie w tak nieznanej materii, jaką jest 29er. Osobiście nie znam nikogo, kto miałby 29era, na cyklokarpatach się takich nie widuje, na allegro też widać, że to jeszcze nie ten czas... Nie mówiąc o pustkach u dystrybutorów... c29 na pewno już lepsze, niż te w rowerach, które chcę kupić, ale dalej jest ich prawie 1800g, więc to będzie czuć, szczególnie, że ramię większe a do tego cena też wysoka. Poskładam za ~jej połowę koła ~1500g o pełnej użyteczności i jak na moje 7xkg w zupełności wystarczająco sztywne
  18. jeżdżę dużo po pagórkowatym terenie, może nie aż góżystym, choć i tych nie unikam w okolicach, gdzie górki nie mają więcej niż powiedzmy 12%, no max 15%, ale to takie chwilowe ekstremum właściwie jak już młynek, to coś koło 22x24, 22x21 i na miększe nigdy nie schodzę. Byłem w ubiegłym już roku na transalpie, przejechałem znaczną część tej słynnej etapówki, co prawda nie w wyścigu, a jedynie z bidonami, ale sytuacja, pomimo nachyleń momentalnie nawet rzędu 20-kilku procent były do objechania, i to wcale nie z wykorzystaniem 22x32, które to dotychczas było moim najmiększym... moja 'jedyneczka' jest praktycznie nowa co do tego, wiem co mówię, jeśli okaże się za twardo, pomyślę nad 40x24, ale zaczynam twardo od 42/26x11/36. o diamondbacku powiedziałem, że jest krótki, bo w rozmiarze 20" ma 625mm, co w sumie jest taką samą wartością, jak w przypadku felta... no dobra, wcześniej źle przemnożyłem sobie tak czy inaczej, wykluczam go, ponieważ nie ma nic, poza tą ramą, która mogłaby się okazać dobra, oraz tą rebą. Do tego sprawia wrażenie ciężkiego. itr rama pożyje u mnie dwa lata, a potem ją sprzedam zapewne. Także nowy właściciel będzie miał więcej pożytku z czasowej gwarancji, które nie mają ogreniczenia, że obowiązują tylko pierwszego właściciela. nie rozumiem też zależności awaryjności od długości nogi Co do foxa, to nie jestem fanem, pojeździłem trochę, i nie przekonują mnie. Może jakbym dostał to bym się przekonał po przyzwyczajeniu, ale na razie jestem na nie. Do tego lubię mieć manetkę (ew. coś a'la terralogic/brain, choć jeszcze tego nie znam), na maratonie każda chwilka się liczy Kół akurat się nie boję. Dobrze zaplecione będą sztywne, nawet jak zaplotę na 24 czy 28 szprych. Teraz jeździłem, wprawdzie na 26" kołach Fulcrum Red Metal 3, które miały 16 szprych od strony napędu z tyłu i od tarczy z przodu, z drugiej natomiast 8 szprych. Były cieniowane 1.8-1.6 - z przodu, od strony hamulca, 2.0-1.6 - z tyłu, od strony napędu, a te po 8 sztuk były 2.0-1.8 jeżeli dobrze pamiętam, i były super sztywne. A właśnie dlatego, że roevo są plastyczniejsze, chcę lasery. Gdyby celo sprowadzało długie d-lighty, wziąłbym je, ale nie mam problemu w związku z tym obręcze ztra, ze względu na płaski, szeroki profil są sztywne, i tylko cena mi się w nich nie podoba, ale myślę, że warto. Opcją jest jeszcze equalizer 23, za ćwierć ceny, niewiele cięższy, ale myślę, że raczej nie jest sztywniejszą obręczą... A co do taniego carbonu, to myślałem o takiej opcji, ale jeszcze nie wdrożyli się wystarczająco w rynek 29erów, jeszcze nie ma takiej, która by mi pasowała jakbym znalazł odpowiednią, to pewnie bym się zdecydował, tym bardziej, że czysty carbon jest pięny
  19. poza rebą nie ma nic, co by mnie interesowało, rama, jak na sprzęt do ścigania nawet do małego koła jest jakaś krótka... wiem, że jestem strasznie bardzo prze wybredny, ale jako klient mam do tego prawo @nabial wiesz może ile może ważyć rama felta nine race?
  20. nie, za długa główka, zależy mi na niskim przodzie. ideałem byłoby pewnie ~110mm. do tego kosztuje dużo, a nie daje nic fajnego. podoba mi się rc, ale nie jest warty 10000 orzełków
  21. tak, waga dla mnie się liczy co się wypowiecie na temat ha 70,5* i długiej główki (145...) w przypaku meridy? jakaś taka dzika, zerżnięte to jakby z małego koła, takie toporne... a czekać nie ma co, nigdzie niczego nie ma, nie sprowadzają tych rowerów niestety... jest jedna 1800D w moim rozmiarze u dystrybutora, 1000D w ogóle brak. Do tego jest taka pokopana. Authora następnego nie chcę, niecarbonowy spec też mija się z celem, nie przykładają się do nich. Może jeszcze scale. Ale też nie wiem jak z dostępnością, i realnymi cenami. Co powiecie na temat nowego race'a od felta? z wymienionymi korbami na xt m770 z koronkami 42/26, przerzutką tył i manetki na x.9 albo x.0, no i na pewno innymi kołami, może hope pro 2 + sapim super spoke albo laser + alu nyple (pillar) + ztr crest. Hamulce mam też na stanie, to bym wrzucił moje juicy 5, bardziej mi leżą niż hayesy. wszystko zależy od ceny i dostępności i samego roweru i klamotów.
  22. mi w ramach speca strasznie nie pasują klasyczne stery, trochę żenada, jak na tak wyoską półkę, i to nie tylko w rockhopperach, ale też stumpjumperach... dopiero carbonowe mają stożkową główkę ze zintegrowanymi sterami... poza tym mają dość wysoką tą swoją główke aluminiowe. szkoda, że dystrybutorzy jamisa i gianta olewają sprawę 29erów... nie wiecie jak jest z dostępnością i cenami felta? jeszcze on może się okazać dobrą konkurencją ja nie jestem chudy tylko wyżyłowany ^^
  23. a to i ja powiem 29er dopiero w planach, ale już jest to fakt przesądzony co do wyścigów - jak na razie plan jest na cyklokarpaty, i do tego etapówki - może carpathia mtb venture, beskidy trophy czy sudety mtb challenge wszystko zależy od kasy. Swoją drogą szukam teamu, więc jeśli byłby taki, i płacił za wyjazdy na inne zawody, nie mam nic przeciwko może ma ktoś ochotę przyjąć?
  24. witam, nowy sezon już tuż tuż, wyścigów na horyzoncie dużo, górskich eskapad, codziennych jazd rekreacyjno - treningowych. I na taki właśnie sezon, wymyśliłem sobie, że mój author pragnie zmiany obecna wizja jeszcze nie jest klarowna, ale widzę duże koła, w połączeniu z długą ramą, szeroką kierownicą, twardym napędem 2x10 - z przodu 42/26, z tyłu 11-36, najchętniej ze stajni srama. Merida spełnia część moich wymagań, jest w moim zasięgu finansowym, wprawdzie nie jest rowerem kompletnym, ale może chociaż dobrą bazą. Pytanie tylko za sto puntów. Jest mi ktoś w stanie powiedzieć coś na temat jej kształtów? na stronie ani producenta, ani dystrybutora, ani sprzedawców nie ma tabelki z geometrią... Może ewentualnie ktoś ma pomysł na coś konkurencyjnego (do 6000zł)? Ważę 73kg i mam 197cm wzrostu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...