noremorse
-
Liczba zawartości
16 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez noremorse
-
-
A niby czemu kilogram na plecach to nie to samo co kilogram na rowerze ? O ile wiem to ma znaczenia waga rowerzysty i roweru jako całości. Wyżej umieszczony środek ciężkości ?
A co do pierwszego pytania - nie ma różnicy, czy wieziesz coś na ramie czy na sobie, jeżeli chodzi o łatwośc rozpędzania roweru. Jedyna zmian jest taka że jest gdy wieziesz coś na sobie masz wyżej położony środek ciężkości.
mi rowniez sie wydaje, ze czy na sobie czy na rowerze nie robi zadnej roznicy...
Ludzie, ja bym jeszcze przepuścił gdybym przez ostatnie 3 dni robił coś innego
niż zadania z mechaniki i wytrzymałości konstrukcji.
rowerzysta - rower to nie jest układ sztywny. Ile tam pędów, krętów, przyspieszeń, bezwładności i innego dziadostwa, aż ciężko sobie wyobrazić.
To czy kilogramy pakujemy w rower czy do plecaka ma znaczenie.
Najprostszy przykład (troche radykalny).
Wystarczy iść pobiegać z 10kg w plecaku (luz - tornister przeciętnego pierwszaka ), a potem zobaczyć jak to jest przebiec sie z 5kg odważnikami przyczepionymi do nóg. Po 100metrach będą delikwenta zeskrobywać szpachelką z asfaltu.
Pod tym względem skrajni lightbike'owcy przypominają skrajnych audiofili.
Wydają xxxxpln żeby zdjąć kilogram z rowerów, a potem dobrowolnie pakują kilogramowy bidon do ultralekkiego koszyczka.
[obciążenie]Kilogram na rowerze, to nie to samo co... Jak to jasno wytłumaczyć?
w Mania lekkości
Napisano
:034: na sobie...
rower nie jest na sztywno przyczepino do tyłka. Zwłaszca w czasie dynamicznej jazdy: szarpiemy nim, zieniamy położenie względem niego, przechylamy na boki, podrzucamy koło,wszystko by utrzymać równowage, szybciej pojechać itp. Im rower cięższy tym więcej energii trzeba włożyć w to wszystko.
Stąd ta (ekstrymalnie zawiła) analogia do chodzenia w ciężkich butach.
(którymi też machamy, zmieniamy kierunek ich ruchu, przeciwstawiamy sie ich bezwładności)
prościej nie moge.