Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. Pół miliona rubli. To tak wstępnie i ogólnie. Bo szczególnie to musiałbyś napisać dużo o stanie technicznym roweru i zrobić dużo zdjęć z bliska. Inaczej to można pofantazjowac.
  2. tobo

    [2017] Specialized

    Nie ma potrzeby. Trek oferuje w większości kiepski design jeśli chodzi o malowanie. Szaro, czarno, biało. Mimo tego przy zakupie za kilkadziesiąt tysięcy mało kto decyduje się na indywidualizacje. Ludzie kupują to co jest i jakie jest choć przy tych pieniądzach mogliby oczekiwać i chcieć więcej. Gdybam że w każdej innej marce byłoby podobnie. Realnie P1 to maksymalnie jeden procent sprzedaży.
  3. tobo

    [2017] Specialized

    W masie nijakosci jest i tak małe wzięcie na to, mimo wielu drogich zakupów.
  4. Mam (od lat) problem z opieraniem się okazjom. Tak też było i tym razem.... Szybko przewertowałem ofertę dystrybutorską na zapasy dwóch kółek i wybór padł na... Moją zdobyczą stał się Trek Madone 6.5, geometria H1, rozmiar 56. Zanim stał się moją własnością przeżyłem mały zakupowy horror. Zapytanie o dostępność wysłane. Okazało się, że..spóźniłem się 40 minut, już wizęty. Trudno, był jeszcze drugi, też Madone ale 6.2, czarno żółty. Zamówiony, bo był dostępny. Następnego dnia dotarł. Ku mojemu zdziwieniu w pudle był tenże 6.2 ale...używany. I to mocno. Kolejna konsultacja z dystry "o co kaman", okazało się że zawartości pudła nikt nie sprawdził tylko je wysłał. Rower był wypożyczką do jakiegoś klubu. Okazja okazją ale na używkę nie miałem ochoty. Okazało się że jednak 6.5 jest dostępny, klient zrezygnował, więc.... byłem pierwszy na liście oczekujących. Przyszedł wczoraj. To ostatni rocznik Madone serii 6 wykonanej w USA. Czy ma to wpływ na jakość? Niekoniecznie. Noo ale jest "hamerykanski". Geometria H1 czyli najbardziej agresywna; główka 14 cm, 5.5 cm niższa niż w moim Domane (rozmiar 58). Jednak w moim Domane nie miałem pod mostkiem podkładek i mostek na minusie więc realnie niwelowało to różnice 5 cm (mostek o wzniosie 7 stopni). Madone mimo rozmiaru 56 jest też o centymetr dłuższy od Domane 58. Kolejną cechą rowerów z geo H1 jest korba - wersja standard z tarczami 53/39 co dla mnie jest zbyt twarde. Mam jednak swoją korbe kompaktową którą przeszczepiam do nowego bajka. W standardzie karbonowa kierownica, maszt siodła. Siodło na tytanowych prętach. Osprzęt Sram Force (lubię Srama), koła to najwyższy model aluminiowych kół Bontragera, obręcze ze Scandium. Opony R3 w rozmiarze 23 mm. Zmieniłbym je na szersze ale są biało czarne... Madone dostanie jeszcze jeden przeszczep - przednią przerzutkę Srama w systemie Yaw, dużo lepszą w działaniu niż starszy model Force w zestawie z tym rowerem. Maszt seryjny, czarny, zamieniam na biało-czarny. Złożenie roweru to około 2 godziny. Finalnie zmieniam jeszcze owijkę serii, białą, na pomarańczowego Lizarda. Ocenę pozostawiam ewentualnym czytelnikom. Wg mnie jest "petarda" Malowanie utwierdza mnie kolejny raz w przekonaniu: Trek ma piękną paletę kolorów w ofercie tylko mało kiedy ją stosuje. Wszystko jest albo białe, albo czarne, albo biało-czarne, albo szare... Stylistyka rowerów w Treku kompletnie leży. Kiedyś była tandetnie krzykliwa obecnie jest szara i nijaka. Wrażenia z jazdy: Jestem posiadaczem Treka Domane 4.5 rocznik 2013. To druga moja szosa, pierwszą był oblatywany przez półtora miesiąca Trek Madone 5.9, "pożyczka". Wrażenia były niesamowicie pozytywne, 5.9 w regularnej cenie absurdalnie drogi, więc wybór padł na Domane. Bajk przeszedł na starcie sporo podmian tak że obecnie została z niego .... tylko rama Powód? Odchudzanie bajka. Schudł z 8.5 kilo z pedałami do 7.2. W żadnym przypadku nie wpłynęło to na poprawę właściwości jezdnych. Tak to wyglądało po zakupie. Rower wizualnie nijaki, niestety inny model serii 4, w kolorze niebieskim, był niedostępny. Porównanie obu Treków Wg firmy Domane jest jednym z najbardziej komfortowych szos na rynku. Geometria jest zrelaksowana, rower ma dobrze radzić sobie na nierównych asfaltach, akceptować opony do 28 mm, być stabilny i przewidywalny. 1. Rama i widelec to kowadła- set waży ponad 1800 gramów w serii 4. Bardzo dużo. 2. Rower nie jest stabilny, zachowuje się nerwowo przy zjazdach i prędkościach rzędu 40-50 km. Przy małych prędkościach i zawracaniu wymaga skupienia, jego prowadzenie jest trochę chwiejne. 3. Domane prowadzi się trochę jak rodzinne kombi. Jest ciut mułowaty i niezbyt ochoczo reaguje na depnięcie w pedały. Główka jest bardzo wysoka, dla rozmiaru 58 to 195 mm. Od momentu zakupu nigdy nie mogłem się z tą szosą "dogadać". W moim odczuciu Domane nie spełnia obietnic producenta. Nie zmieniłem nigdy zdania na ten temat mimo że jestem kompletnie odosobniony w werdykcie Madone odbył ze mną w sumie dwie jazdy, 30 km. Różnica jest wyczuwalna praktycznie natychmiast. Rower jest bardzo stabilny w czasie jazdy na wprost. Nie ucieka, trzyma kierunek, zero oznak nerwowości. W zakrętach jest przewidywalny o wiele bardziej niż Domane. Przyśpieszenie jest wyczuwalnie lepsze niż na Domane, bez względu na rodzaj zamontowanych kół (w Domane mam również lekkie kółka więc "zamulanie" nie może być efektem ciężkich kół). Co ciekawe...komfort jazdy po nierównych nawierzchniach jest...lepszy niż na Domane. W Madone mam opony 23 mm, w Domane 25 mm, bardzo komfortowe, mimo tego toczenie się Madone wydaje się być bardziej miękkie. Na nowym nabytku czuję się dużo bezpieczniej i pewniej niż na dotychczasowym. Myślalem że może jestem uprzedzony ale odczucia są WYCZUWALNIE inne mimo że dotychczasowa szosa powinna oferować to co realnie oferuje... nowa. Rower "z pudła" ważył 7,1. Myślałem o małych podmianach (hamulce i siodło z Domane) ale realnie zestaw fabryczny Madone spełnia wszystkie oczekiwania. Wg obiegowych opinii heble Srama powinny być słabsze od Shimano, realnie wrażenie jest bardzo dobre, wręcz za dobre. Sram montuje klocki Swisstopa i kombinacja z obręczami Bontragera działa bez zarzutu. Po kilkudziesięciu km już wiem że moje "ale" do poprzedniego roweru nie było bezpodstawne. Pod każdym względem Madone jest lepszy od Domane. Różnice w odczuciach nie wynikają z różnic sprzętowych, rower był doinwestowany pod względem wagi całości, kół czy działania komponentów nie odbiega od Madone, w wielu szczegółach wypada nawet lepiej. Jestem niesamowicie zadowolony z nowego nabytku, zdecydowanie było warto. To na razie tyle, jeśli przejadę dodatkowe kilometry to dorzucę spostrzeżenia, obecnie będzie to trochę trudne bo zbliża się jesień...
  5. Zostałem szczęśliwym (bardzo) posiadaczem poniższego Treka. W dziale "testy" wrzucę trochę wrażeń (bardzo pozytywnych) i pierwszych odczuć z jazdy.
  6. Zielony płyn.... hm. Sugestia: jeśli chce się dostawać sensowne odpowiedzi trzeba zadawać sensownie pytania.
  7. tobo

    [Straszyn] Napad na sklep

    Tylko że dopóki nie sprzedasz w sklepie roweru i nie zapiszesz nru ramy to śledzenie legalności sprzedaży jest niewykonalne.
  8. Miałem też RL i były jak kajdany. Niewygodne, trudne w sensownym dopasowaniu. Ogólnie - z produktami Bontragera trudno mi się dogadać, jakby moja "ergonomia" nie trafiała w wyobrażenie o ergonomii projektantów tej firmy. Kaski mi nie leżą, z ciuchami jest w wielu przypadkach tragicznie, rzadko kiedy poprawnie Opisane powyżej buty też to potwierdzają - dwie skarpetki o czymś świadczą, w innych butach mam zawsze jedną sztukę.
  9. tobo

    [2017] Kross

    Ja wolałbym sprzedawać bębenki i naprawiać koła niż dawać klientom nowe koła na gwarancji i wk,,,,nabywcom dawać powód by poszli gdzieś indziej kupić nowy zestaw. Przynajmniej u mnie tak jest. Dystrybutor ma takowe na stanie i regularnie dostarcza je w dużych ilościach (około 1000 sztuk w roku), więc gdybam że inni producenci również tak ogarniają naprawy. Bo na pewno całe koło jest droższe od bębenka. Poza tym rama to coś innego niż bębenek. To tak jakby padła uszczelka w widelcu i w ramach naprawy dają nowy widelec. Z punktu widzenia klienta to fajnie.
  10. tobo

    [2017] Kross

    Bębenek raczej można dostać u....dystrybutora roweru który się kupiło. A bębenki do kół Treka to Formula. Jak wyżej, pytam u sprzedawcy roweru. Chyba że w razie reklamacji na obręcz czy piaste dostaje się całe nowe koło.
  11. To przypomnij mi się w poniedziałek, poszukam. Jakbym zapomniał to przypomnij się, do skutku
  12. Co to jest śruba odpowietrzająca klamki? Chodzi Ci o śrubę wkręconą w gniazdo odpowietrznika? Ta śruba nie ma standardowego gwintu co do skoku i średnicy śruby? Jeśli tak to kup jakąkolwiek, na gwint nałóż oring. Ja się nie spotkałem z taką częścią zamienną od Shimano. Jeśli ograniesz jakąś prowizorkę a śruby nie dostaniesz i chcesz mieć oryginał to jak poczekasz dwa tygodnie to Ci mogę wysłać taką a friko, zapłacisz jedynie za list.
  13. Wygląda na powystawowy. Opony bez śladu użytkowania - bo nie był rowerem testowym. Nie widać gdzie dokładnie są rysy ale normalnie rower "z pudełka" ma zabezpieczona ramę w miejscu gdzie przypieta jest fabrycznie kierownica. Jeśli ktoś nie zabezpieczyl tak jak fabryka to rama mogła się podrapac. Nie wiem co znaczy bardzo mocno ale mostki przykreca się zdecydowanie z małą siłą 5/6 Nm a to bardzo niewiele. Nie sądzę że ktokolwiek dokręca na czuja bez przesady bo wydaje się że jest za słabo. Nie wiem co ci wychodzi, gdybam że albo przycieta jest detka albo opaska na obręcz. Zrób z tym coś przed pierwszą jazdą bo grozi wybuchem dętki.
  14. Możliwości masz...zerowe. Klamkomantetki szosowe kompatybilne z dziewięciobiegowymi kasetami - brak. Możesz ewentualnie przezbroić się w napęd dziesiątkowy i sparować go z osprzętem Srama - S700. Jego cena oscyluje w okolicach 1500-2000 zł. Do tego montaż. Jeśli chcesz heble osobno to są TRP Hylex. Do tego manetki tri, na końce kierownicy, w tym przypadku na końce barana, na dole. Tak czy inaczej są to koponenty 2x10. Prościej i taniej jest nabyć zaciski mechaniczne szosowe (Avid bb5/7 road, Hayesy, Tektro, Shimano) i sparować je z klamkomanetkami szosowymi.
  15. Gdy skracam przewód przy montażu nowego hamulca po wyciągnięciu przewodu stawiam klamkę pionowo do góry wejściem dla przewodu. Wlewam w gniazdo odrobinę płynu i naciskam klamkę, z czuciem, lekko. Powietrze zostaje wypchnięte a klamka zasysa płyn. Potem nalewam płyn do krawędzi gniazda i trzymając klamkę pionowo wpuszczam do niej skrócony przewód. Po skręceniu nie zdarzyło mi się by układ się zapowietrzył i by potrzebował normalnego odpowietrzania.
  16. Niestety ale to jedynie pobożne życzenia a nie realia Jeśli mamy hamulec w typowym ustawieniu na rowerze to choćby to że klamka jest poziomo a odpowietrznik na jednym końcu zbiornika może powodować że w układzie pozostaje powietrze. Lat temu kilka miałem stare Shimano w których odpowietrzanie odbywało się po zdjęciu pokrywy zbiornika i membrany. Układ odpowietrzałem skutecznie połową strzykawki. Obecnie przy procedurze odpowietrzania czasami potrzebuję drugiej lub nawet trzeciej strzykawki oleju do jego przepchania przez układ, dopiero to pozwala pozbyć się powietrza. Shimano pisze że nowe heble są łatwiejsze w odpowietrzaniu jednak jakby na to ich zapewnienie nie patrzył ja potrzebuję na to sporo więcej czasu. Szosowe tarczówki Shimano wszystkie przychodzą zapowietrzone, z bardzo dużym skokiem klamek. Widocznie nowe heble są bardzo "proste" konstrukcyjnie i przy odpowietrzaniu skoro nawet pracownikom fabryki się to kulawo udaje.
  17. Napisałem o użytkowaniu w pierwszym poście. Dojazdy do pracy ewentualnie krótsze lub dluższe nieplanowane rundy. Co do ceny - praktycznie te same parametry były w Specach,1/3 ceny.
  18. W ringu do pojedynku stają: 1. Buty mtb Bontrager XXX 2. Buty Bontrager Rythm Trochę informacji o obu : Bontrager XXX to najwyższy model butów mtb w kolekcji tej firmy. Buty do zawodniczej jazdy w terenie; lub dla tych którzy chcą butów do ogólnie pojętej jazdy o sportowym zacięciu. Podeszwa jest karbonowa o indeksie sztywności 14 (własna skala tej firmy), maksymalnej jaką oferuje Bontrager. Bieżnik jest gumowy, powierzchnia karbonu wykończona chropowato i matowo - poprawa przyczepności. Wewnątrz buta, gdzie znajduje się pięta, wszyty jest materiał zapewniający zwiększone tarcie. Dzięki temu przy mocnym ciągnięciu stopa pewniej siedzi w bucie. W przedniej części jeden mały panel z siatki. System zapinania to jeden rzep w przedniej części buta oraz dwa pokrętła systemu BOA. But wykonany jest ze sztucznej skóry Clarino połączonej z przodu i na zewnątrz z osłonami z tworzywa. Buty są czarne, jedynym akcentem kolorystycznym jest klamra rzepa w kolorze czerwonym oraz biały napis "inform". Wkładka jest zwyczajna, starsze modele Bontragerów miały wkładki firmy E-soles, pomagające lepiej dopasować but do indywidualnych cech stóp użytkowników. Butów nie jestem w stanie zważyć a producent nie podaje ich wagi. Cena detaliczna to 1499 zł. Bontrager Rythm to buty do ogólnie pojętego mtb. Podeszwa jest plastikowa, bez oznaczenia indeksu sztywności. Ten można znaleźć na stronie Treka, gdzie podana jest wartość 7. Bieżnik jest bardziej rozbudowany niż w XXX, podeszwa jest praktycznie w całości pokryta gumą. Kolorystyka Rythmów to połączenie czerni i żółci/zieleni jak to nazywam "sygnalizacyjnej". Tego koloru jest bieżnik oraz wnętrze buta oraz wkładka. Zapięcie buta to dwa rzepy oraz klamra. Góra buta wykonana jest bardzo podobnie do XXX: syntetyczna skóra połączona z plastikowymi wzmocnieniami, jeden mały panel z siatki. Skóra jest bardzo estetyczna, w specyficznym wykończeniu. Wkładka w butach jest zwyczajna, jak w XXX. Buty mają możliwość wkręcenia kolców, otwory zaślepione są śrubami a kolce są w zestawie. Waga butów nie jest podana. Cena detaliczna to 679 zł wg strony producenta. W praktyce: Pierwsze kupiłem w zeszłym roku Rythmy. Buty miały zastąpić dogorywające Shimano xc 50. Shimano używałem na co dzień w różnych warunkach, wiele razy były mniej lub bardziej mokre (specyfika klimatu i użytkowania), mimo suszenia zaczęły śmierdzieć. Poza tym były jak dla mnie zbyt "kapciowate" - wygodne i to bardzo za to w czasie jazdy zdecydowanie zbyt luźne - klamra dociągała pasek do ostatniego ząbka i jeszcze można byłoby to dociągnąć, niestety nie było to możliwe. Przy mocniejszym pociągnięciu but mocno się poddawał nie pozwalając na zbyt efektywne kręcenie. Bontragery siedziały dużo lepiej i mają po dopasowaniu zapięcia jeszcze zapas "kliknięć" klamry. Lubię buty które zapewniają dobrą przyczepność przy użytkowaniu spd bez bycia wpiętym w nie - stawiam czasami stopy na pedałach bez zatrzaśnięcia się i oczekuję że w takim przypadku nie będę się ślizgał. Pod tym względem Rythmy są bardzo dobre. Siedzą też ciaśniej na stopach i ich dopasowanie jest lepsze. W czasie jazdy nie pozwalają jednak na szaleństwa - przy pociągnięciu czuć poddawanie się góry buta, nie tak jak Shimano ale nadal jest to odczuwalne. Szczególnie na szosie jest to odczuwalne gdy jedzie się po gładkiej nawierzchni bez bycia wybijanym z rytmu. Ogólnie jednak but stosowany zgodnie z przeznaczeniem sprawuje się dobrze. Są bardzo wygodne w czasie jazdy i wygodne w chodzeniu - często pokonuję w butach rowerowych dłuższe lub krótsze dystanse, w tym przypadku nie jest to żadnym problemem. Rzepy - część którą się "naciąga" jest za długa, po zapięciu mocno odstaje. Przy dłuższej jeździe w deszczu wywinęły się do góry w nieestetyczny sposób. Żółta część wnętrza buta łatwo łapie brud i jej dopranie nie jest łatwe - jaskrawe wstawki przydają się jako element sygnalizacji obecności na drodze, esteci będą jednak niezadowoleni z łatwości brudzenia się. Podsumowując: w butach przejechałem 1500-2000 km. Funkcjonują lepiej niż Shimano xc 50, Po pokoaniu tego dystansu nie noszą śladów zużycia czy zmęczenia materiałów. Muszę jednak zaznaczyć że używam ich do jazdy w mieście i po asfaltach - na szosie - więc nie jest to typowa dla takich butów eksploatacja. Gdyby ich cena oscylowała w granicach ceny xc 50 byłyby bardzo dobrą ofertą, niestety, ceny produktów Bontragera w wielu przypadkach ocierają się o absurd. Za katalogową ich cenę można upolować coś lepszego. W tym roku nabyłem XXXy. Szukałem butów ponownie - głównie do jazdy na szosówce. Nie chciałem butów ani pedałów szosowych. Założenie było takie że but ma nie "zamulać' ciągnięcia i dawać stabilniejsze odczucia w czasie pedałowania. Wybór był między tymi Bontragerami i Shimano xc 90. Shimano bardzo komfortowo siedziały na stopach. Góra buta jest bardziej miękka na krawędzi wejścia stopy do buta - to plus. System zapinania jednak mniej "przyjazny" użytkowaniu. Komfort chodzenia po twardych i gładkich nawierzchniach - kiepski ze względu na zamontowane w podeszwach kołki w przedniej części buta - podeszwy nie są może tak śliskie jak szosowe ale komfortowe to nie jest. Do tego ważna dla mnie rzecz - wykonczenie podeszwy - tu jest śliski karbon a ja potrzebuję buty które dadzą przewidywalne oparcie w czasie nie bycia wpiętym. Więc wybór padł na Bontragery. Buty są stylistycznie minimalistyczne - czarne i już, z mikrodetalami w kolorze białym i czerwonym. Coś w sam raz dla kogoś kto nie lubi świecić trampkami przy znajomych i dla estetów, zwolenników higienicznego wyglądu - czerń jest pod tym względem nalepsza. Buty wygodnie siedzą na stopach a system zapięć BOA działa bardzo dobrze pozwalający na precyzyjne dopasowanie butów. Pod tym względem system dwa plus jeden jest rewelacyjny. Mała sugestia dla osób które posiadają zapięcia BOA - jeśli pokrętło lub linka ulegną uszkodzeniu - NIE dajcie się naciągnąć sprzedawcom na sprzedawanie zamienników! Producent systemu BOA oferuje wieczystą gwarancję na swój produkt - w przypadku zniszczenia czy awarii wystarczy napisać maila do producenta, podać model buta, opisać krótko powstały problem i podać adres do przesłania nowego pokrętła wraz z osprzętem. Producent respektuje te zasady bez najmniejszego problemu. Sklepy oferujące pokrętła BOA do butów w swojej ofercie najprawdopodobniej dostały cześci zamienne w gratisie, więc sprzedając je zarabiają na prezentach. Podeszwy butów są wykonane z karbonu ale nie tak gładkiego jak Shimano - dla mnie ważne. W praktyce: Niestety, mierzenie w sklepie nie daje właściwego obrazu komfortu użytkowania butów. Wejście do buta a dokładnie jego krawędzie przy języku są bardzo cienkie i twarde. Przy dociągnięciu pokręteł i dopasowania buta niestety wspomniane elementy boleźnie wrzynają się w stopy. Przejechałem w tych butach 200-300 km i się poddałem. Poluzowanie zapięcia upośledza efektywność pedałowania, dokręcenie powoduje ból. W czasie jednego z wypadów zawinąłem ściągacz skarpetki w dół tak by znajdował się na wysokości "ugniataczy" - to pomaga ale tylko na chwilę, bo skarpetka się rozwija i problem powraca. Buty kupiłem w maju od tamtej pory stały nieużywane. W sierpniu spróbowałem drugiego podejścia szukając rozwiązania bolesnych dolegliwości. Rozwiązaniem okazała się druga , krótka skarpetka zakładana pod główną Dodatkowa, mimo że cienka, warstwa materiału zlikwidowała ucisk. Odbyłem kilka dojazdów do pracy, jeden wyjazd 30 i jeden 70 km - problem rozwiązany. But świetnie siedzi na stopie, jego górna część nie poddaje się i można nawet siłowo ciągnąć. Różnica między Rythmami i Shimano jest bardzo wyczuwalna. Podeszwa jest sztywna i but sprawdza się jak należy - nie pływa, nie wygina się, nie naciąga. Po wprowadzeniu pomysłu dwuskarpetkowego mogę nawet mocno dokręcić BOA - trzymanie jest świetne i bezbolesne. Chodzenie nie jest może jak w trekkingowych trampkach ale nie odczuwam dyskomfortu podeszwy deski. Przyczepność bez wpięcia realnie nie jest nawet znośna (jednak). Podeszwa jest twarda i śliska i żeby było bezpiecznie trzeba się wpiąć od razu. Postawienie stopy na pedale środkową częścią kończy się za każdym razem ześlizgiem, niezbyt bezpiecznym. W butach przejechałem sumarycznie kilkaset km. Jeśli chodzi o kręcenie to są zdecydowanie najlepsze z opisywanych trzech modeli. Po modyfikacjach sposobu noszenia są też wygodne. Przy dwóch skarpetkach niezbyt nadają się jednak na letnie wysokie temperatury - to jednak w obecnych warunkach eksploatacji nie jest żadnym problemem, temperatury to maksymalnie trochę powyżej 20 na plusie w najcieplejszym okresie roku. Stosunek cena jakość - tu niestety walory nie rosną proporcjonalniem Plusy w ich przypadku miałyby roztrzygające znaczenie przy użyciu zawodniczym. Efektywnosć jest lepsza niż pozostałych jednak bez ścigania się o sekundy mógłbym bez tego żyć. 1500 zł to bardzo dużo i chyba tak jest pomyślany taki produkt - jest dla tych co (w większości) chcą a nie muszą mieć. I powinien być nabywany przez kogoś kogo ewentualne uszczerbki eksploatacyjne nie przyprawią o siwe włosy. Pamiętam moje stare Spece XC, które łączyły wygodę, efektywność pedałowania i chodzenia w zakresie cenowym Shimano na poziomie XXXów. Ćzy warto kupić te Bontragery? Tak, jeśli nie patrzy się na koszty, jeśli szuka się przy tym bardzo dobrze sprawujących się butów. Jeśli ktoś nie pała miłością do tej firmy i nie musi mieć karbonu może nabyć produkty konkurencji o zbliżonej lub tej samej funkcjonalności.
  19. tobo

    [rower] Trek Superfly

    Jeśli mieszkasz w górach to SF 6 będzie lepszym wyborem ze względu na konfigurację napędu. Ma też lepszy widelec.
  20. Śniadanie w drodze do.. raju Norheimsund - Granvin
  21. Kupiłeś w detalu ten widelec od Gregorio? Masz potwierdzenie zakupu? Niech napiszą że skokowa praca widelca i brak jego całkowitego rozprostu jest normalnym zachowaniem tego modelu. Niech napiszą czym jest to spowodowane.
  22. Jeśli korzystanie z drugiej połowy skoku jest normalne to niech Ci to dokładnie wytłumaczą. Tak nie działa nawet najtańszy sort amortyzatorów.
  23. Jeśli widelec zawiesza się w połowie rozprostu to znaczy że działają na niego inne siły niż te "wzdłużne". Może cały widelec jest krzywy albo popychacze w środku są krzywe. Miałem dwupolkowego Marcoka. Przy minimalnie nieosiowym skreceniu półek widelec prostowal się skokowo. Widelec może być tępy ("ten typ tak ma") ale nie powinien prostowac się do połowy. Wadliwe części, wadliwy montaż fabryczny to wg mnie.
  24. Wygląda jakby widelec był krzywy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...