Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. Sztuka sztuką, ja również uważam że smarowanie łańcucha na zewnątrz przynosi gorszy skutek niż wewnątrz, co nie zmienia faktu że efekt może być nielogicznie dobry Ciekawe jaki dystans kolega na tak smarowanym napędzie (bo nie tylko łańcuchu) przejechał, jakie są to komponenty składowe.
  2. Był cannon, był kolejny cannon, był najner, był emtebe na slickach na asfalt. Był lefty, bo jest.... ładny. Moja - bardzo serdeczna - prośba - przestań się błaźnić, zrób raz coś "na poważnie" - nie pisz nic jak masz pisać cokolwiek. I sprawdź znaczenie słowa ironia, bo masz spory problem z jej wyczuciem - może z powodu młodego wieku.
  3. Ja miałem xt 775 i zdecydowanie ich nie polecam. Miękkie dźwignie, skomplikowana konstrukcja dźwigni, puchną w niższych (nawet nie niskich) temperaturach. Kupiłem je pod koniec listopada, gdy zaczęło robić się zimno. To najgorszy model shimano z jakim miałem styczność (525, 535, 486, 445, 775, poprzedni i obecny xtr). Niektórym w temperaturach nawet ujemnych działają nadal znośnie, moje już przy plus 10 zaczynały świrować. Jak trafisz na felerne sztuki to będziesz miał więcej wścieklizny niż radochy. Nie wiem co shimano zrobiło - nowe modele są odporne w o wiele większym stopniu na niskie temperatury.
  4. Grupa x-0 jest na rynku od wielu lat. Do pojawienia się grupy xx była najwyższą grupą osprzętu mtb firmy SRAM. W tym roku pojawiła się nowa wersja kolorystyczna x-0 - czarno srebrna. Ponieważ posiadam przerzutkę srama najpierw zdecydowałem się podpiąć do niej manetkę srama x-7 (nie byłem pewien, czy szosowa przerzutka tej firmy zadziała z manetką mtb). Zadziałała. Szukając lepszego w działaniu zamiennika (i z powodu niewygody używania triggerów) zamontowałem zupełnie niepopularny wynalazek SRAMa - manetkę double tap, której dosyć obszerny test zamieściłem w tym samym dziale. Rezygnacja z triggera na rzecz double tapa wynikała z dosyć mizernej jak na mój gust kultury pracy tej manetki. X-7 nie ma regulacji ustawienia dźwigni, ma dosyć miękką i stosunkowo późną reakcję na naciśnięcie dźwigni i jest "plasticzana" w dotyku. W tym tygodniu udało mi się zdobyć manetkę x-0 w nowej wersji kolorystycznej - taka bardzo pasuje do srebrno czerwonych detali roweru. Porównam obie - double tapa i x-0 pod kątem paru aspektów. Wygląd: Nowa stylistika manetki x-0 jest bardzo ciekawa. Srebrna pokrywa i dźwignia z delikatnym logo x-0. Czarna obejma mocująca Możliwość podpięcia to firmowej obejmy integrującej dźwignię hamulca i manetkę. Czarne pokrętło zamykania pokrywy i czarna dźwignia spustowa http://www.sram.com/sram/mountain/products/sram-x0-silver-10-speed-trigger-shifter#/path/term-id/267 Manetka double tap przeznaczona jest do prostych kierownic i do współpracy z przerzutkami szosowymi. Czarno-srebrna obudowa, jedna, czarna dźwignia, karbonowa obejma. Wskaźnik biegu. Skromnie, można powiedzieć prawie biednie W ofercie SRAM'a nie ma niższych modeli tego typu manetki. http://www.sram.com/sram/road/products/doubletap-10-flat-bar-road-shifters W tej kategorii jednoznacznie wygrywa x-0. Również pozostałe kolorystycznie modele wypadają wizualnie korzystniej niż double tap. Montaż: Obie manetki posiadają odkręcaną obejmę, jednak by całość zdjąć trzeba zdemontować pozostały osprzęt z kierownicy. X-0 umożliwa wymianę linki przez odkręcenie pokrywki, w double tapie by wymienić linkę wystarczy wykręcić śrubkę z plastiku - jak w manetkach shimano. Do wymiany linki w x-0 trzeba demontować manetkę z kierownicy, a sama wymiana linki jest upierdliwa. W dt wymiana jest bardzo szybka i łatwa. Do tego jeśli gwint lub pokrywka x-0 są zapiaszczone to można mieć problem z odkręceniem śruby - ma ona płaski, przylegający do pokrywy łeb. W tej kategorii wygrywa double tap, tym bardziej że np w x-7 możliwa jest wymiana linki po odsunięciu zaślepki - prościej niż w praktycznie topowym modelu. Działanie: X-0 jak wszystkie triggery ma dwie dźwignie, jedną wrzucania biegu i drugą redukcyjną. Obie obsługuje się kciukiem. W przeciwieństwie do niższych modeli dźwignia wrzutowa jest regulowana, można ustawić jej kąt względem dźwigni redukcyjnej. Dźwignię wrzutową popycha się równolegle do kierownicy, spustową po skosie do góry. Testowalem x-7, xx, w pracy mam styczność z pozostałymi triggerami z innych grup. Dźwignia wrzutowa x-0 działa z najmniejszym luzem roboczym spośród wszystkich triggerów srama; pod tym względem x-5, 7 i 9 wypadają marnie. Do tego x-0 ma najbardziej wyrazisty klik ze wszystkich modeli. Dźwignia spustowa jest twarda i ma bardzo krótki skok, działa faktycznie jak naciśnięcie dobrze zdefiniowanego spustu broni. Super. Manetka ta ma regulację kąta dźwigni, fajnie, teoretycznie umożliwia to znalezienie optymalnej pozycji względem dźwigni spustowej i umożliwia lepsze dopasowanie pozycji całej manetki na kierownicy. W praktyce okazało się że ustawienie na pozycji 0 stopni jest najlepsze. Manetka działa bardzo precyzyjnie, skoki dźwigni są bardzo wyczuwalne, najlepsze z wszystkich triggerów. Dźwignie nie chodzą jenak zbyt lekko i trzeba użyć trochę siły do zmiany. Wg mnie ustawienie dźwigni jest niezbyt ergonomiczne - to duża wada triggerów. Jeśli jedna dźwignia jest w wygodnym zasięgu to druga nie i odwrotnie. Double tap to nietypowa manetka - i najprostsza w użytkowaniu spośród wszystkich "cyngli", srama i shimano. Tylko jedna dźwignia, do wrzucania i redukcji. Mocniejsze pchnięcie wrzuca kolejny bieg, lekkie kliknięcie wrzuca twardszy. Manetka ma regulowany kąt ustawienia dźwigni - znalezienie idealnej pozycji jest bezproblemowe. Pod tym względem flagowy system SRAMA - trigger - chowa się przy double tapie. Dźwignia chodzi bardzo lekko, sporo lżej od triggera i konkurencyjnych shimano rf. To zdecydowanie najlżej pracująca i najcichsza manetka na ryniku. Żeby z niej korzystać trzeba uwrażliwić kciuk W połączeniu z kablami gore system jest niesamowicie płynny i łatwo działający. Trochę minusów: zrzucenie na najtwardszy bieg nie jest tak łatwo wyczuwalne pod palcem jak przy triggerach czy shimano. Trochę trudniej funkcjonuje zmiana biegu na najbardziej miękki - tu trzeba się nauczyć jak to robić i pamiętać że jest się na najbardziej miękkim dostępnym biegu. Problem wynika z konstrukcji manetki - zapominając o tym że mamy wrzuconą jedynkę i naciskając mocniej dźwignię powodujemy wrzucenie na bieg nr2 - a to jest troszkę uciążliwe przy ostrzejszym podjeździe. Można się tego jednak nauczyć i nie popełniać błędu. Double tap ma, tak dziś niemodny, wskaźnik optyczny biegu. Dla mnie to duży plus i w triggerze mi go brakuje. W tej kategorii - najważniejszej trudno jest mi określić zwycięzcę. Double tap chodzi bardzo lekko, łatwo i bez problemu można go ustawić. W x-0 bardzo podoba mi się zdefiniowany klik manetki i niemożność "przerzucenia" przez pomyłkę. Tak więc jest 1:1 plus indywidualna w ocenie kwestia komfortu działania - zależnie od preferencji. Obie manetki ważą tyle samo - po 116 gram, nie są ani lekkie ani ciężkie. XX, para, waży o 50 gram mniej, dla lajtmaniaka to już jest coś.
  5. To chyba najprostsze co może być Typowe softy są bardzo mało popularne wśród mas, bo nie są "pro" - membranówka na misiowatym spodzie, miła w dotyku z zewnątrz i wewnątrz - to się sprzedaje. Te prawdziwe są bardzo niepozorne i na pewno nie należą do ciuchów wybitnie drogich. Najlepiej byłoby gdyby materiał nie miał żadnej impregnacji - może zalatuje to fanatyzmem ale impregnacja "zapycha" i redukuje oddychalność materiału. Z mojego doświadczenia wynika, że ochrona przed mżawką nie ma sensu, a soft i tak przepuści konkretniejszy opad - na taki jest membranówka z klejonymi szwami.
  6. Wszelka elektronika bezprzewodowa lubi głupieć przy włączonym oświetleniu, także klasyczne liczniki rowerowe bez kabla. Można jedynie próbować zwiększyć dystans jeśli lampa i i licznik są zamontowane blisko siebie, to samo dotyczy pulsometru zapiętego do kierownicy.
  7. Sposób na wciśniętą klamkę działa sporadycznie jak sobie życzysz mogę policzyć hamulce w których udaje się to zrobić, powiedzmy w ciągu miesiąca zliczę składane rowery, mogę nawet podzielić na hample shimano, avidy itd. Dłużej statystyki robił nie będę, rocznie jest takich na tarczach hydraulicznych 700-900 sztuk.
  8. Daje, tylko co z tego, jak gniją, i to daleko od gwarancyjnego terminu 110 lat Dziwne ale prawdziwe....
  9. Miałem stery z logo gianta produkowane przez th industries, półzintegrowane, za kilkadziesiąt zł. Przejechały ze mną kilkanaście tysięcy km, w trzech lub czterech ramach. Cena - 1/20 ceny krzysiowych Oczywiście jeśli ktoś musi być "tytanowy" to dyskusji nie ma.
  10. Nie kupuj kół bontragera BO TO ŚCIERWO JEST.
  11. Teraz mam styczność z dużą ilością rowerów z hamulcami różnych firm, z mocowaniem z adapterem i bez. Obecnie tak jak piszesz nie ustawiam żadnego hamulca, bo szkoda marnować czas, lepiej ustawić manualnie "centrując" zacisk wobec tarczy na lekko rozkręconych śrubach. Czasami nie mam tyle czasu by próbować i powtarzać kolejny raz, gdy rower musi być gotowy w ciągu 15 minut od wyjęcia z pudła. Najskuteczniej ustawiało się w ten sposób avidy j3 z tarczą 160 mm z tyłu (nie wiem dlaczego akurat ten hamulec w tej wersji, ale jednak) Próbować nikt nikomu nie broni, może zadziała.
  12. Masz przy sobie sznurek? Z hamulcami tarczowymi a szczególnie shimano nie ma problemu w ustawieniu - shimano ma duży prześwit między klockami. Wg mnie problemem jest ustawianie klocków i ramion w v-brake, tym bardziej że praktycznie obowiązkowa jest korekta wraz ze zużywaniem się klocków. Przy regulacji zacisku postaw rower na jasnym podłożu, najlepiej białym, prześwit będzie najlepiej widoczny. Operację na śrubach najłatwiej przeprowadzać długim imbusem z końcówką kulową i uchwytem - taki warto mieć w domu.
  13. A na co ten sznurek? Przecież klucz imbusowy obsługuje się jedną ręką. Metoda na ta działa bardzo rzadko. W przypadku shimano najskuteczniejszym sposobem ustawienia jest rozepchnięcie tłoczków do pozycji wyjściowej, założenie koła, ustawienie zacisku klockami równolegle do tarczy, naciśnięcie klamki, sprawdzenie czy nie ociera i ewentualnie skorygowanie na mniejszym, roboczym, prześwicie.
  14. Na podstawie czego stwierdzasz że ten widelec "jest podatny na zabrudzenia"? Wg ciebie dt jest mniej podatny? Jakieś uzasadnienie takiego przekonania? Poza tym - wg mnie - płacąc za sprzęt dużo powinno się o niego z tego powodu szczególnie dbać.
  15. Ta korba jest chyba dosyć specyficzna jeśli chodzi o zamianę zębatek, ze względu na to że ma nietypowe rozwiązanie mocowania np blatu. Kpl BlackSpire - 200 dolarów. Specialites - 140 funtów.
  16. Reba to kiepski widelec, ogólnie bez względu na rocznik. Lefty? Nie jest tani. Wymaga troski, bo jest bardzo wrażliwy na mokre warunki eksploatacyjne.
  17. German a: Trudno o większą oryginalność.
  18. tobo

    [rama] Accent Peak29

    Nie widzę przeciwskazań dla założenia tarczy 180 mm. Nie wiem co miałoby "chrupnąć". Jeździłem na różnych ramach, były wśród nich także o marnej renomie, bardzo nołnejmowej, bez chrupania. Wydaje mi się jednak że z tyłu 160tka praktycznie w każdych warunkach wystarczy.
  19. http://www.pinkbike.com/photo/8544161/ Nie wiem, dlaczego RED nie jest red Jest nawet czarno-żółty RED, też jest ładny ale nie jest "red". 144 gramy. Ciekawe co i jak ujmą w kolejnej grupie, 2012 jest lżejsza od poprzedniej o 200 gram.... Zastanawia mnie też, czy to że komponenty chudną zależy od obecnie dostępnych technologii czy od celowych zabiegów producentów, by mieli co "sprzedać" przy kolejnym podjeściu.
  20. Można ale ja tak czy inaczej używam takiego roweru na co dzień Używanie tego czy tamtego wchodzi jedynie wtedy w rachubę, jeśli nie sprawia problemów.
  21. Chińczyk schudł 26 gram. Zamiast srama force jest teraz sram red 2012. Przerzutka waży 144 gramy, producent oszukał na 1 gram - na korzyść nabywcy. Zastanawiałem się czy wybrać starszy czy nowy model, dobrze że wybrałem nowy. Zastanawiałem się nad zmianą ramy. Także chiński karbon, 250 gram lżejsza od mojej. Myślałem, myślałem ale... prawdopodobnie w przyszłym roku będzie coś "uznanego". 400 gram lżej niż teraz. Może wtedy pójdę "po bandzie" i podmienię np koła. Prawdopodobnie również korba. Docelowo zachciałoby mi się poniżej 6 kilo
  22. Ja się z taką przypadłością tych korb nie spotkałem.
  23. Nie widzę w tym rowerze niczego takiego, co dyskwalifikowałoby go z jazdy w terenie i spowodowałoby że nie da rady. Co poniektórzy mają niesamowicie wysoko postawioną poprzeczkę, która jednak często ma się nijak do przeciętnego nabywcy takiego roweru. Ten rower nic nie ma wspólnego z makrokeszem - niby jakie części wskazują na jego makrokeszowatość?
  24. To jaka korba wg mnie zależy przede wszystkim od miejsca w którym mieszkasz, w którym często będziesz używał roweru i od twojej koncycji. Korba z dwoma zębatkami ma (jeśli kupisz gotowca nowej generacji) najmniejszą dostępną koronkę 26. Do tego maksymalnie kaseta 36 zębów - mnie troszeczkę by brakowało z przodu tych 4 zębów mniej, ewentualnie dwóch jeśli zestawimy ten napęd z zębatką 22 i kasetą do 34 zębów. Korba slk jest pseudokarbonowa - ma rdzeń ramion z alu. Jest ładna, nie jest jednak lekka jak na tą cenę i klasę sprzętu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...