Mhmm, Anthem... cudeńko, też o nim myślałem, ale nie mogłem niczym usprawiedliwić wydania kolejnego 1k Euro, po prostu nie ujeżdżam roweru tak aby go w pełni wykorzystać.
Jeśli chodzi o odpowiednio wczesny zakup, to jest to obusieczny miecz, przed sezonem cena jest brutalna, a w okresie tuż przed końcem sezonu co prawda są przeceny, ale i ryzyko że wszystko będzie wyprzedane.
W tym roku zarówno Anthem jak i XTC 29er zniknął ze sklepów całkowicie w okolicach czerwca (nie wiem kiedy się w nich pojawił). Miałem niesłychanego farta że udało mi się jeszcze znależć handlarza z 1 sztuką w moim rozmiarze.
Rower dojechal, dzięki wszystkim za uwagi - jestem (prawie) zachwycony.
Dzisiaj go wyregulowałem i przerobiłem z imbusami i krzyżakiem w ręku pierwsze 20km.
Wrażenia mieszane bo cholery dostałem przez przerzutkę zanim wykoncypowałem optymalne ustawienie
Mam dziwne uczucie na tej 19 calowej ramie, z jednej stronie jest sztywna, szybka i diabelnie zwrotna (zachwyt, pisk i radocha, jak 12-latka na koncercie Biebera), a z drugiej strony mam wrażenie, że siedzę na moim starym crossie (co wcale nie jest złe, bo nie męczy pleców).
Mam też wrażenie ze siedzę bardziej z przodu roweru, mimo że ręce tak samo wyciągnięte do kierownicy. Sam fakt przesunięcia środka ciężkości potwierdza mi zwiększone obciążenie nadgarstków, które czuję dość wyraźnie - muszę popracować jeszcze nad ustawieniem siodełka, bo możliwe że troche zjeżdżam z niego w przód - Ma ktoś szybki pomysł na co zwrócić uwagę żeby się tego pozbyć albo przyzwyczaić?
A propos siodełka w tym modelu (własne Gianta) - sh*t makabryczny - naciska we wszystkich niewłaściwych miejscach. Musze albo kupić nowe, albo przełożyć moje stare dość już zjechane Selle zanim mi coś odpadnie.
Mechanizm korbowy, przerzutka przednia, kaseta wszystko na SLX współpracuje genialnie z tylnym XT, tu musze powiedzieć Giant spasował całość idealnie - technicznie rzecz ujmując nie ma żadnego powodu dla którego Giant musiał zmieniać te podzespoły na pełne XT w modelu 2012 (poza faktem ze musieli mieć wytłumaczenie podkręcenia ceny).
Jedyny minus - rama działa jak pudło rezonansowe - cały mechanizm robi tyle hałasu, że w nocy 2 km dalej będzie mnie słychac jak pędzę po śmierć z górki bez światełka , koniec z moim nocnym rowerowym KungFu.
Przerzucanie biegów to tryb "oldskól", przechodze z Shimano Alfine (8x3 z napinaczem) i chociaż naprawdę kocham tą piastę to ona sama waży tyle co moje całe tylne koło w XTC!
Ponownie pomyślę nad Alfine albo Speedhub kiedy obetną wagę tych klamotów o połowę, nie cieszy mnie niestety szorowanie zębatek które mnie będzie czekało co pare tygodni :/
Amortyzator Fox F29 działa jak marzenie po podpompowaniu, ale oczywiście nie przewidziałem tego, że rura od dołu Foxa jest oversized i teraz nie pasuje do niej mój SKS Shockblade, a przedsmak tego co mnie czeka jeśli nie znajdę alternatywy miałem dzisiaj po 2 metrach w błocie... okularnicy nie mają lekko
Macie jakieś rady odnośnie blotników do MTB?
Chyba tylko taki na ramę będzie pasował do tego roweru, ale muszę przymierzyć w sklepie, bo rama jest delikatnie powiedziawszy grubawa w tej okolicy http://www.sks-germany.com/?l=en&a=product&r=mudguards&i=5292300000&X-BOARD
To na razie tyle uwag, prawdziwy test w terenie będzie w weekend, zakładając że mi lekarz nie rozpaskudzi nogi wyciągając szwy :/
W tej chwili XTC przerósł większość moich oczekiwań. Spodziewałem się niewielkiego upgradu w stosunku do mojego pro-terenowo zmoddowanego Kellysa Definite (28"), okazało się że to zupełnie nowa klasa i jakość.