Ja przesiadłem się z 26, co prawda na 27,5 cala, ale zauważyłem same plusy takiego przejścia. Jednak rower rowerowi nie jest równy. Nie wiem na czym teraz jeździsz, ale jeśli myślisz o górach to musisz pamiętać o dobrej geometrii; krótki tył, płaska główka (najlepiej w okolicach 69*), do tego szerokie obręcze (22-23 wewnątrz to minimum), szeroka kiera to wiadomo, tutaj minimum to 660-680 mm, w zależności jakiej jesteś budowy. I koniecznie dwublatowa korba.
Podjazdy i zjazdy na takim bike'u to sama przyjemność, ostatnio właśnie zabierałem się do jednego podjazdu, stromy, krótki po luźnej nawierzchni i korzeniach i uważałem, że nie wjadę, zdziwienie było na górze gdy okazało się, że poszło bezproblemowo.
Zjazdy z płaską główką to też większe bezpieczeństwo, a koła, większe i szersze też pomagają.
Musisz tylko na początku uważać aby nie przedobrzyć, ja poczułem się szybko bardzo pewnie i skutkiem była gleba z szyciem ręki