po długiej nieobecności:
rower ma już 1100 km, jeden wyścig za sobą 65 km, 2 razy naprawa gwarancyjna amora.
od tego czasu sie niewiele zmieniło
amor jest tak słaby że po 2 serwisach (wymiana ślizgów i dolnych goleni) ma duże luzy i nie jest sztywny, co podczas hamowania przodem jest tragiczne
kaseta i łańcuch, na czymś musieli zaoszczędzić, oba elemty po 800 km były do wyrzutki K:suntour i Ł: KMC Z82, a były smarowane, czyszczone. zostały one wymienione na PC 850 i PC 48
sztyca wymieniona na amoebe 350mm, bo poprzednia była za krótka
wrażenia z wyścigu na 65 km
hamulce po kolejnej kompieli błotnej hamowały o połowe słabiej (jeśli ktoś był na ŚLR suchedniów 2006 to wie co to DUŻE błoto), takie małe spostrzeżnie że na wyścigi tylko tarczowe z dwoma ruchomymi klockami
ogólnie rower sprawował się OK* tylko tylnia DEORE pod wpływe błota słabo działała (ale więcej po niej nie oczekuje)
*czy rower sprawował się dobrze hmm, jako jedyny w pierszej 30stce byłem bez SPD na 62 osoby, a rowerki tam były też po 4x droższe i lepsze
kiedyś ktoś z userów (o ile dobrze pamiętam to z nikiem na czerwono) twierdził, że kross słabo spawa ramy (diody itp) oto jedno zdjęcie (kumpel wpad na chwile z aparatem. nie sądze że na podstawie jednego zdjęcia można ogolnie stwierdzić że ramy krossa są super )
p.s. temat został oczyszczony przez moderatora (za co mu dziękuje) z błyskotliwych zapytań o częśći których specyfikacja jest w pierwszym poście, więc nie róbmy bałaganu