Skocz do zawartości

Tadeus

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 335
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Tadeus

  1. Ten też jest ok: http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2014/cross/cliff-60-lime-accent/lime#.U5BvnShAc74 Ale niżej już nie
  2. http://www.kellysbike.com/pl/rowery-2014/cross/cliff-90#.U5Bl1ShAc74
  3. Tadeus

    Błotkowo-odzieżowa ankieta

    No to w zależności od tego, czy wybierając budżetowe ciuchy, częściej się naciąłeś, czy naprawdę oszczędziłeś możesz wybrać 5 albo 6. A tak z ciekawości, co budżetowego spisywało się u ciebie bardzo dobrze? W sumie jedyne czego w żaden sposób nie jestem w stanie znaleźć przyzwoitego budżetowego to skrajnie zewnętrzna warstwa. Wszystko tanie najnormalniej na świecie zupełnie nie oddycha :/
  4. Tadeus

    Mieszanka z przypadku

    Nom Shimano coś ostatnio dziwnie wyrywkowo oszczędza. Chłopaki, co kupili Evado 7.0 skarżą się, że w manetkach SLX śruby są tak beznadziejne, że wyrabiają się już przy pierwszym odkręceniu/przykręceniu do kierownicy. U mnie w moim sześcioletnim deore z przodu za to zardzewiała tylko i wyłącznie malutka podkładka pod śrubę dociskającą linkę Widać, w każdym Shimano musi być jedna beznadziejna część.
  5. Tej osłony się już nie używa. Wyszła z mody, gdy okazało się, że znacznie korzystniej przyjąć ewentualne uderzenie na przerzutkę, niż na ramę.
  6. Tadeus

    Błotkowo-odzieżowa ankieta

    Myślę, że spokojnie można założyć, iż odzież rowerowa w tej ankiecie nie oznacza ubrania się w 100% tylko w rowerowe ciuchy. Ważne by ich trochę na sobie mieć Chodzi bardziej o to, czy takie posiadasz, czy są markowe, czy dyskontowe i na ile jesteś z nich zadowolony. Poza tym liczą się też oddychające syntetyki niekoniecznie przeznaczone na rower, ale zaliczające się do odzieży aktywnej/technicznej.
  7. Tadeus

    [rower] 29er do 2000pln

    Z kolekcji 2013 dopiero B4 jest dobry. Jeśli stać cię na B4 to możesz kupić. B3 to lipa.
  8. Wygląda dużo lepiej, niż na zdjęciu na Allegro Tylko dali ci inne manetki, niż w opisie 310tki wyglądają tak: Ty masz ST-EF65
  9. Po poprzednim wpisie na blogu, pomyślałem, że fajnie byłoby się dowiedzieć, jaki jest stosunek rowerowej braci do aktywnej odzieży rowerowej i wyborów budżetowych w tej dziedzinie. Zapraszam więc do ankiety. Wydaje mi się, że temat jest dość ciekawy i na czasie (przy wszystkich tych dniach rowerowych w dyskontach/Tchibo), więc wyniki pewnie zainteresują nie tylko mnie. Kto wie? Może szarpnę się na coś markowego?
  10. Tadeus

    Drewniana rama

    To już chyba rowerowy zakupoholizm Rower budżetowy na 3x10? :>
  11. Tadeus

    Błotko!

    Ja właśnie wczoraj w drugim rowerze robiłem z tego samego powodu pełny serwis V-ek (nie odbijały tak jakbym chciał). Odkręciłem od piwotów, wszystko dokładnie wyczyściłem, nasmarowałem i póki co znowu śmiga. No, ale to nie takie przebieg, jak u ciebie. Poza tym ile ty tam masz zrobione? 14 tys km? To chyba wymiana ramion wartych 50zł po takim czasie nie jest aż taką tragedią (bo masz tam nadal te standardowe Tektro, nie?).
  12. Tadeus

    Błotko!

    Cóż, jakbym obecnie kupował górala i miał koło 2 tys PLN, to na pewno wziąłbym tarcze. Nie tylko z powyższego powodu, ale i ze względu na kwestie ewentualnej przyszłej rozbudowy (oferta części MTB pod V-ki jest już dość słaba). V-ki w rowerze codziennym mają jednak dość istotną zaletę - nie widać z daleka, że to drogi rower. Tarcze u nas jednak nadal często kojarzą się z rowerami klasy premium. A to dość niekorzystne przy zakupowozie Swoją drogą ostatnio zdziwiłem się widząc, że w tym sezonie hydrauliki są już normalnie bez promocji w tak tanich rowerach: http://nrowery.pl/rowery-2014/mtb-26/sorang-26-db
  13. Ja jeden rower, który kupiłem przez neta dostałem prawie bez powietrza. Więc go napompowałem i działał
  14. Tadeus

    Błotko!

    Dzisiaj po pracy zrobiłem błyskawiczny wypad w celu upodlenia się śmierdzącym mułem, które został po cofającej się Wiśle... (Nikt nie chciał ze mną wsiąść do windy :/) Muszę przyznać, że chyba cyklowirus wgryza się coraz głębiej w moją korę mózgową, bowiem zaczynam dostrzegać na poważnie przewagę niekończącego się deszczu i wszechobecnego błota nad ładną, letnią pogodą. Nie dość, że dzisiaj miałem wszystkie ścieżki dla siebie, to jeszcze dawno znane szlaki nabrały zupełnie nowego uroku Przy okazji miałem też szansę przekonać się o błotoodporności Alivio/Deore: Muszę przyznać, że przerzutki spisywały się naprawdę zacnie. Praktycznie jedyne, co dawało się we znaki to łożyska tanich plastikowych pedałów, a reszta to sielanka, jechało się bez żadnych problemów. Nawet V-ki z trójstrefowymi klockami jak na błoto dawały sobie nieźle radę, choć oczywiście nie jest to poziom hydraulików. Miejscami miałem nawet wrażenie, że wszystko działało precyzyjniej, niż zwykle. Widać deore, bez pewnej dozy syfu, nie śmiga, jak powinno Jednak, by dojść do poziomu, w którym mogę cieszyć się jazdą w czasie deszczu i zimnego wiatru musiałem w ostatnich miesiącach wpierw trochę urowerowić moją garderobę. Obecnie jeżdżę w: - bieliźnie rowerowej z Lidla (ok 30zł) - Koszulce rowerowej z Lidla (ok 30zł) - Polarze technicznym z Polartecu (ok 300zł... tia, kupiłem dawno temu przed założeniem bloga, więc się nie liczy ) Niedawno dokupiłem: - Chustę kominową z Decathlonu (podróba buffa - ok 30zł) - świetna, bo najczęściej jeśli się zaziębiam to od przewiania szyi. Chusta sprawdza się idealnie i w przeciwieństwie do szalika - całkiem dobrze oddycha i nie chłonie wilgoci. - Spodnie do biegania z Decathlonu (ok 60zł) - wkładki nie używam, bo tyłek na dystansach, na których jeżdżę (do 80km) przestał mnie boleć już pod koniec zeszłego sezonu, więc stwierdziłem, że nie potrzebuje rowerowych. Wyglądają znacznie mniej śmiesznie, a do tego oddychają i całkiem nieźle schną. Choć to muszę jeszcze lepiej przetestować - pod koniec jazdy wjechałem w wysoką mokrą trawę, by umyć rower i jak dotarłem do domu 20minut później od zewnątrz były jeszcze raczej bardziej mokre, niż suche. No, ale przynajmniej dość dobrze trzymały tę wilgoć z dala od ciała. Jak najbardziej polecam więc w miarę pełny zestaw odzieży aktywnej. Wcześniej gdy jeździłem w taką pogodę, wpierw bardzo szybko się pociłem, potem mnie od razu zgrzanego i mokrego przewiewało. Teraz jest i sucho i temperatura blisko mojego ciała jest praktycznie zawsze komfortowa, czy to (lekki) deszcz, czy wiatr. Ktoś jeszcze może polecić jakieś korzystne cenowo elementy rowerowej odzieży?
  15. No, jeśli nie potrzebujesz mocowania po bagażnik to nie ma żadnego powodu, bym miał ci tego Krossa odraddzać. Bierz i bądź szczęśliwy Ewentualnie w tejj cenie masz jeszcze fajne Kellys'y.
  16. Ten: http://www.kross.pl/pl/2014/cross/evado-4-0 Ma hydrauliki, ale za to gorszy amortyzator (bez blokady, którą można załączyć w czasie jazdy). Reszta prawie identyczna. A, no i Evado z tego co widzę nie ma pełnego mocowania pod bagażnik.
  17. Tadeus

    [rower] 29er do 2000pln

    Ta, ale dopiero te koło 3 tysi. Ale Jolene 29 można (chyba) kupić stacjonarnie: http://www.mediaexpert.pl/gorskie-mtb/rower-romet-jolene-29er-bia-nieb-1329171-16,id-225839
  18. Tadeus

    [rower] 29er do 2000pln

    Wiesz, nie mam nic przeciwko Scottowi, jakbyś miał tak z 3,5 tysiąca to już coś fajnego byśmy u nich znaleźli Po prostu to się nadaje tylko do natychmiastowej wymiany połowy części.
  19. Tadeus

    [rower] 29er do 2000pln

    Ten Scott nie jest "słabszy". To w ogóle nie jest rower nadający się w jakikolwiek teren. Taka markowa atrapa roweru górskiego Tourney/tourney/altus to nawet gorsze od miejskiego mojej żony, który kosztował tysiaka
  20. Tadeus

    [rower] 29er do 2000pln

    Moim zdaniem ta Merida raczej słabo. Hamulce to tyko mechaniki, a nie porządne hydrauliki, napęd bardzo średni - do crossa jeszcze by uszedł, ale w teren raczej lipa, na plus zaskakuje tylko amortyzator, nie jest to jakaś rewelacja, ale normalnie w tej cenie Merida dawała tylko beznadziejne, a ten jest całkiem porządny. Jak nie ma Fusion, to może ten? http://nrowery.pl/rowery-2014/mtb-29/cayon-29-al Też jest lepszy od Meridy. Jeszcze jest ten: http://www.mediaexpert.pl/gorskie-mtb/rower-romet-jolene-29er-bia-nieb-1329171-16,id-225839
  21. Są bardzo podobne sprzętowo (z lekką przewagą Foxa), brałbym ten, który się bardziej podoba. No i wcale nie są aż takie złe
  22. Tadeus

    Powrót w wersji wideo

    Świetne Ech, konkurencja się unowocześnia, co tu zaoferować, by nie zostać w tyle? Może interaktywne treści?
  23. Tadeus

    Zakupowóz

    Do tej pory dość rzadko robiłem rowerem większe zakupy, gdy nie miał go kto popilnować... Głównie dlatego, że mocno budżetowy łańcuch, który miałem (opisany tutaj) raczej nie budził mojego zaufania. Cały czas zastanawiałem się więc, czy mój rower jeszcze stoi i biegałem po sklepie jak szalony, byle jak najszybciej wyjść. Szczególnie, że od niedawna błyszczy na nim kuszące "deore". Stwierdziłem, że trzeba coś na to poradzić, więc rozejrzałem się za prawdziwym zapięciem. Oczywiście, jak to ze mną bywa, założyłem, że niemożliwym jest, by tylko jedna, czy dwie najdroższe firmy, były w stanie zrobić godny zaufania produkt i odrzuciłem wstępnie polecanego wszędzie Kryptonite'a i Abusa. Dość szybko w ten sposób dowiedziałem się o produkcie Onguarda - Pitbullu. Przemawiały za nim trzy rzeczy: - Test na Gizmodo (dość chałupniczy, ale dobra podstawa do dalszych poszukiwań) > http://gizmodo.com/5922074/the-best-bike-lock - Laboratoryjne testy sławnego niemieckiego Stiftung Warentest, gdzie pod względem wytrzymałości miał trzeci w kolejności najlepszy wynik > http://www.testberichte.de/a/fahrradschloss/magazin/test-stiftung-warentest-4-2013/361113.html#?p=357840 - Opinie na amerykańskim Amazonie, gdzie da się poczytać bardzo dużo o prawdziwej codziennej wytrzymałości i poręczności, również w hardkorowych pod względem kradzieży miejscach, jak np. w Nowym Jorku. Wszędzie tam chwalono odporność i dodatkowo nie było zbyt dużo negatywnych opinii o blokującym się kluczu (co odstraszyło mnie od najtańszych Kryptonite'ów, gdzie tych opinii było naprawdę sporo). Jakiś czas przyglądałem się cenom tych zapięć na Allegro i wyszło na to, że na ogół chodzą po około 120zł, ale od czasu do czasu ktoś wrzuca parę sztuk za 99. Wyczekałem... i trafiłem Zamknięcie przyszło do mnie i naprawdę zaniemówiłem. Było ogromne! Pod względem wymiarów na papierze szczególnie nie różni się od konkurencji, ale w rzeczywistości jest nieporównywalnie masywniejsze. Widać to na zdjęciu porównawczym w wyżej zalinkowanym teście Gizmodo. To zapięcie mieści się do mojej sakwy na styk i wygląda jakby dało się nim powalić niedźwiedzia Ogólnie szekla ma trochę inny kształt niż u konkurencji (większa szerokość na całej długości), co daje trochę więcej możliwości przypięcia na mieście. Dodatkowo wymieniłem sobie zacisk do sztycy z takiego z szybkozamykaczem na zamykany śrubą na imbus (chyba) czeskiej firmy Force. Niby są specjalne antykradzieżowe, ale raczej miałem zamiar zabezpieczyć się przed głupimi żartami, niż prawdziwymi złodziejami. Swoją drogą na opakowaniu zacisku, było coś, czego już dawno nie widziałem na produkcie -"Standard Quality". Kurcze, kto tak pisze na produkcie, który chce sprzedać? Od razu pomyślałem, że to jakaś lipa i może lepiej było zapłacić więcej niż te 8 zeta Póki co nowe rozwiązania zdały pierwszy egzamin przed Decathlonem w godzinach szczytu i w czasie jakiegoś masowego eventu z okazji nadchodzącego Dnia Dziecka. Dociskając kolanem udało się przypiąć nawet dwa rowery. Chociaż gdyby tam był jeden dodatkowy milimetr, to już by się nie zamknęło Niestety przed sklepem była tylko wyrwikółka, więc musieliśmy posiłkować się pobliskim (na szczęście dość wysokim i intensywnie obłożonym znakami) słupem. Przy okazji w rzeczonym Decathlonie uzupełniłem zapas dobrych i tanich dętek (para za 15zł), bo z rana zmarnowałem dwie, gdy mimo macania nie wyczułem, że w oponie od środka nadal siedzi cierń :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...