Więc ... jak część zapewne wie kupiłem srama X-9 (tył). I co? Zrobiłem w dwa dni 50km po górkach, dołkach, dziurach - ogólnie po terenie. I coooo? Heh precyzja podczas jazdy po korzonkach () godna pochwały. Szybkość zmiany biegów? Bez ani jednego ale. I co mnie najbardziej cieszy w porównaniu z shimano - robiliśmy małe crash-testy (spokojnie przerzuta cała ) a mianowicie jeden z nas trzymał rower za kierownice od przodu, drugi podnosił koło tylne na wysokość około 1,5 metra po czym je puszczał (sorry za takie dziecinne zabawy ) a trzeci obserwował zachowanie ramienia przerzutki (i tak na zmiane ) I coooo? Tylko wózek skacze! Ramie ani drgnie. Gdy znudziła się nam zabawa "na sucho" przeprowadziliśmy podobny test w lesie - jeden skacze, dwóch obserwuje. Efekt? Przerzuta ni drgnie No ale to w końcu nówka ... pogadamy pod koniec sezonu. I jeszcze jeden duży plus - sram nareszcie zaczyna rezygnować z dupiastych kompozytów i różnorakiego sh*towatego plastiku.
Dość pochwał. Jedyny minus? Część przerzutki - a mianowicie "saneczki/rowek" (czy jak to się tam nazywa) po której porusza się linka mogłaby być wykonana z leprzych materiałów, a przede wszystkim = precyzyjniej. To tyle
P.S. zbieram na Srama X-0 carbon.
Numer konta: 25 1090 1838 0000 0000 8203 6488.
W tytule proszę wpisać: zapomoga na leczenie cyklozy.